Yyy... No, chyba tylko ty tak uważasz. No chyba, że uważasz, że jesteś
mądrzejszy od 32 tysięcy ludzi. Ja ten serial uwielbiam. 10/10 nie dałam -
moja ocena to 9/10 - ale myślę, że to serial jedyny w swoim rodzaju i
niepowtarzalny. Można tam znaleźć wszystko: śmierć, akcję, miłość, ale
przede wszystkim komedię. Hugh Laurie bezbłędnie gra trochę
niezrównoważonego House'a, a reszta aktorów nie pozostaje daleko w tyle.
Wszystkim polecam ten serial

Weź mnie nie wkurwiaj -.- 10/10 ode mnie i spieprzaj...

Pozdro

Jak chcesz obrażać i wulgaryzować to - won na inny topik a nie tu.

znalazł się fan Skazanego na Śmierć ,który mówi innym żeby dawali jeden bo jego kochany serial jest na 8 miejscu w Top 100

Żal mi ciebie

"House" to serial lekarski? Tak .... To idąc tym tokiem myślenia należy uznać "Prison" za serial więzienny, a Lost to taki nowy gatunek: serial wyspiarski. I co serial więzienny nadaje się na pierwsze miejsce w rankingu? Więzienny to brzmi dumnie i wyszukanie...

"To idąc tym tokiem myślenia należy uznać "Prison" za serial więzienny, a Lost to taki nowy gatunek: serial wyspiarski"
Weź nie zniżaj się do poziomu tego serialu.
lekarski = medyczny, a taki gatunek z pewnością istnieje.
Więc serial medyczny nie powinien według mnie być na 1 miejscu bo to jest absurd.

A dlaczego absurd? Jakieś konkretne, mocne argumenty?
Ja jestem fanką House'a i tak samo LOST, ale od kiedy zobaczyłam jeden odcinek House'a, po prostu zwariowałam na jego punkcie. Wcześniej nie mogłam się doczekać na nowe odcinki Lostów, a teraz cierpliwie czekam. Dziwne, co? Nigdy nie przepadałam za "medycznymi" serialami, zresztą przestałam je oglądać, kiedy Clooney odszedł z 'Ostrego Dyżuru', a 'Chirurdzy' mimo, że nieźle ich nieźle zrobiono, nie trafiają do mnie. Co więc jest przyczyną tego nagłego zwrotu? Że po prostu nie mogę wytrzymać, kiedy muszę długo czekać na kolejny odcinek House'a, a jak nie mam wyjścia, to oglądam ten sam odcinek po kilka razy?
Ja myślę, że w serialu nie liczy się tak naprawdę tylko medycyna. Ciekawe przypadki to tylko motyw przewodni, pomiędzy którym przewija się mistrzowska gra Hugh Lauriego, inteligentne, dowcipne i zabawne, a czasem dające do myślenia dialogi, ukazywane zachowania ludzkie i powroty do słynnego "everybody lies", które sprawdza się w wielu sytuacjach. Nie ma tu miejsca na ckliwe i łzawe wyznania miłosne przystojnego bohatera i pięknej drugiej połówki. Jest za to intrygująca postać lekarza, który nie jest bynajmniej facetem z plakatów w Bravo, jego przyjaciela, który niejednokrotnie bywa jego psychoterapeutą i naprawdę zna się na ludziach, lekarka, która ciągle walczy ze sobą i Housem w kwestiach etyki i to pasjonujące napięcie pomiędzy wszystkimi bohaterami.
To nie jest opowieść o lekarzach, ale o indywidualnościach, które spotkały siebie na swojej drodze w takim właśnie miejscu, jakim jest szpital, gdzie mają do czynienia z ludzkim cierpieniem, dramatami.
Poza tym serial przybliża zwykłym ludziom działanie ludzkiego organizmu, wyjaśnia wiele zawiłości i jest nie lada gratką dla koneserów medycyny na ekranach.
I pomiędzy tym wszystkim trzeba umieć odnaleźć to drugie dno, więc to chyba jest serial dla ludzi inteligentnych, albo tych z olbrzymią wrażliwością, bo tylko ci potrafią się zakochać w kimś, w kim nikt normalny nie jest w stanie się zakochać :)
Pozdrawiam wszystkich House-maniaków

PS: Prison Break to wg mnie straszny niewypał, który sukces zawdzięcza gorącym trzynastkom lub ludziom o dużej cierpliwości. Ja na Millera patrzeć nie mogę i mówię to z pełną odpowiedzialnością, bo widziałam wiele odcinków.

