Serial naprawdę był dobry i oryginalny. Nie dziwię się, że jest teraz szum o nim na całym Netflixie i świecie filmowym. Jednak kontynuacja zakończonego serialu nie była dobrym pomysłem. Akcja staje się monotonna w momencie gdy w kółko dzieje się to samo. Jeśli już chcieli kontynuować serial powinni zastanowić się nad jakimiś innymi wątkami. Myślę, że dobre by było poplątanie tego z mafią z jakimiś sekretami państwa niż ciągłymi napadami. Oczywiste jest to, że seria nadal wciąga bo akcja jest dość urozmaicona ale nie wystarczająco by zadowolić każdego krytyka. Scenariusz jest też pisany na wariata, co bardzo mocno widać. Chciałam też się wypowiedzieć na temat Alex Pina - producenta. Czy zrezygnował on ze swojego "udziału" w produkcji spinoff'a jednego z jego najbardziej udanych serii filmowych tylko ze względu na nową gwiazdeczkę La Casa de papel? Trzeba przyznać, że Lcdp zyskał większą popularność niż Vis a Vis, ale czy jest lepszy? Nie do końca można tak powiedzieć. Sama aktorka Alba Flores przyznaje, że lepiej jej było przy kręceniu więziennych historii niż jako w roli Nairobi. Cóż, w każdym razie uważam że Lcdp nie zasługuje na taki szum, ale ludzie są nim zbyt oczarowani by to zauważyć, szczególnie, że średni wiek oglądających to 13-16 lat, a takie osoby zazwyczaj nie mają zbyt wiele pojęcia o świecie filmowym..