Siema po skończeniu 3 sezonu, który oglądałem już parę razy,w ostatnim odcinku na samym końcu była krótka rozmowa Doctora z Jackiem Harknessem .Padło tam takie zdanie "Nazywano mnie twarzą z Boe ".Powiedział je Jack.Na początku myślałem że to żart, ale potem uświadomiłem sobie że on jest nieśmiertelny.Co o tym sądzicie ?
Mam teorię na ten temat - Dorium Maldovar sprzedał River Vortex Manipulator "świeżo zdjęty z nadgarstka przystojnego Agenta Czasu". Jak wiadomo Dorium handlował z Mnichami, którzy specjalizowali się w odcinaniu głów...
Ale ciało Jacka odrastało. Raz w Torchwood zaszyto w Jacku bombę a potem zebrano jego szczątki (to co zostało z niego) i wpakowano do worka. Po jakimś czasie ciało zaczęło się odradzać.
To jest jednak "tylko" spin-off. Nie wszystko zgadza się w nim z oryginalnym serialem.
To spin-off człowieka, który wymyślił Kapitana Jacka i dowodził w tym czasie Doctorem Who. Nie wiem w czym problem.
Jack zasugerował, że może być Twarzą z Boe. I tyle. O to chodziło w tym dialogu, żeby nic nie potwierdzać, tylko zasugerować. Sam Davies tak powiedział. Nie widzę tu miejsca na dyskusję.
Wiem, ale ten sam spin-off zaprzeczał temu, by Jack nawet po bardzo wielu latach mógł zmienić się fizycznie ("Children of Earth", rozmowa Harknessa z córką) Skoro jednak owo zaprzeczenie pojawiło się tylko w spin-offie, a w "głównym" serialu nie, nie ma potrzeby uznawać go za stuprocentowy kanon.
Ale żadnego zaprzeczenia nie było. W "Children of Earth" Jack ma ok. kilku tysięcy lat (z czego większość był martwy). Kiedy Face of Boe umiera ma wiele MILIONÓW lat. W Children of earth Jack mówi że pojawiło mu się kilka siwych włosów :). Jack nie wie co się z nim stanie (wiedział Doctor i Martha ale nie on). Dlatego proces starzenia się może być niezauważalny jeszcze na tym etapie dla niego. Tu żadnego zaprzeczenia nie było.
Poza tym zgadzam się z użytkownikiem Kostrz. Torchwood jest RTD, który w tym czasie prowadził Doctora i który stworzył Jacka. Kto jak nie on może wiedzieć lepiej.
Mi się wydaje, że było - potem oboje śmiali się z tego tekstu o siwych włosach, co może sugerować, że to był żart. Ale tu możemy sobie gdybać :)
Nie, nie było. Tak jak mówię Jack nie wie co się z nim stanie. On jest na etapie że zawsze ożyje. A starzeje się tylko, że bardzo powoli co może być dla niego a już zawłaszcza dla innych niezauważalne.
Zresztą mówimy tu o RTD. Bo jakby to inna osoba kręciła to mogłabym się zastanawiać. Ale to jego postać :) i jego seriale w tamtym czasie, które zresztą nawiązywały do siebie np. w Torchwood mamy plakaty wyborcze Saxona :). Nie ma możliwości zaprzeczania RTD w takiej kwestii.
Nie czuje się przekonany, ale różne rzeczy można różnie interpretować, więc możliwe, że jest jak mówisz.
Że się śmiali - można (Podkreślam: można, a nie trzeba) więc to o siwych włosach interpretować jako żart.
Bo dla nich (zwłaszcza jej) to pewnie był żart. Córka uważała że on się nie starzeje a jak podkreślałam Jack sam nie bardzo zdaje sobie sprawę co go czeka. A poza tym tam pomiędzy nimi była bardzo napięta sytuacja związana z ich przeszłością więc nie dziwne że próbowali oboje to napięcie rozładować śmiechem.
Ja juz wiem co sie wydarzyło.
Po prostu ludzki mózg ma ogromna pamiec (kilkuset miliardów dysków ktore macie w komputerze...) ale ludzka pamieć jest baaardzo wydajna (sekudna życia ludzkiego na komputerze była by zapisana w gigabajtach) więc po kilkuset tysiącach lat jego mózg sie zapełnił.. Tutaj ALBO traciłby najdalsze wspomnienia albo jego łeb zaczałby rosnac... W odcinku "Korek" gdy umiera ma 6 bilionów lat. Jego łeb jest wielkości człowieka a pamiec ma ogromna..
Ciekawi mnie tylko czy gdyby poczekał jakies tryliard, może kwadryliard lat to czy jego łeb bylby wielkości planety..