Zgadzam się. Do mnie też te wszystkie seriale medyczne nie przemawiają, jednak Housem się zaraziłam ze względu na to, co napisałaś.

Nie oglądam też ani Lostów, ani Skazanego (chociaż kiedyś oglądałam, żeby zobaczyć co w tym jest takiego super) i rzeczywiście wciąga, ale szybko robi się nudne i coraz bardziej naciągane, zgadzam się z tym, co ktoś kiedyś napisał, że ich fenomenem jest to, że za każdym razem kończą się niespodziewanym zwrotem akcji i ludzie nie mogą doczekać się następnego odcinka.

W przypadku Housa przypadki medyczne to tylko taki pretekst, żeby zobaczyć Lauriego w akcji i wszystkie wątki poboczne(ale nie tam jakieś miłosne itp.) tylko te psychologiczne i moje ulubione wątki między Wilsonem, a Housem i właśnie dlatego oglądam to mimo tego, że serial jest miejscami schematyczny (ktoś jest chory...niby już wiedzą na co...ale nie....no i na końcu wpadają co to takie i fajnie się kończy) hmm możliwe, że kiedyś serial mi się znudzi, ale na razie cieszę się, że z chęcią go oglądam .

Polecam serial "Chicago Hope". Kiedys leciala u nas pierwsza seria. To dopiero jest dobry serial medyczny. Nie obrazajac nikogo - uwazam, ze House zostaje daleko w tyle.

prisona lubie ale do housa nie ma co porownywac w prisonie to juz nudne jest w tylu wieznieah byl teraz dysk scylla i matka zyje scolfielda lost sie rozkrecil 4 sezon wypas potem 1 ,2 i 3 najgorszy a co do housa to nei zawsze wpada na genialny pomysl w 38minucie hehe czasem na poczatku albo ktos inny roznie to bywa ale tzreba ogladac wszystkie odicnki a nie 1 potem 19 i ostatni sezonu w hosuei sie moze to ludziom podoba jego zarty jak choroby wykrywa intereujace ;P w sumie mi ogolnie ale neiktorzy moze sie tym interesuja co maja z medycyna doczynienia w sumie jak ogladam to czasem tez probuje odgadnac chorobe z odcinka ;>

Absurdem jest nadanie serialowi (czy ogólnie filmowi) jakiejś kategorii, np. medyczny, detektywistyczny, thriller itp. i patrzenie na niego tylko przez ten pryzmat. House jest dla mnie przykładem serialu, który nie mieści się w jednym gatunku, nie jest jednowymiarowy. Tak samo np. MASHa nie można nie uznać za serial medyczny albo wojenny, choć są lekarze w czasie wojny. Ogólnie House'a oceniam wysoko za świetną grę aktorską, bezczelny, często czarny humor i niebanalne ukazanie ludzkiej natury (nie tylko lekarskiej).

Pomyśly w "Lost" cały czas się gubią i już nie wiadomo o co chodzi.
"Prison Break" przez wszystkie sezony uciekają co tekże jest nuuudne...
No a w House wszystkie odcinki są ciekawe i śmieszne:D No sory jeśli kogoś uraziłam moją opinią ale takie jest moje zdanie... Poprostu super serial:)

ok serial nie jest najlepszy moze nawet nie jest dobry ale jak by polowa z was posiadala tyle cynizmu wymieszanego z ironia co tytulowy Dr House i na dodatek miala rozum moze mozna by bylo was czytac. A tak naprawde to go w pierwszej 10 nie widze. Ale teksty ma fajne pozatym jest wredny opryskliwy i do rany przyloz

