Drodzy Fani Doctora Who,
Jako że nie jestem za bardzo zorientowana w temacie seriali science fiction, horroru i fantasy, chciałabym uprzejmie prosić o radę. Otóż w ramach zajęć z historii i kultury telewizji musimy przeprowadzić projekt polegający na obejrzeniu i zbadaniu różnych aspektów wybranego serialu (oczywiście fabuła, ale też praca kamery, zdjęcia, reżyseria, aktorstwo, postacie, muzyka itp.). Ważne, aby tematyka wybranego serialu była z zupełnie innego zakresu, niż ten, który zazwyczaj lubimy i oglądamy – ja na przykład uwielbiam wszelkie seriale medyczne i obyczajowe (np. Breaking Bad, Sześć stóp pod ziemią), dlatego mój promotor zalecił mi właśnie powyższe gatunki. Zastanawiam się zatem między Doctorem Who, Battlestar Galacticą, Supernatural i Fringe. I tu moja prośba – jako, że po wybraniu konkretnego tytułu, nie możemy już zmienić go na inny, proszę o odpowiedź (możliwie bez spojlerów), czy Doctor do takiego projektu się nada? I jakie jego aspekty Wy, Fani, uważacie za najlepsze i najbardziej godne uwagi? Dodam tylko, że nigdy w życiu nie widziałam ani jednego odcinka (jak zresztą każdego z pozostałych trzech tytułów), ale cieszę się na element niespodzianki :) I jeszcze jedno małe pytanie na koniec – u narzeczonego na zajęciach coś dzieciaki wspominały o 50 rocznicy, czy to znaczy, że jeśli się jednak na Doctora zdecyduję, to muszę nadrobić odcinki z 50 lat, czy jak to rozłożyć?
Wybaczcie długość postu, ale to dla mnie dosyć ważne (specjalnie założyłam konto na Filmwebie :) ). Serdecznie dziękuję za wszelką pomoc i wszystkie odpowiedzi i pozdrawiam Was :)
Zacznę może od końca... Perspektywa oglądania serialu z 50-letnim stażem może się wydawać nieco przerażająca, ale w przypadku Doktora jesteśmy w na tyle uprzywilejowanej pozycji, że można rozłożyć go na dwie części. Pierwsza część to lata 1963-1989, tzw. klasyczne sezony obejmujące Doktorów 1-7, później nastąpiła 7-letnia przerwa zawieszona na moment filmem telewizyjnym z Ósmym Doktorem, który nie odniósł sukcesu, więc właściwy powrót serialu nastąpił w 2005 roku i odtąd zaczynamy liczyć odcinki według serii od nowa.
Twoją wolą jest od którego momentu chcesz zacząć. Zazwyczaj rekomenduje się rozpoczęcie od serii z 2005 roku, ponieważ są bardziej przystępne dla nowego widza, a zdecydowanie odradza wybieranie filmu telewizyjnego jako pierwszej opcji.
Doktor w przypadku takiego projektu zdecydowanie się nada, bo w końcu ile jest seriali, które są z nami od pół wieku i nadal trwają? Jest tutaj duże pole do popisu, ponieważ twórcy serialu co jakiś czas się zmieniali, ktoś inny przejmował stery i zmieniał klimat. Pod względem aktorstwa jest to także serial wybitny, nie było jeszcze aktora w głównej roli, który by się nie wpasował i nie stworzył niezapomnianej kreacji.
Co prawda nie widziałam pozostałych seriali, które wymieniłaś, ale wydaje mi się, że "Doctor Who" to taka perełka wśród seriali s-f. Na pewno warta polecenia, ale nie dla każdego (wielu osobom trudno jest się przyzwyczaić do konwencji, nie ważne czy zaczniesz od pierwszego sezonu z 1963, czy któregokolwiek innego klasycznego Doktora, czy nawet od serii z 2005 roku).
