Absolutnie jedyne wspomnienie z dzieciństwa, przy którym po włączeniu openingu ( z serii Z) autentycznie mam do dzisiaj łzy w oczach.. Nie było innej serii, którą tak przeżywałam.
Powtarzałam to sobie 3 lata temu i emocje były te same.
Chyba nie było innej serii ( no, jednocześnie z Pokemonami) na którą był autentycznie szał.
Karty Chio (czemu ja je wyrzuciłam? Te chipsy w ogóle jeszcze są?), koszulki, gry..
Zawsze 2 odcinki i naśmiewanie się w trakcie reklam z przyprawy "Vegety" z wiadomych względów ;)
Haha, pamiętam też, że miałam na kompie scenę, w której mały Goku ściągnął Bulmie majtki.. autentycznie się z tego śmiałam, dziś robią z tego pornografie...
Przepiękne wspomnienia z dzieciństwa :)
Pamiętam jak razem z braćmi wyczekiwaliśmy na popołudniowego Dragon Ball'a... to były czasy.
Ostatnio odświeżyłam pamięć i obejrzałam całą serie DBZ... aż łezka się może w oczach zakręcić.
Szkoda, że nasza kochana superniania zrobiła z tego pornografię. No cóż... widocznie głodnemu chleb na myśli ;))