Dla mnie ta bajka przez długi czas była rzeczywistością jak oglądałem długo potem próbowałem tak jak songo trenować,by przemienić sią w super sajana ale nic z tego miałem wtedy 16 lat i ciągle myśle o tym jak o życiu jestem chyba uzależniony od tej bajki. Nie wiem jak wy odbieracie tą bajke ale dla mnie to jest religia.
Hehe tak trzymaj bracie jestem z Tobą, ja i kumpel też zawsze walczyliśmy - on był Songoku a ja Vegetą :) Choć wyda się Ci to śmieszne ale w pudle jak razem siedzieliśmy to tam najbardziej się w to wkręcaliśmy i "bawiliśmy się" w DB aż wszyscy ciągle myśleli że my ćpamy i ciągle wpuszczali psa pod naszą cele i szukali dragów a to tylko DRAGON BALL :) aż w końcu nie mogli tego wytrzymać i nas rozdzielili :(Fakt że nie jesteśmy całkiem normalni ale często, gdy oglądałem pierwszy raz DB się wkręcałem troche za bardzo :)
PS Ja poziom supersajanina mam już dawno opanowany :)
PS2 "religia" - to już przesada, nawet jak dla mnie.