Najbardziej godnym uwagi aspektem jest fabuła i nieograniczone możliwości jej rozbudowywania. Tutaj zwyczajnie nie ma opcji, by kiedykolwiek pomysły na historię się skończyły. Także mitologia świata Doktora jest bardzo interesująca. Coś co zaczynało jako prościutki serial mający edukować dzieci zmieniło się w naprawdę wielkie uniwersum.
Nic tylko oglądać :)
Zasadniczo, istnieją dwa seriale Doctor Who (i film), więc nie musisz cofać się aż do 1963 roku (poza krótkim prologiem w pierwszym rozdziale Twojej pracy), wystarczy skupić się na serialu z 2005 roku (z Doktorami 9-12). A jako, że są daleko bardziej zaawansowane kinematograficznie niż stary serial, warto w nim omówić:
1. Mechanikę i mitologię świata przedstawionego, w tym:
- pochodzenie Doktora,
- Wojna Czasu,
- Dalekowie i Władcy Czasu,
- Towarzysze Doktora,
- Główni antagoniści (Mistrz, Dalekowie i ich mutacje- o tym zaraz, Cybermani, Weeping Angels, obcy zagrażający Ziemi),
- Główni protagoniści (dla serialu z 2005 roku będą to głównie companions Rose Tyler i Amy Pond, ale także Donna Noble, Sara Jane i Martha Smith-Jones),
- Rola companions w rozwoju serii,
- TARDIS i nauka Władców Czasu (bigger in the inside!),
- Torchwood Institute, rola Doktora w jego utworzeniu (królowa Victoria i wilkołak), podstawowe cele i działania,
- Organizacje interesujące się Doktorem (LInDA, Torchwood, kosmici z różnych wymiarów).
2. Daleków jako głównych wrogowów Doktora:
- Główne cechy Daleków (filozofia, agresywna natura, całkowita niezdolność do wyrażania i odczuwania uczuć, socjopatia, ksenofobia, zaborczy i ekspansywny sposób kolonizacji nowych planet),
- Pochodzenie Daleków i Wojna Czasu,
- Imperator Daleków jako ich bóg i twórca,
- Mutacje Daleków (po zniszczeniu floty Daleków pod koniec wojny Czasu Imperator ukrył się w Ciemnej Przestrzeni w pobliżu Ziemi i przez setki tysięcy lat odbudowywał swój gatunek poprzez porywanie i przerabianie na Daleków ludzi- ci "nowi" Dalekowie posiadali kilka oryginalnych, typowo ludzkich cech obcych starej rasie: uczucia religijne i związany z nimi fanatyzm, socjopatię skierowaną na nienawiść do "materiału", z którego powstali, absolutne oddanie Imperatorowi jako swojemu bogu).
3. Istotę podróży w czasie w świecie serialu:
- TARDIS (Time and Relative Dimensions in Space),
- Różnice między podróżami w czasie i przestrzeni,
- Niemożność ingerowania w strukturę czasu (na przykładzie odcinka Father's Day, który polecam obejrzeć- dość dokładnie została w nim wyjaśniona kwestia zmieniania kontinuum i nieprzyjemności, jakie ze sobą niesie).
- Różnica między zmianą kontinuum czasowego, a podróżami Doktora w celu ratowania świata.
