Bo nie miałby prawa powstać. I nie chodzi o dzisiejszy poziom produkcji. Za tzw. komuny była oczywiście wszechobecna poprawność polityczna, ale była elastyczna (szczególnie w latach 80). Wyobrażacie sobie, np. w takim polskim chłamie (typu M jak coś i tego pokroju) lekką choćby aluzję polityczną czy obyczajową ( ale nie taką wyraźną, jak sztachetą w potylicę). Mówię tylko o odcinkach serialu Dom do 1989.