Uwielbiam ogladać ten serial, ale nie da się nie zauważyć, że jest już schematyczny. 5 sezonów i w sumie w każdym charakter jest niezmienny(zagadki medyczne) Jego wysoka ocena wynika z faktu, że jest dość łatwy w odbiorze, nie jest odrzucany przez część widzów, którzy np nie trwią S-F. Nie ma też typowych wątków miłosnych (ogromny plus za oryginalność w tym względzie) Do tego jego formuła posiadająca słabą zależność poszczególnych odcinków sprawia, że serial można oglądać od dowolnego momentu. Świetny, charyzmatyczny odtwórca głownej roli (ktorego postać jest równie barwna), niezła pozostała obsada. Zasłużone Top 5 w rankingu, ale wg mnie jego pozycja nad Lost nie jest sprawiedliwa (nie przykuwa tak uwagi), ale cóż poradzić ;]
Ile ludzi tyle opinii ;]
Według mnie House M.D jest o niebo lepsze o Lost, ale to moja opinia.
A co do schematu, to dlatego, że taki jest, to ten serial ma 6 świetnych serii i niesamowitą oglądalność i dobrze, że scenarzyści go nie próbują zmienić ;)
Są też wyjątki od tego schematu, wystarczy przejrzeć np. 1 odcinek 6 sezonu, czy 2 ostatnie 4 serii gdzie przewodzą wątki osobiste, a nie medyczne.
Wystarczy obejrzeć cały 5 sezon. Tam wątki osobiste są głównym wątkiem całego sezonu w dodatku są strasznie wkurzające szczególnie wątek House z Cuddy rzygać już mi się tym chcę
Powiedzcie mi od kiedy schematyczność jest minusem. LOST, PRISON BRAKE nie były schematyczne i po dwóch sezonach nie dało się tego shitu już oglądać. A DOWODY ZBRODNI, MONK, HOUSE, CSI, COLUMBO, to świetne seriale i schematyczność to właśnie ich zaleta. Dzięki temu takie seriale mogą przetrwać masę sezonów i w ogóle się nie nudzić. ;)
Jezdzenie po Lost to juz tu chyba przyzwyczajenie. Smiesznym jest w ogole zestawianie z Lostami Prison Break'a. Wlasnie takie seriale jak Lost sa najbardziej emocjonujace i ciekawe. Zas schematyczne seriale pokroju CSI, House dobre sa do obejrzenia od czasu do czasu, np; do obiadu. Nie oznacza to jednak, ze sa to slabe seriale
Znawca się odezwał
Dla mie Lost jest schematycznym badziewiem, którego scenarzyści sami się
już poplątali z wracaniem do przeszłości bohaterów- ale to tylko moje
zdanie.
House dla mnie ma po prostu swoją konstrukcje- na której jest oparty, ale
same przypadki medyczne są najbardziej emocjonujące. Studiuje medycyne i
zgadywanie na co cierpi pacjent to największa frajda. Do tego
charyzmatyczny główny bohater plus Cuddy i Wilson- świetna rozrywka.
A No Reason z 3 sezonu, który masz na blogu wysoko oceniony był dla mnie
najgorszym odcinkiem. Zreszta schematycznie bardzo te odcinki wybierałeś-
ten który cały jest snem Housa, Koniec 4 sezonu, mocne zakończenie 6,
efgekciarski odcinek z wykładem Housa- chociaż ten akurat bardzo lubie,
odcinek w którym gość cierpi na syndrom zamknięcia i to ma swój klimat-
wybrałeś po prostu to co się by wyróżniało dla każdego debila, bez większej
refleksji. Jeszcze moge ci zaproponować You dont want to know- bardzo
pasuje do twojego schematu wybierania najlepszych odcinków.
Zgadzam się. Z tymi ludźmi nie ma nawet co dyskutować, jak zresztą z większością filmwebowego towarzystwa. Koleżka niech się lepiej weźmie za naukę bo oglądanie House'a przyda mu się w medycynie jak policjantom oglądanie CSI: Las Vegas. Zwłaszcza w Polsce :)
pozdrawiam
poza tym studenci medycyny to dla mnie trochę jak wampiry, gdzieś tam się o nich słyszy ale jeszcze nikt żadnego nie widział ;) przynajmniej ja nie
pozdrawiam
Jak lost jest schematyczny to ja jestem John Lennon. To najbardziej złożony serial w całej historii. Ja już jestem przy 5 sezonie i jakoś nie odczułem jeszcze żeby był schematyczny wręcz przeciwnie ciągle mnie zaskakuje. U mnie House i Lost są razem na 1 miejscu
Byś się zdziwił.