PS muza jest swietna ma facet gust. Zadena tam czarna paplanina z krokami starego szympansa. Tylko Rock

O postaci Gregory'ego House'a studenci piszą prace doktorskie.
To wydaje mi się trochę 'Amerykańskie', ale w zasadzie mnie to nie dziwi, bo postać Ta jest naprawdę fenomenalna i posiada wiele czynników, w które można się wgłębić i solidnie wybadać.
Ale pisanie Takich prac np na podstawie Lostów, czy Prison break - jest dla mnie zupełnie niewyobrażalne. Byłaby to zapewne praca na 3 linijki.

pewnie będę się powtarzała, lecz Dr House to nie tylko tytułowa postać, lecz Wilson, Cuddy, Cameron, Chase i inni. To oni (wraz z Hugh Laurie) tworzą serial. Oglądałam 5 sezonów i mogę nawet przyznać rację kolesiowi który napisał schemat filmu, lecz przecież każdy rozumie że to nie jest coś jednowątkowego.

A sama postać Hugh Laurie'go jest fascynująca: współtworzył "A bit of Fry and Laurie", pamiętamy go ze Żmiji, napisał "Sprzedawcę broni"(polecam), gra na klawiszach w zespole "Band from TV", wymieniłam garstkę tego w czym siedział przez całe swoje życie. Doświadczony koleś, ale tu już powoli powinnam pisać na forum o nim a nie o serialu.

Dr House jest nieprzewidywalny, prowadzący do refleksji, fascynujący...
Ale skąd my tam wiemy...

a ja nigdy w życiu nie widziałam ani jednego odcinka tego 'prisona' i 'lost' i nawet nie wiem, o czym mówi założyciel wątku i skąd niby taka tego popularność. dlatego też ode mnie House dostaje 10, a reszcie - dziękuję, do widzenia!

A prawda jest taka, że dla jednego lepszy jest Lost, dla drugiego house, a trzeci ubóstwia Prisona - nawet 4. sezon. A wypowiadanie się, że 4 sezony to już tasiemiec... jest dla mnie co najmniej śmieszne. Lost ma FABUŁĘ, wiecie co to?

hmmmm jakoś ostatnio znowu zacząłem oglądać (wcześniej oglądałem na TVP1 czy tam 2 1 serie i połowę drugiej, ale przestałem ze względu na inne obowiązki). Oglądam po raz drugi 1. serię i muszę przyznać, że mimo jej dobrej znajomości oglądam z przyjemnością. Mam zamiar obejrzeć wszystkie serie i wszystkie przyszłe serie. Bardzo dobry serial, rzadko kiedy kiedy tak się bawiłem na serialu.
LOSTa też oglądałem, ale po 2 serii uznałem, że robi się coraz głupsze i beznadziejne. Preasona jakoś nie oglądałem ze względu na średni (wg mnie [nie katujcie!!]) wątek główny.
House jest jednym z najlepszych seriali jakie oglądałem. Pierwsze miejsce się należy jak najbardziej.

pozdroo ;]

Hahaha... po co wdajecie się w takie dyskusje z kolesiem? wystarczy zajrzeć do jego profilu i przejrzeć oceny jakie wystawiał filmom i serialom. Pisze że oglądał Dr.Housea oraz że serial wcale nie jest taki zły, za wyjątkiem że nie zasługuje na miejsce 1!. A co mu wystawił? Oczywiscie ocene 1! Domyslam sie ze chciał swojego Prison Breaka na pierwsze miejsce przywrócić a reszte seriali zepchnąć na dół XD
Podobnie ma sie sprawa z Angels in America i kilkoma innymi serialami. Ciekawe ile z tego w ogóle oglądał ;)

Masz rację, sprawdziłem statystyki i cała masa seriali ma 1/10, np. House, Dexter i wiele innych. Jeżeli chodzi tu tylko o wypychanie w górę swoich ulubionych seriali, to jest to iście lamerskie zagranie!

