Kochane/Kochani!
Chciałabym Was zapytać skąd zamawiacie książki z epoki Tudorów w języku polskim? Ja zawsze zamawiam literaurę po angielsku z Amazonu, ale ostatnio chciałam zamówić po polsku :) No i na amazonie nie mają książek po polsku z epoki Tudorów...
Ogólnie to chyba mało pozycji jest przetłumaczonych? Mam tutaj kilka książek o których wiem ze są po polsku, może jeszcze jakieś? Chyba żadna biografia Anny Boleyn nie jest dostępna w naszym języku?
David Starkey "Elżbieta - Walka o tron', '6 żon Henryka VIII', 'Cnotliwy książę'
i to byłoby chyba tyle, nie ma żadnych książek od Antonii Fraser, Rethy Warnicke, Erica Ivesa, Joanny Denny ...
Jeżeli wiecie o jakichś innych książkach z epoki po polsku proszę dajcie znać :)
Pozdrawiam :)
Kurczę muszę poszukać tej książki :)
Kajka - już poszło :)
Poetic - nie ma za co :) miłego czytania :)
Właśnie sobie czytam :) Oczywiście zaczęłam od Anny Boleyn :D I czytam jednym tchem. Jak to fajnie czyta się po polsku :D
Tak tak, miła odmiana :) Choć Fraser nie pisze nic o czym bym nie wiedziała :D ;) Hehe, w końcu przeczytałam całego Ivesa, więc chyba w biografii Anny Boleyn już nic mnie nie zaskoczy :) Ciekawe są tłumaczenia listów miłosnych, zupełnie inaczej czyta się je po angielsku a zupełnie inaczej po polsku :) Zastanawiam się też jeszcze nad książką 'Lady in the Tower' Alison Weir o ostatnich dniach życia Anny, ale może lepiej postawić na jakąś dobrą fickję? :) Zastanawiałam się nad 'Mudrer most royal' Jane Plaidy, chociaż trochę mnie odstrasza fakt że książka jest była pisana 60 lat temu :)
"Henryk VIII" Pollarda ma z 80 a fajnie się czyta :D
"Lady in the Tower" jest ponoć super, szkoda, że nie ma jej po polsku. A fikcje polecam oczywiście panią Gregory, innych jeszcze nie czytałam :)
Chyba postaram się zamówić jakieś ksiażki po polsku z polskiej strony, może z dedalusa, tam mają podejrzanie niskie ceny :D Poza tym na niektórych stronach z pl książkami można zamówic inne też po angielsku :D Kusi mnie 'Wieczna Księżniczka' xD
Dzięki Czixxxa :) Ale tak wogóle to niewiele książek Philippy Gregory jest po polsku? Szkoda ze nie ma The Boleyn Inheritance.
A co z fikcyjnymi ksiazkami o Annie? Wiem że jest Robin Maxwell - The Anne Boleyn Diary, co jeszcze?
Ja bym wybrała Lady in the Tower, ale ja to mam na tym punkcie jakieś zboczenie;)
Marysia, ja na punkcie Anny Boleyn też mam zboczenie :D Książkę Ivesa 'The Life and Death of Anne Boleyn' dosłownie zjadłam :D Jest jeszcze tyle książek o Annie, ale nie wiem czy opłaca się kupować, gdyż chyba już nic nowego ponad to co pisze Ives powiedzieć się nie da. No, chyba że z ciekawości zobaczyć punkt widzenia innej osoby. Chciałabym teraz postawić na historical fiction, gdyż troszkę jestem przesycona faktami, że się tak wyrażę. Choć z drugiej strony ... faktów o Annie nigdy dosć :D
W tej chwili wybrałam sobie 'Wieczną Księżniczkę' i 'Białą Królową' bo spośród przetłumaczonych na polski książek Philippy te są najbardziej pasjonujące. Może w jakiejś polskiej księgarni znajdę też jakieś po angielsku i złożę jedno wielkie zamówienie :D
Ja bym najchętniej zamówiła z empiku 30 książek na raz, bo tyle tam tego jest. Ja za historical fiction nie przepadam, wyjątek może stanowi "Sir Thomas More odmawia", bo generalnie nie zauważyłam zbyt wielu przeinaczeń historycznych, a postacie stworzone przez Malczewską są intrygujące. Zdecydowanie wolę książki z samymi faktami (ale też nie takie jak z Gazety Wyborczej - bo jak mi mylą Wojnę Stuletnią i Wojną Dwóch Róż to ja dziękuję!), a jeszcze o Annie to jestem w stanie połknąć w jeden dzień. Ivesa nie czytałam niestety, ale z tego co mówisz to koniecznie!!!
