Raczej nie, czuć było, że te ostatnie sezony były wymuszane. Każdy kolejny po tym jak House przedawkował vicodin miał być ostatni, a jednak ciągnęli to dalej... Wystarczy, bo z tego zrobił by się tasiemiec a to popsuło by cały serial. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść :] Najwyższa pora, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)