Oczywiście ze tylko o to :) nawet przez myśl mi nie przechodzi inna możliwość. Szczególnie dlatego ze wyraźnie koleś piasł, że House wcale nie jest taki zły, a gra Hugha jest równie dobra co gra Wentwortha. Więc jaki miałbym powód zeby Houseowi wystawiać 1, jak nie to, żeby mu obniżyć średnią. Faktycznie lamerskie i durne zachowanie :) przez takich pajaców ranking traci sens niestety.

"prison break" to jest beznadziejny serial !!!!! House jest spoko ;)

Ja nie wiem co jest takiego ekscytującego w prison break... albo w Lost ja już totalnie sie w tych serialach pogubiłam

Ja osobiście Prison Breaka całkiem lubie :) Pierwszy sezon powalił mnie na kolana i wciągnąl niesamowicie. Jednak oglądanie drugiego już nie było tak fajne. Im dalej, tym serial staje się gorszy i chyba każdy sie z tym zgodzi. Z porządnego serialu, który powinnienbył zakończyć się MAX(!) po 2 sezonie, robią tasiemiec w którym wymyślają na siłę nowe wątki, które mają niby przyciągnać widzów.
Na cale szczęście widzowie nie sa głupi i ogladalność spada niesamowicie. Dlatego też Prison Break jest jednym z głównych kandydatów do zdjęcia z anteny. Wg. mnie sezon 4 będzie ostatnim.
A za lostami nigdy nie przepadałem. Zupełnie nie trafił do mnie ten serial.

skoro House jest jak na dobre i nazle to lost i prison sa jak moda na
sukces.house wciaga i nie jest taka komercja .zreszta mozecie plakac ze
lost i prison jest lepszy (mimo ze tak nie jest i nie bedzie) ale i tak
House jest n1.Ale to inni sie myla a nie Ty.I mowiles o nawracaniu?
jestes troche naiwny :] myslisz ze swoimi argumentami kogos przekonasz?
powiesz "ah nie wiem czemu jakis house jest na 1 miejscu" i fan house
uzna - tak on ma racje! tak?nie rozsmieszaj mnie...

Hahaha House'a lubimy pewnie za to, że jest inny niż wszyscy, hamski i niemiły....
A nie jak w Ostrym dyżurze albo w Chirurgach.....
Piękni, młodzi i bogaci....
Nudaa.....Oglądałam to i mnie nie zaciekawiło tak jak House
Aaa Zagubieni i Skazany to samo
Dla mnie nudne jak flaki z olejem
W hous'ie nie jest tak, że każdy odcinek jest wg. jakiegoś schematu...
Po porstu przypadki są trudne i ciężkie i trzeba sobie jakoś radzić
I niekoniecznie kończy się dobrze

Po jakiego wafla tak na siebie naskakujecie. Jeden lubi bardziej hausa, drugi lostów itd.

Ja odpowiem. Nigdy nie byłem miłośnikiem seriali, ale zaczęło się od polskich produkcji typu odwróceni, siakieś magdy m, twt, 39 1/2 etc.
Serial jest po to, aby się fajnie przy nim bawić ;)

Zawsze oglądałem tylko takie seriale, znajomi zachwalali się jakimiś lostami, prisonami, herosami, jerychami etc.
Aby którykolwiek obejrzeć przymierzałem się sporo czasu.

Losty postrzegałem jako "O zajebiście spadł jakiś samolot, oni nie mogą wyjść z wyspy przez 3 sezony, nuda. Po co Wy to oglądacie?"
I tak bym myślał do tej pory, gdybym nie obejrzał wszystkich serii.
Serial wciągający, ciekawy, tajemniczy z dobrymi aktorami.
Jeden z lepszych na świecie.

Prison, obejrzałem niedawno wszystkie części co wyszły. Pierwszy sezon boski, drugi nudny, trzeci w miare ok, czwarty mniam :d
Na początku też uważałem, że to jakieś dno. Koleś siedzi ciągle w tym samym więzieniu przez tyle serii, ale bardzo mi się spodobał.

