Oglądałam cztery adaptacje i ta jest najgorsza. Jest gorsza nawet od tej z 1940 i od wersji bollywood!
Pan Darcy sztywny, siostry Elizabeth wręcz nieprzyzwoicie i absurdalnie głupie, tak jakby to była groteska, a to co zrobili z panem Bennetem przechodzi wszelkie pojęcie. Popędliwy, nerwowy, upokarzający córki... Nijak ma się do literackiego pierwowzoru. W ogóle scenarzyści chyba nie cenili Austen, bo co raz dopisują jakieś kretyńskie sceny lub kwestie (kuzyn Collins kupujący za namową lady Catherine pływający po wodzie cylinder... jezu, kto to wymyślił? i po co?).
Cała seria bardzo statyczna, prawie wszystko dzieje się w zamkniętych pomieszczeniach. Przypomina to inscenizację.
nie polecam...