mam paru kolegów, którzy oglądają anime i właśnie oni są najczęściej niewierzący lub są ateistami... większość z nich gra na instrumentach...
czy to również się odnosi do was??
Ja tu nie widzę żadnego powiązania. Oglądam to anime, a jestem wierzącym i nie gram na żadnym instrumencie.
nie gram na żadnym instrumencie, nie umiem też śpiewać, ani rysować, nie czytam powieści fantastycznych, ogólnie niezbyt lubię normalne książki czytać, uwielbiam anime i mangi, jestem wierzący, jako dziecko nawet modliłem się przed posiłkiem tym obiadowym, co prawda nie zawsze ale w niedziele zawsze, teraz już trochę się zmieniłem, moze już nie ejstem aż tak praktykujący, ale w boga wierzę i będę wierzył do końca życia, po prostu nawet miałem, takie sytuacje w życiu, które utwierdzają mnie w tym przekonaniu.
spoko, nie mw tym nic złego, co do muzyków, nie wiem jak jest, ale ja też zauważyłem, że wśród, tych co czytają powieści fantastyczne to najwięcej jest ateistów, czyżby książki prały im mózgi?
Chyba Tobie pewna książka wyprała mózg. A zwała się ona "Bilbia".
Ja jestem ateistą, ale nie gram na żadnym instrumencie. Raczej nie ma to żadnego związku z anime, bo przestałem "wierzyć" dużo wcześniej niż oglądać jakiekolwiek anime. Przypadek.
nie nie wyprała, i wypraszam sobie odzywanie się takim tonem, bo ja mówiłem to w żarcie.
oglądam anime, jestem niewierząca i nie gram na żadnym instrumencie... i nie rozumiem, co to ma do rzeczy. to kwestia czystego przypadku, po prostu.
Oglądam anime od dobrych kilku lat, mam dużo koleżanek i kolegów którzy również oglądają, ale tylko ja jestem ateistą :P
Sądzę że ta zależność się raczej nie sprawdza :)
Jestem fanem Dragon Balla i nie cierpię fantasy. Jestem wierzący i nie umiem grać na niczym, ani śpiewać. To anime jest po prostu ponadczasowe.
to ciekawe , bo w moim przypadku to sie sprawdza , gram od 9 lat na trąbce i paru innych , jestem raczej wątpiącym katolikiem i uwielbiam to anime , jednak wątpie żeby to miało jakiekolwiek powiązanie , jak widac jestem tu wyjątkiem równie dobrze mozna napisać że naruto oglądają poeci i fundamentalisci ;)