Serial obejrzałem niedawno. Jest dla mnie ciekawy, ale z powodu, którego pewnie twórcy nie przewidzieli. Ale jest też bardzo ciężkostrawny. Obyczajowe scenki są sztampowe i nudne jak flaki z olejem. Wszystko jest rozwleczone, na niemiłosierne długie godziny.Ciekawy jest wątek historyczny i jest nieustanne przemycanie komentarza politycznego. Jednak mamy tu wyłącznie dobrych szlachciców sanacyjnych (ostoja inteligencji i kultury) dbających o dobro ogółu, święte klechy (ostoję patriotyzmu), cudowne zakonnice, no i zakłamanych aparatczyków partyjnych, oraz głupich chłopów. No i mit Katynia.
Degrangolada socjalizmu pokazana jest ciekawie, ale ciężkostrawne są i ale czarne brednie. Jak się oddzieli propagandę, to polecić można każdemu, kto chce zobaczyć jak wyglądała powojenna Polska. Ale co ważniejsze, mentalność ludzka i to poczucie krzywdy, które towarzyszy (niezrozumianym dziś przez ludzi urodzonych po 1990r.) wyśmiewanym dziś podstarzałym 'Januszom i Grażynom', którzy dorastali w świecie dziś tak nie zrozumiałym - w nieustannym gnojeniu przez system, w bezkrytycznym uwielbieniu dla wszystkiego co 'zachodnie', w strachu przed kościołem i w poczuciu, że 'w sumie nie jest źle, bo kiedyś to była okupacja'. Warto zobaczyć.