Jakie są Wasze ulubione postacie z Domu ? Ja najbardziej lubiłem Bronka Talara, Andrzeja Talara oraz Ewę- jego żonę
ja lubię: Rajmunda i Halinę, Henia, Krzyśka Talara, Alfreda Bizanca i Ewę Talar też nawet ;)
Nie przepadam natomiast za Andrzejem, tzn. nie w sensie wykreowania jego postaci przez Borkowego, ale nie lubię charakteru Andrzeja. Sądzę, że był fałszywy, Zawsze czepiał się do swoich synów za najmniejsze przewinienia, wyciągał pas, a w gruncie rzeczy przykładny i uczciwy, np. podkładając zdjęcie Baśki żeby myślano, że Łukasz nie żyje albo jak zdradzał Ewę
moje ulubione postacie : Rajmund, Halina, Henio,Danusia,Bizanc, Bawolikowie, Popiołek,Jasiński, Mietek.
Prokop miał zabawne powiedzonka, ale te śmieszne sytuacje z jego udziałem były w większości naciągane. Mieszkańcy kamienicy doskonale wiedzieli, że to zwykły lump i partacz bez żadnych kwalifikacji, a pomimo to wzywali go do naprawy różnego rodzaju usterek zamiast zlecać to komuś z zewnątrz, choćby i potajemnie.
Serial oglądałam dość dawno i kieruję się wrażeniem, jakie mi po nim zostało.
W bohaterach serialu dostrzegałam te cechy, które dostrzegam i cenię u ludzi - myślę, że chodzi o pewien rodzaj dumy i honoru - bez wględu na pochodzenie, czy klasę społeczną.
Moją uwagę przykuł Bawolik - chociaż nie pamiętam wątków z jego udziałem, pozostało wrażenie.
Był tam również jakiś starszy Pan - chyba Alfred Bizanc - również bardzo pozytywnie odbierałam tą postać.
Intrygowała mnie postać doktora Kazanowicza (?); była jednak to bardzo smutna postać.
A taką zwyczajną sympatią bez żadnych podtekstów darzyłam tylko Pana Popiołka.:)
I tyle
A ja mało lubiłam Ewę... Właściwie to jej nie lubiłam...
W tym odcinku, w którym kłóciła się z Andrzejem, on wypowiada słowa coś jakby "To po co się do mnie przyczepiłaś?", ona (tak dość agresywnie) "Ja?!!! Ja się przyczepiłam???!!!" Dalszy ciąg kłótni jest taki, że to niby ona się nie przyczepiła... Ale do czasu tego odcinka i sceny kłótni ja uważałam właśnie dokładnie tak, że to ona przyczepiła się do Andrzeja...
Ewa to dla mnie typowa przedstawicielka peerelowskich czasów - taki typ "dorobkiewicza"... Wszak nawet przyjęcie dla celów kariery męża zorganizowała, teściową obrażając, taka dobra żona była! Kierowała się przecież miłością, jaki tam materializm....