Tak samo herosi, jerycho. Po prostu do każdego serialu trzeba się nastawić pozytywnie i oczekiwać tego co trzeba. Bo jeżeli ktoś np. w Hausie szuka lostów, to sorry ale jest idiotą :)

Pzdr.

Rozumiem, że nie każdemu przypadł do gustu ten serial, powody są nieważne. Drażni mnie to, że niektórzy za wszelką cenę "nawracają" "uświadamiają" i przekonują, że serial jest blee. Po co???

Ja osobiście nie trawię filmów made in bollywood, nie rozumiem ich fenomenu, ale przyjmuję do wiadomości, że mają one mnóstwo wielbicieli. Nie wchodzę na forum tych filmów i nie przekonuję, że to dno, nie prowokuję pyskówek.

Życzę niektórym anty-fanom więcej zdrowego rozsądku.

Prison to tylko pierwszy sezon reszta to śmiech
Lost ogólnie jest słabe poza pierwszym sezonem tylko House trzyma formę

zgadzam sie z toba co do tych seriali ktore wymieniles, ale jak dla mnie nr 1 jest dexter dopiero za nim jest house

kolejny anty-fan, jakie to piękne, co jakiś czas pojawia się kolejna taka osoba i w ponad 90% przypadków obraża fanów... jeżeli ktoś lubi house'a to jest żałosny i wgl...

piękne to jest, jak ci wszyscy antyfani wykazują swoją niską inteligencję, a raczej jej brak...

normalna rozmowa występuje tylko w tych 10%, lecz najczęściej kończy się na powiedzeniu, że ma się szacunek do takiej osoby za mądrą i coś wnoszącą wypowiedz i temat upada...


mój wniosek - ludzie (antyfani) pragną prowokacji i rozgłosu, nie przeszkadza im przy tym obrażać ludzi i pokazywać wszystkim jak bardzo inteligentnym się nie jest...

Witam jak wielokrotnie pisałem każdy ma swoje upodobania serialowe tak samo jak koleżanka też lubię ten serial House M.D oglądać całe życie nasze składa się z radości i cierpienia i chrób tak to już jest jaki jest ten bohater każdy wie i jakie jego wątki doczekać się nie mogę kilku jeszcze odcinków House już niedługo się wszystko wyjaśnij kto z kim i itd w poniedziałek kolejny odcinek leci ciekawe .


Pozdro wszystkim maniakom House M.D :)

Zgadzam sie z zalozycielem tematu serial jest nudny i mega przewidywalny
ale takie juz sa seriale dla amerykanow przeciez oni uwielbiaja takie
gowniane seriale jak np CSI pzdr.

Jak ktoś ocenia 10/10 to nie twoja sprawa. Mu się podoba i nie masz nic do tego. Dr House jest gorszy od prisona czy zagubionych? Śmieszny jesteś. Lost stracił klasę po 2 sezonie, dalej to już sam shit. A prison break? Jeszcze gorzej. Dr House jest przynajmniej zabawny. Barwna, nietuzinkowa postać, większość fanów właśnie dlatego ogląda Housa. Żeby zobaczyć rewelacyjnego doktora. Dlatego ja oceniam 10/10, bo serial jest na tyle oryginalny, żeby przyciągnąć aż na 6 sezonów i się nie znudzić.



http://www.takeagift.pl/polecam:140279 zapraszam do zarejestrowania się i wypełnienia ankiety. Robiąc to pomagasz mi ;D pozdrawiam .

zgadzam się w 100%, każdy sobie ocenia jak sobie chce...

ten ser-jal jest zajebisty. no i jaki zabawny! np house movie "to zatrucie przejawiajace sie objawami syndrochopotrycopityny" no i ci stoja jak wryci, ci lekarze wiesz, no i jak oni tak stoja to house pod koniec odcinka juz wszystkio wie bo zrobil wlam na chate pacjenta i dzieki trafnym wskazowka odnajduje wlasciwa diagnoze. a po drodze oczywiscie wszystkich wkur