Jestem jeszcze w trakcie oglądania, także proszę nie spojlerować.
Nie wiem czy taki był plan czy nie, ale zaplanował wszystko dokładnie co do sekundy przez kilka lat, a poszedł na złomowisko bez żadnej maski, nic?
Jak ten rosjanin poda rysopis to wiadomo będzie o kogo chodzi ;/;/
Myślę, że zrobił tak, ponieważ w masce byłoby to bardziej podejrzane w biały dzień itd. A tak to chciał niezauważony przejść między samochodami.
Rozumiem zamysł, ale jak zobaczył go Rosjanin to nie próbował sie tłumaczyć tylko uciekał, to samo mógł zrobić w masce.
W ogóle trochę mnie wkurza, bo tak naprawdę przez niego sypie sie cały plan. Nie zauważył, że ma dziure w rękawiczce? Bez sensu podrzucił guzik Berlina, nawet jeśli miałabyć to kara to naraził ze skutkiem innych członków i cały plan.
Po co wpuszczał Angela do siebie, mogło go przecież tam nie być prawda? A Angel nie mógł tam wejść. Po co odwodził Rachuel na miejsce ich pobytu? W ogóle denerwuje mnie :D
Angela wpuszczał po to żeby nie zbudzać większych podejrzeń, chciał pokazać, że ma tą swoją fabrykę cydru itd. W innym przypadku by mógł nabrać podejrzeń, a poza tym wydaję mi się, że profesor nawet chciał aby policjanci znaleźli ten ich dom gdzie się przygotowywali. Możliwe, że plan napadu, który znaleźli jest jakiś fałszywy, stworzony przez profesora aby mieli zły trop.
No własnie mnie też to zastanawiało, zaplanowany każdy krok a nie pomyśleli o domie gdzie policjanci mają wszystko podane na tacy. Albo to jest naprawde wielkie niedopatrzenie przez profesora, co mi się wierzyć nie chce po tak skrupulatnie zaplanowanym skoku, albo celowe działanie w celu podania śledczym fałszywego tropu.