Fajnie by było jakby nakręcili jeszcze jeden sezon tego świetnego polskiego serialu który uświadamia nam jakie było życie po II wojnie światowej.Wiem że to niemożliwe bo przecież aktor grający Andrzeja Talara Tomasz Borkowy (Bork) wyjechał z tego co mi wiadomo za granice.Fajnie by było zobaczyć co się teraz dzieje u bohaterów serialu.Jak uważacie tak samo że mogłaby byc nakrecona jeszcze jedna seria serialu to wpisujce się i wygłaszajcie swoje pomysły co do tego jak miało by wygladac zycie ich w dzisiejszych czasach.
Pozdrawaim wszystkich fanów i miłośników serialu Dom!!!!
Witam!!!Z tego co czytałem ostatni wywiad z Tomaszem Borkowym to właśnie on by chciał , żeby nakręcić jeszcze parę odcinków , bo przecież motywem historycznym serialu są czasy komunizmu , a jak na razie akcja kończy się śmiercią Ewy Talar która zbiega się z podpisaniem porozumień sierpniowych w 1980 więc pozostało jeszcze 9 lat. Z drugiej strony reżyser pewnie chciał uniknąć jakiejś monotonii. Ale przecież na 3, 4 odcinki mogłoby się znalezć pomysłów. Wiadomo , że potem był jeszcze stan wojenny, strajk w kopalni wujek okrągły stół , ale co mogliby w tym czasie robić bohaterowie. Tutaj dominującą rolę odgrywaliby pewnie Kajtek Talar i Mietek Pocięgło jako przedstawiciele młodzieży walczącej i niezadowlonej z ustroju.A któż to wie.
Czyżbyśmy się zgadzali ? Pragnę wręcz dokręcenia odcinków do 89 roku. Wydarzeń historycznych było jeszcze naprawdę wiele, a losy bohaterów by poszły wraz w wydarzeniami, np. wydarzenia z Papieżem, stan wojenny, Wałęsa, okrągły stół, kartki w sklepach. Serial kończył by się odzyskaniem Polski niepodległości ale... czy na pewno ją odzyskaliśmy ? No nic, a Andrzej np. zszedł by się z powrotem z Basią :)
Witam.Również jestem za nakręceniem kolejnych odcinków wspaniałego i wzruszającego (sic!)serialu-epopei "Dom". Lecz pamiętajmy ,że niestety nie ma już Jana Łomnickiego - reżysera, Jerzego Janickiego - współtowrzącego scenariusz, szkoda...Osobiście - choc jestem męzczyzną:) -najbardziej poruszyły mnie sceny pogrzebu Pana Rysia Popiołka( "co to za Warszawa, co to za dom bez Pana Rysia" - mówił doktor Kazanowicz), pogrzebu Ewy Talar, a także wątek Szczepana (brata Tolka z pierwszej serii zmarłego tragicznie męza Lidki Jasińskiej), który przylatuje z Londynu, mianowicie-
na lotnisku zamawia taksówkę i każe się wieźć na wschodnią granicę Polski. Tam długo stoi i patrzy w stronę ukochanego, rodzinnego Lwowa...(pewnie jest to osobisty głos Jerzego Janickiego, który przecież lata dzieciństwa i młodości spędził we Lwowie- urodził się na Podolu w Czortkowie).Na koniec dodam, może trochę patetycznie, ale kazde pokolenie zwłaszcza te pokolenia wolnej Polski "winny" miec moralny obowiązek obejrzenia tego serialu:)Powinny = mogłyby.
Pozdrawiam,
Paweł.
Ja też jestem za! Wychowałem sie na tym filmie. Fakt, serie kręcone po roku '90 są dużo gorsze od tych powstających w latach '80., ale też jestem ciekaw dalszych losów bohaterów.
Ja bym się z wami niestety nie zgodził.
Moim zdaniem ten serial jest już dostatecznie wyczerpujący. Jest znakomity i szkoda go psuć nowymi napewno o wiele słabszymi odcinkami.
Nie ma już Jana Łomnickiego, reżysera, nie ma współscenarzysty.
Nie ma Kołbasiuka (Łukasza Zbożnego).
Nie wiem skąd wzieliście ten wywiad z Borkowym, o ile wiem ten aktor już rezygnował z serialu pod koniec 2 sezonu. (w odcinku 12 pojawił się epizodycznie zaledwie w 2-óch scenach). W 3 i 4 wogóle nie chciał grać i nie przyjął propozycji - namówili go koledzy na emigracji i dlatego bardzo niechętnie się zdecydował.
Dla mnie najlepszymi postaciami serialu są 3 postacie niestety już nie do odtworzenia: Popiołek, Doktor Kazanowicz i Kajetan Talar. Bardzo odczuwałem ich brak w 3 i 4 sezonie.
Te dwa sezony nie są złe ale o dużo słabsze ze względu na nowe postacie: np Romantowska z tą siostrą bliżniaczką strasznie zepsuły ten serial, Prokop jest dość dobry ale stanowi zaledwie niewielką namiastkę Popiołka.
Losy trzech pokoleń Talarów wystarczą, wie widzę sensu dokręcać czwartego pokolenia. Zresztą kto jest godzien, żeby reżyserować nowe odcinki. Chyba tylko syn Łomnickiego (II reżyer 3 i 4 serii)... ale wątpię, żeby podołał temu zadaniu jest II reżyserem i to głównie słabszych serialach albo telenowelach.
ODRADZAŁBYM NAWET MYŚL O TEGO TYPU PROJEKCIE. POWOŁUJĄC SIĘ CHOCIAŻBY NA COŚ TAKIEGO JAK "DYLEMATU 5".
OBY NIE i... nie nam decydowac o dalszych losach ( od tego sa inni, WYBRANI ;-)
I dlatego wlasnie mowie moje polskie i stanowcze: NIE!
Juz i tak bylo za duzo delikatnej agitki, ktora TERAZ(moze gdyby tak 3 lata wczesniej...) nieuchronnie przerodzilaby w apoteoze Okraglego Stolu, rozgrzeszenie tworcow Stanu Woo, a koniecznie musialoby sie okazac, ze w domu na Zlotej ukrywal sie Kuron i Michnik, a Balcerowicz obmyslal swoja reforme u Prokopa, korzystajac z doradztwa pana Henka ;)
Takze dlatego, ze w tym swietnym serialu INTELIGENCJA (czyli prawica) wlasciwie nie wystepowala i zapodawano nam dylematy chlopo-robotnikow.
A CO NAJWAZNIEJSZE, neo-auto-cenzura wykasowalaby zakonczenie, kiedy to przyjaciele Pani Prezydent, potomkowie Pana Finkelsteina ( czy dzis bezpiecznie w ogole wymieniac TO nazwisko? ;) pojawili sie na Zlotej po zwrot swej wlasnosci...
Dalej to juz tylko znane powiedzenie o... ULICACH i KAMIENICACH.
a ja bym chciał- dom miał już cztery części i każda wyszła świetnie. inna epoka- inny styl, a mimo to oglądało się z przyjemnoscią.
Kontynuacja to dobry pomysł. Chętnie bym zobaczył losy mieszkańców Złotej przez lata osiemdziesiąte i początek dziewięćdziesiątych. Tylko czy znalazłyby sie godny następca Jana Łomnickiego?