Po pierwszym odc 11 sezonu jestem zaskoczony wysokim poziomem. Bardzo możliwe że nowa kobieca postać wniesie coś czego brakowało od
jakiegoś czasu czyli Charliego (w wersji żeńskiej).
A ja widzę to w taki sposób. Reżyserzy zobaczyli, że poziom serialu z takim budżetem i taką renomą jest na żenującym poziomie, zdecydowali się na desperacki krok. Ten krok, to wymyślona córka Sheena, której aktorstwo jest jeszcze gorsze niż laski z Transformers 3. Powinni pójść na klęczkach do Sheena i błagać go o powrót. Ale tego nie zrobią, bo żydzi są zbyt dumni. Amerykanie muszą być jeszcze większymi debilami, niż postrzega ich cały świat. Skoro taki serial ma jeszcze odbiorców i zarabia na tak miernym poziomie takie pieniądze, że jest jeszcze ochota i możliwości na kręcenia jego dalszych odcinków.
To był najgorszy odcinek w historii całego serialu. Boleje nad tym jak tak fantastyczna produkcja mogła się stoczyć do takiego poziomu. Współczuje twórcom i widzom (w tym sobie) że oglądają ten shit. Tylko sentyment i ciekawość trzymają mnie przy tym serialu. Ocena: 0/10
Pozdrawiam.
Zgadzam się. Jedynie nie co do oceny, ale do całej reszty masz całkowitą rację. Powinni go błagać, żeby wrócił.
Podpisuje sie pod Twoja zdaniem. Skoro nie ma Charliego, to jada "Charlim" nawet jak nie jest obecny. Postac Jenny jak na razie jest fatalna, w ogole nie przekonuje do roli zenskiego odpowiednika Charliego. Obnizylem ocene serialu z 10 na 9 i tylko o jedna ocene, ze wzgledu na sezony w ktorych wystepowal Sheen. Jesli reszta 11 sezonu bd wygladac jak 1 odcinek to raczej przestane ogladac...a szkoda, bo byl to swietny serial.
Zgadzam się z powyższą opinią jest już naprawdę dużo lepiej niż było no ale zobaczymy jak będzie dalej.
11 i pół miliona widzów na start 11. sezonu, czyli standardowa oglądalność. Już chyba nigdy żaden serial nie pobije pierwszego odcinka 9. sezonu gdy poznaliśmy Waldena - prawie 29 milionów !!!
Też jestem tego zdania że nie potrzebna jest ta córka Charliego.I poziom jej zagrania wersji żeńskiej Charliego jest beznadziejna.Wolden powinien za ten numer z dziewczyną w jego sypialni wyrzucić ją na zbity pysk.
Praktycznie po pierwszych sześciu-siedmiu odcinkach dziewiątego sezonu porzuciłem oglądanie serialu z wiadomych powodów. Jednak premierę jedenastego oglądnąłem - chyba jak większość ludzi z ciekawości jak wypada ten "nowy Charlie". Powiem szczerze, że nie jest źle. Tak, to wygląda trochę jak desperacki krok ponownego zainteresowania widzów ale działa. Tamblyn póki co nie gra jakoś doskonale ale wystarczająco by rozśmieszyć i przypomnieć stare, dobre czasy z pierwszych sezonów tego serialu. Ogólnie rzecz ujmując - jest wystarczająco by mnie zachęcić do dalszego oglądania i zobaczyć jak to wszystko się rozkręci.
Pozbycie się panienki we flanelowej koszuli wyszło by temu sitcom'owi na dobre.
A Charlie go można było spokojnie zastąpić Corey'em Feldman'em.
Odcinek był fatalny, tak jak fatalna była nowa aktorka. Przyzwyczaiłem się że nie ma Charliego, ale tego już chyba nie zniose... Zobacze jak potocza się kolejne odcinki, chociaż bez optymizmu:( Moim zdaniem oglądalność tego serialu spadnie
Mimo że aktorka faktycznie na te chwilę nieco odpychająca jestem zdania, że oglądalność wzrośnie. Poza tym ma ona pozostać do końca sezonu i wystąpić we wszystkich odcinkach co już jest pewne podobno.
Bardzo lubiłem oglądać ten serial, ale po obejrzeniu pierwszego odcinka z 11 sezonu rezygnuję. Żenująco słabe, a wprowadzenie rzekomej córki Charliego to już totalny bezsens. Nie przekonuje mnie ta panienka. Mam nadzieję, że to już będzie ostatni sezon tego serialu.
Jak dla mnie pierwszy odcinek tragiczny, córka Charliego nietrafiony pomysł, do tego cały czas dialogi o rzyganiu, nawet Evelyn już nie ta sama. Jeżeli następne odcinki będą na tym poziomie to nie zostaje mi nic innego jak przestać oglądać.
@kingjames7, @doroti
Pewnej rzeczy nie umiem zrozumieć.
Alan zostaje w domu kolesia, którego nie zna, cyka go na kasę i to Was nie odstraszyło, jakby nie patrzeć takie rzeczy tylko "made in USA".
Druga sprawa - póki był Charlie wszystko trzymało się ściśle określonej fabuły, odkąd jest Walden co chwilkę jest problem z zachowaniem balansu, pojawiają się zakłamania (chociażby na samym początku s9 - dom pod trzy hipoteki!) i to Was też nie odstraszyło.
Pojawia się córka Charliego, co akurat jest dość prawdopodobne i jakoś nie mąci fabuły a dla Was akurat to jest bezsensem?