4. Zmiany w kinematografii serialu na przykładzie różnic pomiędzy serialami z 1963 i 2005 roku:
- znacznie więcej zdjęć z plenerze (oryginalny Doktor ze wzgledów technicznych był kręcony w dużej mierze w studiu), wykorzystanie ładnych planów z Londynu i Cardiff,
- wykorzystanie green screena i komputerowych efektów specjalnych w serii ( http://www.youtube.com/watch?v=vKI_dJiro0E ),
- Dynamika pracy kamery (dzięki rozwojowi techniki filmowej zdjęcia z serialu AD2005 są znacznie bardziej dynamiczne, montaż jest szybszy, wykorzystano większą ilość planów, w tym szybkie ujęcia z góry i dołu- perspektywy ptasia i żabia, fly-camy, steady-camy, poprawiono filtry, np. dla widoku z perspektywy pojazdów Daleków, dobrano lepsze soczewki dla konkretnych kadrów- zdjęcia w plenerze są głównie panoramiczne, zdjęcia w TARDIS mają rozdzielczość 4:3 lub nawet 4:4, żeby uwydatnić przestrzeń statku, zdjęcia w ciasnych, ciemnych pomieszczeniach są bardzo wąskie, żeby zbudować wrażenie klaustrofobii i zagrożenia),
- Montaż i oświetlenie (filtry i oświetlenie TARDIS wahają się pomiędzy oślepiajacym złotem, a odcieniami fioletu dobrze kontrastujacymi ze złotą/miedzianą barwą tylnego planu, tj. kokpitu TARDIS, zdjęcia w kosmosie sa bardzo czyste, sterylne, z niebieskimi i srebrnymi filtrami, zdjęcia plenerowe w zalezności od nastroju i tempa rozwoju fabuły wahają się od mocno naświetlonych zieleni do bardzo ciemnych odcieni niebieskiego, nasycenie planu barwą jest zależne od ładunku emocjonalnego sceny, czasem kontrastujące ze soba plany mają nasycenie jasnej bieli kontrastującej z ciemnymi, głęboko niebieskiomi filtrami alternatywnego pomieszczenia (jak w finale drugiego sezonu).
Odcinki, które warto obejrzeć przez zabraniem sie do pracy:
1. Rose,
2. The End of the World,
3. Bad Wolf (1),
4. The Parting of the Ways (2),
5. Tooth and Claw,
6. Rise of the Cybermen (1),
7. Army of Ghosts (1),
8. Doomsday (2),
9. Utopia (1),
10. The Sound of Drums (2),
11. Last of the Time Lords (3).
Nie podałaś nam najważniejszej informacji - czy musisz oglądać wszystkie odcinki? Bo jeśli tak to odpuść. Za dużo tego jest. Jeśli zaś nie to pojawia się kolejne pytanie - jakich różnic poszukujesz w serialu? Bo w Doctorze Who będziesz miała bardzo wyraźnie pokazane te różnice w tych aspektach których poszukujesz czyli muzyka, kamera, zdjęcia itd. Fringe i supernatural moim zdaniem są "na jedno kopyto" ale ja nie jestem po filmówce a być może potrzebujesz właśnie czegoś takiego do pracy. Galactiki nie oglądałam.
Doctor who to serie klasyczne i nowe wbrew temu co kolega wyżej próbuje wmówić. My fani doliczamy też film bo jest on ważną częścią fabuły serialu choć robiony wyjątkowo przez Amerykanów a nie Brytyjczyków. Oczywiście mocno odznacza się od każdej serii serialu.
Serii klasycznych jest dużo i były kręcone wiele lat. Nie powiem Ci jak w ich ramach serial się zmieniał bo nie oglądałam aż tyle odcinków. Oczywiście od nowych serii różni się bardzo. Jeśli zaś chodzi o nowe serie to będziesz miała duże różnice w obrębie sezonu 1 potem 2-4 a następnie 5-7. Warto zauważyć że od 5 sezonu serial przejął inny główny scenarzysta i mamy tu zmiany we wszystkim: kamera, muzyka, reżyseria, inny styl prowadzenia fabuły (wszystko co tylko może być).
Nie wiem czy już wiesz ale główny bohater ma taką właściwość że nie umiera a się regeneruje. Co oznacza że tego samego bohatera przez wszystkie lata grało aż 12 aktorów i zawsze wtedy miał on inny charakter. Reszta postaci jest, że tak powiem "wymienna".
Jeśli się zdecydujesz to napisz a pomożemy wybrać Ci te odcinki w których widać dużo różnic.
Droga Przyszła Fanko Doctora Who ;)
Fajny kierunek masz. ;)
Supernatural i Fringe odpuściłbym na starcie. Są dobre, ale dosyć typowe pod względem fabuły, konstrukcji itd. Już prędzej X-Files wziąłbym pod uwagę jako pioniera gatunku i w pewnym sensie wzór dla obu powyższych produkcji. Albo Twin Peaks.