Właśnie oglądam te w empiku i widzę że ich jest mnóstwo! Tylko wiesz, na Amazonie UK książka 'Lady in the Tower' Alison Weir kosztuje £5.40 (funtów) a w Polskim Empiku 80 zł! To niemożliwe żeby była taka droga! Chciałam sobie zamowić w EMpiku coś od Gregory po polsku i do tego coś jeszcze po angielsku, ale widzę ze ta Lady in the Tower od Weir jest strasznie droga i się nie opłaca, skoro na UK na funty jest taniej ... Jest jeszcze inna LAdy in the Tower, od Jean Plaidy, ale tp jest historical fiction, zastanawiam się nad nią też. No i Joanna Denny w Empiku też jest, och.
Dużo tańsza jest w Amazonie! A powiedz mi, jak zamawiasz z Amazonu to długo czekasz na dostawę?
Właśnie widzę, i aż oczy przecieram ze zdumienia że w Empiku jest tak droga! Bo chciałam sobie z Empiku kupić Wieczną Ksieżniczkę, ot tak dla odmiany poczytać historical fiction a nie 'tylko' fakty ;) Ostatnio jak zamawiałam z Amazonu to mi przysłali po 5 dniach. Ja zamawiałam z Amazonu UK ale mi przysłali z najbliższego Amazonu czyli z Niemiec. Może na niemieckim też są po angielsku trzeba tylko popatrzeć ;) Mnie osobiście na niemieckim przeszkadza że ... wszystko jest po niemiecku a nie znam tego języka dobrze dlatego wolę zamawiać z Amazon UK ;)
Po Niemiecku to może jednak nie (chociaż z drugiej strony dobra motywacja do nauki języka), ale po angielsku jak najbardziej. 5 dni? To krótko, z empiku zdarza się, że dłużej się czeka!
Tzn. po niemiecku chodzi mi o wszystko na stronie, jak zamawiać itp. Zdecydowanie bardziej angielski :) Ahh, wogóle widzę ze empik jest drogi! Ceny polskie nijak się mają do tych na Amazonie UK, a teoretycznie to funty powinny być droższe niż złotówki ... COś widzę że nic nie zamówię z tego empiku ... Skłonię się raczej ku Amazonowi, mają lepsze ceny, szybką obsługę ... Tylko chciałam po prostu choć jedną książkę po polsku ;)
mam jeszcze pytanie o Wiczną Księżniczkę - czy tam jest opiane życie Katarzyny aż do jej śmierci, czy tylko i wyłącznie jej małżeństwo z Arturem?
Bo empik daje przelicznik cen: oficjalnie książka kosztuje 20 funtów czyli 80 zł, a jeśli staniała to nie biorą tego pod uwagę. Możesz jeszcze się przejść po antykwariatach i poszukać czegoś.
Antykwariaty odpadają ze śmiesznego powodu - lubię mieć książkę własną, nie używaną przez kogoś, bo ciężko mi gdy pomyślę że ktoś kartkował, może nawet naślinił palec żeby kartkę przewrócic,bleee ;)
Jest to jakiś argument, każdy ma swoje jakieś "natręctwa". Rozumiem, że w takim razie biblioteki też odpadają?
Hmm... w "Świecie Książki" jest możliwość tańszego zakupu jeśli się ma kartę członkowską, myślę, że w innych wydawnictwach też tak jest, może tak spróbuj?
'Wieczna' opisuje krotko dziecinstwo Katarzyny, cała historie przed malzenstwem z Arturem, cale malzenstwo z Arturem, cały rok wdowieństwa po Arturze sytacje z jego ojcem, potem opisuje od momentu ślubu z Henrykiem do roku 1514 a potem są trzy strony z roku 1529:)
Jest świetna, ciut gorsza niż 'Kochanice', ale może dlatego, że w 'Kochanicach' była rywalizacja między siostrami.
