Mówiąc szczerze, dziwię się wielu wypowiedziom tu widocznym. Jakieś dziwne, jak dla mnie, skrajne widzenie świata.
Ja widzę w tym filmie, lepiej lub gorzej ale jednak opowiedziane losy Polaków po 1945. Z ich traumą powojenną, z problemem z pamięcią o AK czy pamięcią o swym życiu przed wrześniem 1939 roku.
Dla mnie serial dość wiernie pokazuje pewien wycinek rzeczywistości powojennej. Możemy psioczyć, że za dużo tego czy tamtego - ale czy macie lepszy obraz tamtych dni i lat?