Battlestar nie widziałem, ale według mojej wiedzy na temat tego serialu, Doctor Who może być trochę bardziej przystępny pod względem przyjemności z oglądania dla kogoś, kto nie miał wcześniej doświadczenia z sci-fi pod warunkiem, że przymkniesz oko na czasem porażająco... hm... kreatywne efekty specjalne. If you know what I mean.
Największym problemem w przypadku DW jest ilość odcinków. Ten serial ma za sobą 50 lat historii, grubo ponad 20 serii. Jeśli musisz opisać całość, odwróć się na pięcie i wróć do nas przy innej okazji.
Jeśli możesz oglądać serial selektywnie, to DW będzie chyba najlepszy. Obsada ulega ciągłym zmianom, podobnie jak ekipa stojąca z drugiej strony obiektywu. Cały pomysł na serial opiera się na tym, że akcja może mieć miejsce zawsze i wszędzie. Na dobrą sprawę, Doctor Who opowiada historię o 50 latach ewolucji gatunku, bo razem ze standardami - zmieniał się sam serial. Ostatnie serie zrealizowane są w bardzo Hollywoodzkim stylu, a kilka poprzednich było lekko kiczowatych, ale miały swój specyficzny urok. Ze swojej strony polecałbym Ci obejrzeć wszystkie nowe serie (przy czym część serii 3 możesz sobie spokojnie odpuścić) i po kilka najlepszych odcinków z każdym z Doctorów z klasycznych sezonów.(bo jak już pewnie wiesz, głównego bohatera oficjalnie grało do tej pory 12 aktorów + kilka innych osób, których się nie zalicza do kanonu, w tym m.in Rowan Atkinson) DW to serial o zmianach i wydaje mi się, że rozpatrywanie go pod tym kątem byłoby najciekawsze i dostarczyłoby największej ilości materiału.
W końcu mam czas, żeby odpisać :) Chyba nie ma tutaj opcji odpowiedz wszystkim, więc pozwolę się podpiąć pod Twoją wypowiedź :)
Serdecznie wszystkim dziękuję za pomoc. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem tego, jak długie, wnikliwe i zachęcające były Wasze odpowiedzi. Z podobnym odzewem spotkałam się jeszcze tylko na forum Supernatural.
Przyznam, że bardzo mnie kusi możliwość pisania o Doctorze, gdyż z Waszych opisów wyłania się perspektywa czegoś naprawdę fajnego, tym bardziej, że jak pisaliście – jest to serial wewnętrznie dynamiczny i zmienny, więc wydaje mi się naprawdę dobrym wyborem :)
Chociaż filmy zazwyczaj bardzo u mnie punktują za piękną stronę wizualną, to kiepskie efekty specjalne mi nie przeszkadzają (pod warunkiem, że nie jest to naprawdę złe CGI), więc to, że Doctor Who podobno wygląda jak „Marsjanie atakują” (wiem to z forum Supernatural) nie będzie mi przeszkadzać. W ogóle ja chyba jestem prawie idealnym widzem, bo mało co jest mnie w stanie zdenerwować :) Jestem w stanie przełknąć największe głupoty w fabule, jeśli tylko polubię bohaterów. Jedynym, co jest w stanie doprowadzić mnie do białej gorączki są długie, nic nie wnoszące rozmowy bohaterów o swoich uczuciach (to mnie odstraszyło od Supernatural, bo słyszałam, że tam tego pełno) – nie znoszę ich sercem całym. Jak to wygląda w Doktorze? I czy to prawda, że jak zacznę oglądać, to będę płakać przez najbliższe dwa miesiące? (tak stwierdził mój znajomy, który dobrze wie, że zazwyczaj nie płaczę na filmach, więc jestem zaintrygowana :))
Serial muszę obejrzeć cały, to znaczy sezony od 2005 roku. Mój Promotor twierdzi, że nie muszę oglądać tego, co było wcześniej, chyba, że jak mi się spodoba, to mogę dla porównania obejrzeć i zanalizować kilka fragmentów, ale nie jest to konieczne.
