Odcinek 22 bardzo śmieszny niezła jaja a ten ostatni też niczego sobie mam nadzieje że Alan się wyprowadzi w końcu hehe.
Moja reakcja po finałowym odcinku: "wreszcie!". Tymczasowym koniec poruszania się po równi pochyłej. Koniec nieśmiesznych męczarni. Zapytacie pewnie dlaczego dalej to oglądam. Ano z sentymentu do pierwszych 8 sezonów, w których nie było odcinka żebym nie zaśmiał się przynajmniej raz. Po wejściu Ashtona i totalnej zmianie formuły serialu z zakrapianego humorystycznym seksem na dwa sezony kompletnie zbędnej papki ociekającej chwilami obleśnym i nieśmiesznym poczuciem humoru. Dwóch i pół skończyło się wraz z odejściem Charliego. Długo się broniłem przed wyrażeniem takiej opinii, ale niestety, po dwóch sezonach w nowej odsłonie obniżyłem ocenę z 10 na 6.
A wg mnie ostatnie 2 sezony z Sheenem to było totalne gówno. Właśnie jak Ashton wszedł do obsady to serial wyraźnie podniósł swój poziom. A teraz finałowy odcinek dzięki Jake'owi był wyjątkowo mocny i śmieszny. Tekst z Godzilla i ostatnia scena nad kanionem to po prostu mistrzostwo :P Nie jest to wyszukany poziom humoru, ale właśnie czegoś takiego oczekuję od tej produkcji teraz i to do mnie trafia :)
Należy się zatem zastanawiać jaka będzie fabuła serialu bez Augusta T Jonesa (aktor wykatuje, stąd motyw z wyjazdem do Japonii w serialu). Boje się, że "Dwóch i pół" bez "pół" to nie będzie to samo.