Tokio - jedna z najbardziej irytujących postaci w tym serialu. Obwiniająca dookoła wszystkich, robiąca najgłupsze rzeczy ze wszystkich możliwych, jako pierwsza złamała jedną z ustalonych zasad, a wypominająca wszystkim dookoła błędy. Mam wrażenie, że gdyby nie ona, to ich plan przebiegł by pomyślnie. Czasami potrafi zachować się odpowiednio i uratować jakąś sytuację (nie będę spoilerował), ale to zdecydowanie za mało, abym ją polubił. Jedynie co w niej może się podobać to wygląd.
Powinna trafić do pierdla na reszte swoich dni, a Rio do piachu ;D. To jedyna sprawiedliwość dla nich, za bycie największymi zawadiakami w tym napadzie. Serio, czy Profesor był pijany jak ich zgarniał do tej roboty??? Wszystko dopracował, wszystko. A wybrał ludzi najmniej stabilnych i stwierdził, że nic się nie rypnie? LOL
jesteście zbyt surowi dla niej, Tokio miała wiele zalet potrzebnych do przeprowadzenia do akcji... owszem, była porywcza, ale jednocześnie kreatywna, odważna i honorowa
Wszystkie wydarzenia z sezonu 3 to jej wina.Egoistka myślała tylko o sobie.Znudziło jej się na wyspie,zapragneła szumu.Przez nią Rio wpadł. Potem chciała naprawić swój błąd i wciągnęła w to cały gang,który miał więcej do stracenia niż on.
Rio też okazał się idiotą.Oni poświęcili dla niego wszystko a on wzamian odpalił tykającą bombę zrywając z Tokio.
Bo kobieta to powinna siedzieć przy swoim facecie i robić mu obiadki co nie? Jak ona śmiała tak sobie wyjechać.
Szybkie pytanie? Czy Tokio zastrzeliła kogoś w pierwszym sezonie? Któregoś z policjantów? Padły takie słowa że jest morderczynią a ja sobie nie przypominam.
Nie nie, w 2 sezonie odc 6 pani inspektor przesłuchuje profesora i dostaje telefon o uwolnieniu tokio, po czym mówi do niego "uwolniłeś morderczynie". Za cholerę nie przypominam sobie żeby Tokio była morderczynią. W tym momencie Moskwa jeszcze żył. Może to zwykły błąd w scenariuszu.
Możliwe, że chodziło o wcześniejszy rabunek Tokio, w którym zginął jej chłopak. Mówiła o tym na początku w 1 sezonie. Miała wtedy wyrzuty sumienia, a potem bała się o Rio przy skoku. Jeżeli nie chodzi o to, to faktycznie błąd w scenariuszu.. a może o czymś nie wiemy ? :D
Na pewno chodziło o wcześniejszy rabunek. Wielokrotnie mówiła, że zabiła strażnika po tym jak zastrzelił jej chłopaka. Za to przecież była poszukiwana.