To chyba wszystko :) Wielkie dzięki jeszcze raz! :)
Dla pełnego obrazu rzeczy proponowałbym Ci jednak obejrzeć kilka historii z sezonów wcześniejszych, niż te z 2005. Polecałbym "An Unearthly Child", pierwszy odcinek ever, od którego wszystko się zaczęło oraz przygodę "Genesis of the Daleks" - przełomową dla mitologii serialu i najbardziej kultowych wrogów Doktora - Daleków. Nie są to może moje ulubione odcinki, ale myślę, że w kontekście zadania, dla którego planujesz obejrzeć serial lepszych nie ma. Nie bez sensu byłoby też obejrzenie "Black Orchid" - ostatniej jak do tej pory przygody, gdzie poza Doktorem, jego Tardis i towarzyszami nie ma elementów science-fiction.
Spotkałaś się z odzewem w takiej postaci bo my naprawdę kochamy swój serial i są tu same miłe osoby :). (Na marginesie wracam z innego forum i jestem przerażona. W każdym temacie się kłócą i wyzywają. Wręcz prowadzą długie, jednozdaniowe tyrady na wyzwiska. Coś okropnego.)
Jeśli promotor pozwolił Ci zawęzić swoją pracę tylko do nowych serii to masz sprawę uproszczoną :). Aczkolwiek jestem tego samego zdania co Capitano i dla pełnego obrazu również proponowałabym Ci obejrzeć kilka historii z serii klasycznych. Nawet niekoniecznie te które przydałyby Ci się do pracy (jak polecał Capitano) ale np. te najlepsze żeby zobaczyć jak to wyglądało (a jak już oglądać to po co się męczyć na słabych odcinkach?). A które są warte obejrzenia z serii klasycznych to na pewno zawsze Ci pomoże Capitano.
Co do tych "długich, nic nie wnoszących rozmów bohaterów o swoich uczuciach". Hmm w sezonach 1-4 raczej tego nie ma. Przynajmniej ja nie pamiętam takich rozmów. Ponieważ tam chodziło bardziej o pokazanie uczuć niż mówienie o nich. Wiem, że jeden wątek miłosny, który jak nie polubisz bohaterki, może Ci się dać we znaki. Aczkolwiek ja bym się nie bała. Dla mnie wątek był super. W sezonach 5-7 też za bardzo nie pamiętam jakiś długich rozmów o uczuciach. Być będą choćby prowadzone przez towarzyszy Doctora, ale czy długie....? To nie jest taki typ serialu. Ja też za takimi przeciąganymi rozmowami (miłosnymi) za bardzo nie przepadam i nawet nie zwróciłam na to uwagi dopóki o tym nie napisałaś. Może ktoś inny się w tym temacie jeszcze wypowie. Ale wątki miłosne są.
"I czy to prawda, że jak zacznę oglądać, to będę płakać przez najbliższe dwa miesiące?"
To zależy :). Ja np. teraz prawie płaczę na każdym nowym odcinku, ale z innego powodu ;]. A tak na serio to jest parę takich momentów, które łapią za serce i trochę trzymają. Zwykle dzieje się to pod koniec czegoś co się kończy (czyli zazwyczaj ma to miejsce w finałach sezonów).
Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj śmiało. Zawsze ktoś Ci pomoże :).
Dodam, że Doktor "wygląda jak Marsjanie Atakują" tylko w sezonach 1-3. :P Czwarty sezon robi się już zupełnie znośny pod tym względem, w 5 jest naprawdę dobrze, a w 6 i 7 efekty są już na bardzo wysokim poziomie, "hollywoodzkie".
Gadania o uczuciach prawie nie ma. Wątków romansowych prawie nie ma, a jak już są, to traktowane przeważnie humorystycznie.