'Wieczna' skupia się na jednej osobie :)
tytuł do dupy ;/
'Kochanice krola' powinny mieć tytuł taki, jaki zaproponowano na początku - "Siostra królowej", ale ukazał się film no to tytuł zmienili ;/
Ale Kochanice ? :|
Poetic- ja właśnie jestem w trakcie czytania "Białej królowej" i muszę powiedzieć, że super, aczkolwiek trochę mniej ciekawa od poprzednich :)
Załuję, że wszystkich książek Gregory nie ma po polsku, ale może to kwestia czasu, bo np w 2011 ma mieć premierę "The Red Queen" :)
No i muszę się pochwalić, że dzisiaj zakupiłam w empiku nową książkę - "W komnatach Wolf Hall" autorstwa Hilary Mantel !! Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę ją czytać, ale na razie muszę skończyć "Białą królową" :)
Wklejam opis książki, gdyby kogoś zainteresowało, a myślę ze zainteresuje :))
Na bezwzględnej arenie dworu króla Henryka VIII tylko jeden człowiek odważy się zaryzykować życie, by zdobyć łaski monarchy i sięgnąć po najwyższą władzę w królestwie.
Anglię od katastrofy dzieli uderzenie serca. Jeśli król poniósłby niespodziewanie śmierć, nie pozostawiwszy męskiego potomka, kraj może ogarnąć wojna domowa. Henryk VIII pragnie unieważnienia dwudziestoletniego małżeństwa i Anny Boleyn. Zarówno papież, jak i cała katolicka Europa sprzeciwiają się jego pragnieniom. Dążenie monarchy do wolności sieje zniszczenie – pierwszą ofiarą pada jego dotychczasowy najbliższy doradca, kardynał Wolsey; następstwem jest wieloletnia walka pomiędzy Kościołem i Koroną. Gdy trwa impas, na scenie pojawia się Tomasz Cromwell, osobowość sama w sobie, idealista i oportunista, znawca ludzkich duszi charakterów i demon energii...
Długo wyczekiwana w Polsce powieść, nagrodzona najbardziej prestiżowymi literackimi wyróżnieniami, wśród nich Man Booker Prize oraz National Book Critics’ Circle Award, ogłoszona książką roku 2009 przez niemal wszystkie liczące się tytuły prasowe w Wielkiej Brytanii i USA. Dzieło bijące rekordy sprzedaży na całym świecie!
656 stron przyjemności :D książka dopiero co miała u nas premierę :)
Powinni nakręcić na tej podstawie film katastroficzny! "Na bezwzględnej arenie dworu króla Henryka VIII tylko jeden człowiek odważy się zaryzykować życie, by zdobyć łaski monarchy i sięgnąć po najwyższą władzę w królestwie." - "Ziemię czeka zagłada, jest tylko jeden człowiek, który może ją uratować"... kto to w ogóle wymyśla? Po prostu jak widzę taką zapowiedź to odchodzi mi cała ochota na czytanie książki czy obejrzenie filmu (nawet jeśli sam/a w sobie jest ciekawy/wa, to mnie odstrasza!) Tylko Thomas Cromwell może ocalić Anglię, ale ginie pod bezwzględnym ostrzem topora - co teraz ocali kraj? Czy nie ma już ratunku?
A potem bohater odżywa, poświęca się i ratuje kraj (co tam kraj! całą ludzkość!) i jest tak dobry, cnotliwy, bohaterski, odważny, cudowny, idealny, że człowieka szlak jasny trafia!
Nie czytałam książki, więc się na jej temat nie wypowiem, ale powinni zmienić ten opis na końcu, bo to już się nudne powoli robi.
No moim zdaniem Ty jakoś straaaaasznie dziwnie interpretujesz ten opis :P
Sprawa jest prosta: Cromwell postawił jako jeden z nielicznych wszystko na jedną kartę. Kombinował i spiskował pod nosem króla, żeby zajść jak najwyżej, pomimo tego, że wiedział, co stało się z poprzednimi współpracownikami Henryka.
To co napisałaś kompletnie nie odnosi się do opisu, tu nie ma ani słowa, że Cromwell był dobry i ocalił Anglię przed czymkolwiek. Wręcz przeciwnie.
