PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=126122}

Dwóch i pół

Two and a Half Men
2003 - 2015
7,4 76 tys. ocen
7,4 10 1 75947
7,2 9 krytyków
Dwóch i pół
powrót do forum serialu Dwóch i pół

Wszyscy tak piszą, że odcinki bez Charliego są słabe i niektórzy po 8 sezonie porzucili oglądanie
serialu.
Ja też myślałem, że tak zrobię, ale oglądam dalej, bo odcinki z Kutcherem są zajebiste.
Nie wiem czemu tak wszyscy na niego narzekają. Ostatnie 2 sezony - 7 i 8 z Charliem były słabe.
Jego żarty opierały się tylko na "wyprowadź się" kierowane w stronę Alana, a Charlie stał się zupełnie
innym facetem, który przez kilkanaście odcinków płakał po utracie Chelsea. To już nie było to samo,
co w poprzednich sezonach, Charlie stał się mało śmieszny, wręcz nudny.
Jego postać jak dla mnie była, bezbarwna i w sumie dobrze się stało, że został wyrzucony z serialu,
bo postać Waldena jest naprawdę dobra, śmieszna. Przypomina mi trochę Kelso z Różowych lat 70.
W 7 i 8 sezonie rzadko kiedy jakaś scena doprowadzała mnie do śmiechu, od czasu do czasu się
uśmiechnąłem i tyle, a przy 9 sezonie śmieje się w każdym odcinku.
Niektórzy mogli się przyzwyczaić do Charliego i teraz trudno im się przerzucić na Waldena. Jeszcze
ten nowy wystrój mieszkania też robi swoje i jakiś tam sentyment po nim pozostał, ale dzięki tej
zmianie serial odżył. Nie wiem jak będzie dalej, bo jestem w połowie 9 sezonu, ale podoba mi się on
bardzo.
Jednak nie miałbym nic przeciwko powrotowi Charliego do serialu w 12 sezonie.
Tylko niech to będzie powrót na kilka odcinków, a nie na 2 minuty przed końcem finałowego.
Ciekawe jakby to rozwiązali i jakby trójka: Walden, Alan, Charlie się dogadywała, a Charlie Sheen
ostatnio skontaktował się z twórcami serialu i wyraził chęć powrotu do serialu mówiąc nawet, że ma
pomysł na wprowadzenie z powrotem swojej postaci (pewnie coś słabego w stylu "Upozorowałem
swoją śmierć żeby się wreszcie uwolnić od brata pasożyta i wysysającej ze mnie życie matki"), ale
Chuck Lorre nie jest zainteresowany jego powrotem i ostatnio w wywiadzie stwierdził, że Sheen się z
nim nie kontaktował, więc pewnie nic z tego nie wypali, a szkoda.

ocenił(a) serial na 8
Jinx599

zacznij pic alkohol i poznawać kobiety ... ale tak w realu... a zrozumiesz dlaczego tylko Charli jest wiarygodny i właściwy ...

mattew1_filmweb

Ty pewnie prowadzisz tryb życia Charliego, masz kupę kasy, Merca za 100 tysięcy, willę przy plaży i jesteś uosobieniem męskości...
Chyba źle odbierasz ten serial skoro dla ciebie liczy się tylko picie alkoholu i bzykanie Charliego. Pojmij, że on w 7 sezonie przestał być śmieszny, a stawał się nudny. Jego postać się zmieniła, zaczął wchodzić w poważniejsze relacje z kobietami itd.
Wolę oglądać inną postać, ale śmieszną niż typa, który się wypalił i stał się monotonny rzucając w kółko te same żarty i wykonując te same czynności.

mattew1_filmweb

Ale czemu każesz mu to zrobić? Jak to zrobi to co zrozumie i w jakim temacie mu się zdanie zmieni, możesz wytłumaczyć?

Szejku

Bo to był serial o pijaku i ruchaczu. O głupim synku, o złej ex zonie, o pijawce i mewkach.

Pierwsze 2 sezony z Waldenem były ok. Ale ten to juz kpina. Geje, slub, dziecko. I co dalej? Odwrócili sens serialu o 180 stopni. Teraz nawet tytuł nie pasuje.

Dlatego właśnie do tego serialu tylko charli sie nadawał. On był tym serialem. Może był nudnawy, moze sie ustatkowywał powoli, ale był od poczatku. Zmieniał sie bo tego wymaga fabuła kazdego dłuzszego niz 5 sezonów seriali. Zeby nie bylo nudno.

ocenił(a) serial na 6
jaalboja2

Tytuł serialu nie pasuje już od dobrych kilku sezonów, ale jeżeli Waldenowi i Alanowi uda się zaadoptować dziecko, a do tego chłopca, to znowu będzie "Two and a Half Men" i będzie wszystko pasować. Mam nieodparte przeczucie, że to właśnie dlatego twórcy poszli w tym kierunku.

