1. Nie jestem jakims szczegolnym fanem mangi/anime ale to co powalilo mnie w tej produkcji (oraz w Capitanie Hawku) to niezwykly sposob budowania napiecia - tak ze oto nagle staja przed soba dwaj swietnie przygotowani wojownicy (albo 2 druzyny) ktorzy z osobna wydaja sie niezwyciezeni.
2. Muzyczka - czesto nie doceniana, a ktora podtrzymuje powyzsze napiecie - np scena kiedy Songo chce sie lac z majin vegeta a neptun mu nie pozwala! Jest to jedna z moich ulubionych scen.
3. Niezwykły humor,(przynajmniej mi odpowiadajacy w 100%) mimo ze mamy go troche mniej niz dragon ballu zwykłym to jednak odcinek gdzie bohaterzy robia prawo jazdy wymiata.
4. Motyw ssj oraz kamehameha. Nie wiem jak Akira na to wpadł, ale był to strzał w 10.
No i najwazniejszy:
5. Postac Songa - czyste serce, niesamowita siła woli, "niezamierzona" smiesznosc oraz zarabista fryzura:) te cechy sprawiaja ze jest to bezapelacyjnie dla mni epostac numer 1 całego cyklu i ktora wyawarła nieasomowity wpływ nawet na moja cale zycie.
taaaaaa a jak wywarło to wpływa na twoje zyccie czyzbyś skakał z bloku ucząc sie latac bo Songo umie latac tylko nie mów ze puszczasz kamehama ehhhehehehehehehehe
Jak bylem mały to puszczałem. :) Teraz mam 21 lat Ale chodzi raczej o wiare we własne umiejetnosci, o nie poddawanie sie, o siłe woli ktor moze zdziałac cuda... itp. - to było pokazane w tej bajeczce.