Chyba nie zrozumiałaś przekazu ;)
Zrozumiałam przekaz doskonale. Wiem co tam jest napisane, a co nie, ale moja nadinterpretacja treści była celowa. Chciałam przez nią wykazać głupotę wciskania we wszystko co się da: książki, filmy, nawet politykę, tych kretyńskich słów "tylko jeden człowiek". Jakby zebrać "tych jedynych "człowieków"" to by nam się już stworzył spory tłum. Poza tym, to co zawiera ten opis (nie zależnie czy książka, czy film) jest zwykle robione na jedno kopyto: główny bohater to z początku niepozorny człowieczek, żyjący sobie skromnie i spokojnie. Jednak los zaburza jego wewnętrzną harmonię i stawia przed nim zadanie do wykonania, mające na celu uratowanie ludzkości. Bohater waha się, jednak jego poczucie moralne zmusza go do wykonania zadania wbrew jego dobru osobistemu. Poświęcenie bohatera jednak nie idzie na marne! Choć z początku jego misja nie powodzi się i chce się wycofać, to jednak znajduje w sobie odwagę i od tego momentu wszystko idzie jak po maśle. Pokonuje złych bohaterów, a jego życie zaczyna się układać, wraca do normalności, a jedyną zmianą w jego życiu jest powszechny szacunek i podziw. Oczywiście bohater zawsze musi działać sam!
Nie czytałam książki, jak napisałam wcześniej, ale widząc sformułowanie "tylko jeden człowiek" tak właśnie widzę książkę.
A dalszy opis utwierdza mnie w tym przekonaniu.
"Anglię od katastrofy dzieli uderzenie serca. Jeśli król poniósłby niespodziewanie śmierć, nie pozostawiwszy męskiego potomka, kraj może ogarnąć wojna domowa." - mamy punkt pierwszy - sytuacja krytyczna.
"Henryk VIII pragnie unieważnienia dwudziestoletniego małżeństwa i Anny Boleyn. Zarówno papież, jak i cała katolicka Europa sprzeciwiają się jego pragnieniom. Dążenie monarchy do wolności sieje zniszczenie – pierwszą ofiarą pada jego dotychczasowy najbliższy doradca, kardynał Wolsey; następstwem jest wieloletnia walka pomiędzy Kościołem i Koroną. " - mamy tego "złego" - w tej roli Henryk VIII, choć wszyscy próbują, nikt nie potrafi wpłynąć na tyrana by zaniechał swych działań. Świat jest bezradny, koniec zdaje się bliski.
"Gdy trwa impas, na scenie pojawia się Tomasz Cromwell, osobowość sama w sobie, idealista i oportunista, znawca ludzkich duszi charakterów i demon energii..." - w końcu pojawia się światełko nadziei, nasz bohater, on i TYLKO on może uratować kraj przed klęską.
Oczywiście moja wypowiedź jest przerysowana i momentami nagina pewnie książkę, bo akcja dzieje się przed śmiercią Cromwella, zapewne nie jest on tak idealny, a w samej akcji dużo ważniejszy jest romans, ale mówiłam o ogólnym schemacie, który jest irytujący i nieważne, czy bohater będzie miał złe cechy czy nie (ale na pewno będzie bohaterem pozytywnym), czy to się będzie działo w przyszłości, teraz czy 1000 lat temu generalnie tak to wygląda i tego spodziewam się po opisie. Zresztą przeczytasz książkę to mi powiesz w ilu punktach się myliłam.
Wiecie może skąd mogę zamówić "Rubaszny król Hal" bo w żadnej księgarni nawet internetowej go nie ma?
Marysia: Wiem, że specjalnie to przerysowałaś, taka głupia nie jestem, ale uważam, że kompletnie nie wiesz chyba w takim razie o czym opowiada książka. "w końcu pojawia się światełko nadziei, nasz bohater, on i TYLKO on może uratować kraj przed klęską." <--- czy gdziekolwiek w tym opisie stoi, że Cromwell ratuje przed czymś kraj??? Jest tu opis jego ambicji i wcale nie uważam, aby ten opis był jakiś pozytywny.
