Witam. Kocham naszego doktora i chętnie bym sie u niego leczył, ale czasami mam do niego pretensje za jego wyśmiewanie się z religii i podkreślanie braku wiary w życie pośmiertne. Każdy ma oczywiście prawo wierzyć w coś lub nie wierzyć, ale mam wrażenie, że jego ateizm jest zbyt nachalny i może drażnić ludzi religijnych. A co wy o tym sądzicie? Jeśli pamiętacie jakieś teksty religijne doktora to wpisujcie. I jeszcze raz podkreślam: GREGORY HOUSE TO GENIALNA POSTAĆ i NAJLEPSZY DOKTOR W HISTORII KINA, JEDNA Z MOICH ULUBIONYCH POSTACI.
Szczerze mówiąc sama jestem osobą dość głęboko wierzącą, ale nie odczułam nigdy, żeby jakoś specjalnie ośmieszał osoby wierzące( bardziej niż wszystkich innych ). W niektórych odcinkach jego polemika z osobami wierzącymi wymusza w nim głębszą refleksję, i w niektórych odcinkach widze, że niechętnie ale przyznaje im rację. Ale takie cytaty wyrwane z kontekstu mogą być źle interpretowane. Takie moje skromne zdanie.
Pozdrawiam
Mnie bardzo śmieszą sceny, gdy staje na miejscu kapłana w kaplicy i mówi do kogoś, to jest świetne :D Albo jak oglądał TV w kaplicy i rozmawiał z zakonnicą, "to tłumaczy dobry odbiór" :)
czy ja wiem ,House może jest ateistą ale nigdy nie obraził jakoś ludzi wierzących.
Wiecie może jak się nazywa soundtrack z napisów końcowych?kocham go
Wystąpienie w kaplicy i "dobry odbiór" dzięki zakonnicy - rzeczywiście
świetne :-) House moim zdaniem, jeżeli z czymś wojuje, to z dewocją,
fanatyzmem i hipokryzją. I biurokracją, ale to w sumie można uznać za
jeden z rodzajów fanatyzmu.
A pamiętacie akcje "Patrz, Jezus na niego też nakabluj(do heroda?)" (do Wilsona po tym jak temu całemu Tritterowi to wszystko powiedział)
Dr. House to wyjątkowa postać. Jego cynizm jest przezabawny, rozśmiesza widzów, jego kontrowersyjne diagnozy, czy pomysły są wspaniałe a inteligencja przekracza średnią krajową :D Poza tym jego miłość do tej jego przełożonej, tak? , jest skomplikowana. Czasem nie mogę połapać, czy on ją jednak kocha, czy to jakieś jaja. :D Uwielbiam ten serial.
Jedną z głównych cech house'a jest jego niechęć do stereotypów. Religia jest również swego rodzaju stereotypem narzucającym sposób myślenia o świecie. House jako skrajny indywidualista wybiera poglądy niepopularne, będące w opozycji do większości, krytyka i ośmieszanie jest według niego najlepszym sposobem na ukazanie irracjonalności wierzeń innych. Czasem wydaje się być hipokrytą, np jawnie prześladując foremana za kolor skóry, ale tak naprawdę to tylko gra pozorów, bo house w głębi duszy opera się na żelaznych zasadach dyktowanych przez rozum (i niewiele mających wspólnego z moralnością).