Brakowało trochę odc pokazujących ich codzienne życie, np. między saga Cell i Buu, kiedy Gohan szedł do szkoły itp. Mi trochę tego brakowało, nawalanki były fajne, ale mogło się znudzić. Mogli o ten aspekt według mnie bardziej zadbać, bo zawsze sobie to ceniłem i w trakcie sag, kiedy główni bohaterowie tylko walczyli, czasami chciałem aby jak najszybciej się to skończyło i wrócili do codziennego życia. W serii Z ogólnie nastawili się tylko na kolejnych wrogów, z którymi Goku i spółka mieli się zmierzyć.
Nie mniej jednak, zawsze będę miał do Dragon Ball'a ogromny sentyment i zawsze będzie mi się pojawiał uśmiech na twarzy, kiedy pomyślę jak się w dzieciństwie DB jarało i czekało na kolejny odcinek, a później z wypiekami na twarzy go oglądało.
Szkoda, że serie GT tak okrutnie skrócili i skupili się tylko na kilku postaciach, resztę całkowicie zaniedbując. No, ale cóż zmienić się tego nie da. Tym bardziej się teraz odcinam od Dragon Ball Kai, może osobom, które oglądają DB po raz pierwszy bardziej podchodzi ta nowa wersja, bo i ładniej to wygląda, i niektóre sceny czy dialogi przedłużające odcinki zostały usunięte. Ale to również było specyficzne w wersji pierwotnej, walki na kilka odc, kiedy czasami mówili, że potrzeba im na przygotowanie dwóch minut, a cały odcinek upływa. Ehh... miło to powspominać.