Poza tym tak jest, że aby ktoś coś kupił musi być w tajemniczym i pompatycznym tonie. Najłatwiej krytykować jest komuś, kto by w życiu nie potrafiłby lepiej napisać. :)
Kajka: http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=rubaszny+kr%C3%B3l+Hal nie są raczej nowe, ale myślę, że ciężko teraz znaleźć nowe wydanie, które byłoby dostępne ;)
No to skoro wiesz, to co za problem? ;P No właśnie w tym się z Tobą nie zgadzam "Poza tym tak jest, że aby ktoś coś kupił musi być w tajemniczym i pompatycznym tonie. " - cały czas tłumaczę przecież, że nie, bo mnie to np. odstrasza... chociaż w sumie masz rację - większość to raczej przyciągnie. Ja tylko wyrażam swoje zdanie, że mnie takie opisy wkurzają. I uwierz, jeśli przeczytałabym tę książkę (bo jak mówię NIE CZYTAŁAM JEJ I NIE WIEM O CZYM ONA JEST) napisałabym sto razy lepszy opis (no, chyba, że książka byłaby taka jak ją opisałam, ale wnioskując z Twoich słów nie jest). Z drugiej strony, zależy co kto uważa za lepszy opis, bo jeśli napisałabym coś co mnie powaliłoby na kolana przed tą książką, to nie znaczy, że i innych.
I tak Czixxxa, masz rację. Nie wiem o czym opowiada ta książka. Skąd mam wiedzieć, skoro jej nie czytałam?
Gdzie jest o tym, że Cromwell ratuje kraj przed klęską? No więc tak: Henryk VIII wadzi się z papieżem, co rozbija jego królestwo. Żaden z jego poddanych nie może rozwiązać tej sytuacji. I tu: "Gdy trwa impas, na scenie pojawia się Tomasz Cromwell, osobowość sama w sobie, idealista i oportunista, znawca ludzkich duszi charakterów i demon energii...". Osobowość sama w sobie - znaczy człowiek nie przeciętny, wybijający się z tłumu, najprawdopodobniej indywidualista, który nie idzie za tłumem, a ma charyzmę by to innych prowadzić za sobą. Idealista - jego czyny motywowane są ideą, dla której jest w stanie poświęcić wiele, nie interesują go sprawy doczesne, a ta idea. Oportunista - a to w ogóle ciekawe zestawienie, teraz zauważyłam. Idealista i oportunista w jednym. Człowiek kierujący się ideą, a jednocześnie bez zasad moralnych, kierujący się własnym zyskiem... To ciekawy problem psychologiczny, zastanowię się nad tym później. Znawca ludzkich dusz i charakterów - dobry psycholog, potrafi zdobyć ludzi do swoich celów, zna ich słabości, ale to pisałam już chyba o byciu nieprzeciętnym? Demon energii - nie poddaje się, robi dużo, rozwiązuje wiele spraw naraz, działa, nie stoi w miejscu i czeka na cud. No normalnie przy takiej charakterystyce wychodzi mi Judym i nawet można w ten sposób połączyć pozornie sprzeczne idealizm i oportunizm. Znaczy się Judyma nie lubiłam, ale niewątpliwie w zamyśle autora był postacią pozytywną i wielu za taką go uważa i, że ja cenię inne wartości niż on prezentował to już inna sprawa. Generalnie był postacią pozytywną, poświęcającą życie prywatne (a że poranił przy tym parę osób, to każdy mu wybaczy), jednostką wybitną. I wg cech podanych przez kogoś kto pisał opis taki właśnie ma być tam ten Cromwell. To teraz przed czym ratuje kraj. Nie jest napisane w prost, że ratuje kraj, ale jeśli ktoś opisuje tak dramatyczną sytuację, a potem przechodzi do charakterystyki bohatera, to znaczy, że ten bohater musi odegrać tam jakąś rolą. I teraz są dwie możliwości: dobrą albo złą. Generalnie Cromwell pasowałby do obu koncepcji, ale to jak został opisany świadczy o tym, że odegra rolę dobrą. A ratowanie kraju - powiedziałam, że przerysowuję sytuację! (Chociaż swoją drogą: kraj jest na progu wojny domowej - król chce się rozwieść, ale papież nie chce go udzielić, nikt nie wie jak to rozwiązać, ale w końcu pojawia się Cromwell, który proponuje rozłam z Rzymem i ratuje sytuację!)
Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat. Ja ten opis czytam całkiem inaczej, wg mnie on wcale nie wychwala Cromwella wręcz przęciwnie - jest tu pokazany jako osoba zachłanna, ambitna, która nie cofnie się przed niczym. A cała reszta tego opisu to jedynie otoczka, która ma stworzyć jakiś tam klimat. Zwyczajny zabieg stylistyczny, który ma zachęcić czytelnika. Jest napisany bardzo poprawnie i z pewnością byle kto go nie napisał, to trzeba umieć robić ;)
Z resztą z tego co wiem, książka była nagradzana i jest wielkim bestsellerem na całym świecie, więc musi być bardzo dobra.