Jinx599

Jeżeli ten sam aktor przypomina Ci rolę z innego serialu w którym grał to po co się nim zachwycać skoro ewidentnie z aktorstwem nie ma nic wspólnego ?

callahan13

To, że przypomniała mi się rola Kutchera w innym serialu czyni go kiepskim aktorem? Weź się nie ośmieszaj...
Są takie rolę aktorów, które zapadają w pamieć i potem oglądając inne produkcje z nimi odruchowo szuka się pewnych podobieństw i myślami wraca się do niektórych scen, taki ich urok.
Wiele osób czepia się Kutchera, że to marny aktor. Ja mam inne zdanie. Jest dobry, widziałem sporo filmów z nim i grać na pewno potrafi, jest do tego stworzony.
A ten cały Jon Cryer to kompletne zero. Nie wiem w ogóle jak on z taką twarzą został aktorem, a jego żałosna gra sprawia, że aż chcę mi się rzygać. Poza wyglądem wkurza mnie w nim dosłownie wszystko - jego głos, to ciągłe jąkanie. A w Dwóch i Pół jest tak pierdołowaty i irytujący, że aż nie chcę się na niego patrzeć. Ok, taką postać stworzyli mu twórcy serialu, ale on zwyczajnie nie potrafi odegrać tej roli. Nie potrafi odnaleźć się nawet w roli kompletnego zjeba, Aktorzy grający w reklamach potrafią grać lepiej od niego i z większymi emocjami, więc nie chrzań, że Kutcher nie ma nic wspólnego z aktorstwem.

Jinx599

mi się podobają odcinki i z Charliem i z Waldenem :)

użytkownik usunięty
Jinx599

To zależy od podejścia. Ludzie oglądali tyle lat serial z Charliem, to się przywiązali do tej postaci i uparli się, że bez niego to nie będzie to samo i koniec. Ja się osobiście do tego serialu nigdy przekonać nie mogłam; to, co widziałam na Comedy Central, nie zachęcało mnie do oglądania, ale jak byłam po 8 sezonach "That '70s Show", to szukałam seriali obsady i zaczęłam oglądać od 9 sezonu "Dwóch i pół" dla Kutchera i nie był zły. Nadal nie jest zły. Niektórzy po prostu za wiele wymagają, a wiadomo, że jak serial ma 12 sezonów to łatwo widza zaskoczyć nie jest. To też wina twórców, bo mało kto wie, kiedy skończyć. Ale takie psioczenie, że "bez Charliego to już nie to samo" jest bez sensu, bo zapewne mówią to ci, którzy oglądali parę odcinków z Kutcherem na wyrywki albo w ogóle nie oglądali. A przecież oglądalność nie jest najgorsza, więc coś w tym Kutcherze musi być. ;)

Ludzie ogladaja bo poza Waldenem są tam stare postaci.

I przyznaje 10 i 11 sezon dało sie oglądac. Wciąż była pijawka ssąca innego osobnika. Ale powinni pójść w innym kierunku niz w sezonie 12.

ocenił(a) serial na 6
Jinx599

Dla mnie odcinki z Charlie'm nigdy żadnym arcydziełem nie były - u mnie na 10 zasługiwały tylko dwa pierwsze sezony. Potem Jake dorastał, coraz mniej go było, tytuł stawał się coraz bardziej bezsensowny, stopniowo zmieniała się też formuła serialu i w ósmym sezonie został już jedynie meganudny Charlie. Nie wiem jakby to było, gdyby Sheena nie wywalili, ale podejrzewam, że nie lepiej niż jak teraz z Waldenem. Podsumowując - czy Charlie czy Walden, serial przeciętny i większej różnicy mi to nie robi :D Chociaż w sumie cieszę się ze zmiany, bo przynajmniej coś nowego się dzieje.

Zuzhet88

pierwsze dwa oceniasz na 10.
8 za słaby.

A co z 5 pomiędzy?

Musieli zmieniac Charliego w normalnego faceta z wyrzutami i sumieniem bo ile mozna ciągnąć to samo?

ocenił(a) serial na 6
jaalboja2

Dwa pierwsze sezony mi się podobały właściwie nie ze względu na Charlie'go, ale uroczego Jake'a i jego relacji z beztroskim wujkiem. Ten duet był nie do pokonania :) Później gdzieś relacje Charlie-Alan-Jake stopniowo zanikały, twórcy chyba zapomnieli o tytule serialu, za bardzo zaczęli się skupiać na samym Charlie'm, który w wydaniu solo mnie średnio śmieszył. Oczekiwałam serialu właśnie o "dwóch i pół", a dostałam serial, jak to zgrabnie ująłeś, o "pijaku i ruchaczu".

Zuzhet88

Uroczego Jake'a?
Tego co pusczał bąki, był kompletnym debilem i nieukiem? hehe.
Akurat relacje małego z wujem rozwineły się później. Pokochał małego, zakłady, nauka jak postepować z kobietami itd.

W pierwszych 2 sezonach to akurat opierało sie na sexie, chlaniu i użeraniu z alanem i małym.

Dopiero w dalszych sezonach się to zmieniło i zorbiło sie bardziej rodzinnie.