Nie masz pojęcia na czym polega studiowanie medycyny, to nie pisz, że się
nie przyda, mi się już kilka razy przydał.
Zreszta im gorszy sprzęt tym więcej musisz wiedzieć.
Dlaczego nie da się dyskutować- przedstawiłem swoją opinie, że House jest
oparty na schemacie, to każdy wie, ale ten schemat mi najbardziej
odpowiada.
Porównujecie LOST do HOUSE'a??? Oszaleliście?
LOST to serial, który po drugim sezonie powinien się skończyć. Widziałem już masę zabawnych demotywatorów na jego temat:
"LOST - to serial, który jest już tak porąbany, że sami aktorzy grający w nim, go nie rozumieją".
"LOST - Zagubieni, po siódmy sezonie powinni być to 'Osiedleni' ".
"LOST - Najpierw zagubieni na wyspie - teraz już przenoszą się w czasie :P"
House ma pewien schemat, ale jak już pisałem największe seriale są trochę schematyczne i dzięki temu mogą lecieć w TV przez wiele sezonów i się nie nudzić. Poza tym w HOUSie najważniejszy nie jest schemat i przypadki medyczne, lecz relacje ludzi pracujących z Housem i sama osoba House'a, która jest niezwykle złożona. Niektórzy nie wiedzą tego, bo nie oglądają serialu regularnie, a biorą się za krytykowanie, tylko dla tego, że House jest uznawany w większości za najlepszy serial TV.
Seriale, które nie mogą powielać żadnego schematu, jak PRISON BRAKE, czy LOST znikają. Ich fabuła w końcu się kończy, a ciągnięcie tego jest tragicznie naciągane, i tak jest właśnie w przypadku tych dwóch seriali. Skazanego z początku oceniałem na 9, ale co sezon jego ocena u mnie praktycznie spadała i ostatecznie ma u mnie 6. LOST nie oceniam bo oglądałem tylko 2 odcinki pierwszej serii (i były dobre), ale gdy słyszę, że z emocjonującego serialu o rozbitkach, zmienioną fabułę na przenoszenie się w czasie (czyli naciąganie do granic możliwości) to nie mogę się zebrać, aby zacząć oglądać cały serial od początku. Wolę obejrzeć sprawdzonego HOUSE'a, który obok przyjaciół i DBZ jest dla mnie najlepszym serialem TV jaki powstał.
Ja tego nie powiedziałem. Ale opinia publiczna jest ważna. O Housie nie znajdziesz żadnego 'krytykującego' demotywatora. ;D
Jak możesz twierdzić, że Lost powinien się skonczyć po dwu sezonach skoro obejżaleś 2 (słownie: dwa) odcinki z pierwszego ? A z tymi demotami to już przegięcie na całego, ten serwis był dobry póki nie znało go wiele osób .. od pewnego czasu na demotywatorach znajdziesz tylko masę chłamu, bo za tworzenie ich wzięła się dzieciarnia (to tak offtopowo ;])
Ja tak napisałem, ale to nie moje stwierdzenie. Znam wiele osób, które oglądają/ły LOST i ekscytowały się każdym kolejnym odcinkiem, a teraz nie chcą na to nawet tracić czasu.
Chyba zbyt surowo oceniasz lost. Ja zawszę mówię że można coś ocenić tylko jak się to samemu oglądnie. Bo ktoś uzna że ojciec chrzestny to najlepszy film świata i ci to powie ty go obejrzysz dlatego że ci tak powiedział i okaże się że dla Ciebie to największe gówno. Ja oglądam 5 sezon i jest pojebany na maksa (w sensie pozytywnym). Jasne to już nie ci zagubieni co w pierwszych 3 sezonach ale ciągle trzyma wysoki poziom i to teraz dopiero się główkowanie nad każdą sceną zaczyna i powiązywanie tego wszystkiego. Pewnie dlatego tak wielu narzeka na lost bo większość lubi siąść i na 40 minut wyłączyć mózg a przy zagubionych niestety trzeba pomyśleć trochę