Czy warto sięgać po komiks wydany w Polsce? Serial bardzo mi się spodobał. Konwencja, postacie, ich problemy osobiste, wszystko fajnie współgra wraz z groteskową fabułą.
Pytanie czy komiks pogłębia te aspekty?
Czy serial mocno bazuje na komiksie?
Różnie to bywa. Np. Komiks Kaznodzieja jest genialny i serial pomimo, że w miarę dobry to nie dorównuje serialowi. Natomiast już Umbrella Academy to było dla mnie ogromne rozczarowanie. Serial bardzo mnie wciął i chciałem poznać materiał źródłowy, myśląc że dostanę więcej i lepsze. Okazało się, że komiks to marne trzy zeszyty, w których postacie są lekko nakreślone i tyle.
I jeszcze pytanie dla tych co już czytali komiks.
Czy w komiksie Larry to też gej a dr Niles spał z tą małpą czy to tylko radosna twórczość HBO?
I czy w komiksie występuje w ogóle Cyborg?
Jednym słowem: warto. Serial jest mocno inspirowany serią Granta Morrisona, ale mocno wzoruje się też na oryginalnej serii Arnolda Drake'a. W komiksach sporo wątków toczy się w inny sposób, np. u Morrisona Rita nie żyje, Larry jest "alchemiczną unią" kobiety, mężczyzny i ducha i występuje jako Rebis, Dorothy nie jest córką Nilesa, Mr Nobody nie jest obiektywnie zły i ma swoją grupę zwaną Bractwem Dada, a magiczny obraz pożarł Paryż. W ogóle cała seria mocno hołduje surrealizmowi, dadaizmowi i wszystkiemu co dziwne. Nie w komiksie nie ma Cyborga, z superbohaterów czasem pojawia się Liga z tamtego okresu, ale raczej na trzecim, czwartym planie.