A jeżeli nie wiesz o czym jest książka, to nie krytykuj.
Nie krytykuję książki.
Krytykuję opis i piszę co z niego wyczytuję o książce - a ile jest w tym prawdy to jak już napisałam 5 mln razy - nie mam zielonego pojęcia!
Myślę, że jednak pisał go byle kto, bo albo ten człowiek nie rozumie słów jakich używa, albo Cromwell jest postacią dynamiczną (przechodzącą metamorfozę) w co wątpię... chociaż, jeśli jest nagrodzona, to może ma jakieś drugie dno... ale po Philippie Gregory się tego nie spodziewam.
W każdym razie nawet jeśli to ta druga opcja, to ktoś kto pisał ten opis się nie popisał, bo nie zaznaczył tego co najistotniejsze.
Hej Dziewczyny, widzę że dyskusja ostra :D
Chcę zapytać - kiedy rozpoczyna się akcja 'Białej Królowej'? Wiem że to o Elżbiecie Woodville, która też wydaje mi się bardzo ciekawą postacią - pierwsza 'plebejuszka' ktora poślubiła Króla, co zapewne Anna Boleyn doskonale wiedziała. Z tą róznicą że Woodville poślubiła władcę który żony nie miał, i nie została przez niego zabita. Dość dobrze znam biografię Woodville, i interesuje mnie kiedy rozpoczyna się akcja 'Białej Królowej' - gdy Elżbieta poznaje Króla, czy gdy są już małżeństwem? Chyba raczej skuszę się na właśnie Białą Krolową niż Wieczną Księżniczkę. Woodville wydaje się być o wiele ciekawszą postacią niż K. Aragońska :)
Biała Królowa rozpoczyna się w chwili, kiedy poznają się Elżbieta i Edward :) na czym się kończy nie wiem, jestem dopiero przy chwili śmierci Edwarda :D
Katarzyna Aragońska też mi się nie wydawała ciekawą osobą, ale po przeczytaniu "Wiecznej księżniczki" zmieniłam zdanie :D Przynajmniej jako młoda dziewczyna i żona Artura była bardzo interesująca. A ksiązka ma niesamowity klimat, szczególnie gdy Katarzyna wraca wspomnieniami do swojego dzieciństwa i opowiada Arturowi historie Maurów :)
Czixxxa, dzięki! :) Nie to że nie lubię postaci Katarzyny, ale po prostu czasem wydaje mi sie że z całego swojego życia zrobiła wręcz 'mękę Chrystusową' podczas gdy mogła się poddać woli Króla i żyć godziwie, dodatkowo mogąc widzieć się z córką. Kiedyś podziwiałam za to Katarzynę, ale jak czytam o Marii Tudor i o tym, jaka była nieszczęśliwa w życiu, to mam wrażenie ze nie tylko Henryk się do tego przyczynił, ale także i Katarzyna.
A Wolff Hall od H. Mantel jest pisana z czyjej perspektywy? Chyba Cromwell jest tam główną postacią?
Poetic, jaka ostra dyskusja? Tylko wymiana odmiennych zdań;)
I zgadzam się, nie tylko Henryk spowodował nieszczęście Marii, ale również Katarzyna, Filip, Edward, wszyscy protestanci i w końcu - ona sama.
Nie ma za co dziewczęta :)
Zgadzam się Poetic, że Katarzyna zgrywała wielką męczennicę i zdecydowanie mnie irytuje to w kontekście jej kłamstwa na temat Artura. Zbudowała wszystko na oszustwie, którego trzymała się do końca swoich dni. Być może święcie wierzyła, że nic złego nie robi, że miała zostać królową bo tak chciał Bóg, ale jednak była zakłamana.
I prawda, równiez Katarzyna przyczyniła się do nieszczęścia Marii. Fakt, tak czy siak nazwana zostałaby bękartem, ale gdyby Katarzyna nie zapierała się tak rękami i nogami i zwyczajnie dała się odsunąć i życie jej i Marii byłoby łatwiejsze.