PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=313990}

Dynastia Tudorów

The Tudors
2007 - 2010
7,8 37 tys. ocen
7,8 10 1 37313
7,5 4 krytyków
Dynastia Tudorów
powrót do forum serialu Dynastia Tudorów

Myślę, że to dobry temat. Ja już zauważyłam spore nieścisłości (a jestem dopiero na 5 odcinku).

SERIAL: siostra króla - Małgorzata, zostaje wydana za króla Portugalii, zabija go w dzień po ślubie i wychodzi za mąż za przyjaciela króla - Charlesa Brandona.

HISTORIA: naprawdę król miał trzy siostry (ale jedna żyła tylko trzy lata, więc liczą się dwie: Maria i Małgorzata). To Maria była żoną Charlesa Brandona!!! Wcześniej była wydana za mąż za starego króla Francji (nie Portugalii), którego żoną była trzy miesiące. Po tym czasie zmarł (ale wcale go nie otruła, opiekowała się nim aż do końca). Co więcej, Brandona kochała potajemnie już długo przed ślubem z królem Francji (więc to nie była szybka akcja, jak w filmie).
Małgorzata natomiast była królową Szkocji!!!

Wychodzi na to, że autorzy serialu zmieniają jak chcą historię, a nawet mylą siostry króla i przydzielają im fikcyjnych mężów.

ocenił(a) serial na 9
caryca84

Nie mylą sióstr Henryka. Małgorzata jest połączeniem historycznych sióstr króla ;) Szczerze mówiąc, niezbyt podoba mi się ten pomysł zlepienia dwóch postaci w jedną, ale cóż zrobimy.

uranowaidylla

Nie zauważyłam, żeby coś w tej filmowej Małgorzacie było z życiorysu prawdziwej Małgorzaty. Wszystko jest wzięte od Marii.

Najlepsze jest to, że w filmie umiera bezdzietnie (przynajmniej dzieci nie pokazali), a w rzeczywistości Maria (jej pierwowzór) miała troje dzieci z Brandonem i byli razem szczęśliwi (w filmie ciągle ją zdradza).

Oto źródło: http://tudorhistory.org/people/mary2/

ocenił(a) serial na 8
caryca84

Przynajmniej jedno dziecko jednak mieli. Jak Brandon chce się ponownie żenić, mówi królowi, że jego syn potrzebuje matki (s02e01). Co do reszty masz rację.

kanex71

Kobieto, może ty poczytaj coś fachowego na temat seriali INSPIROWANYCH życiem królów i jednostek sławnych a BIOGRAFICZNYM, bo jest lekka subtelna różnica.
The Tudors to nie biografia!

Sabcia

Dokladnie. Nie rozumiem czemu wszyscy sie tak oburzaja tym ze nie wszystko jest zgodne z faktami historycznymi

Sabcia

Czy przymiotnik "historyczny" nic ci nie mówi? I tak - jestem kobietą, co dobitnie podkreśliłeś :D
PS - jak ja nie lubię pieniaczy!

caryca84

''Czy przymiotnik "historyczny" nic ci nie mówi? I tak - jestem kobietą, co dobitnie podkreśliłeś :D
PS - jak ja nie lubię pieniaczy!''

Przymiotnik historyczny oznacza, że akcja tegoż serialu dzieje się w przeszłości, w The Tudrors jest to XVI wiek. Jest cała masa filmów i książek historycznych w których przewijają się wątki i nazwiska osób prawdziwych. Jakby to był film biograficzno historyczny to mogłabyś mieć pretensje. Jak chcesz się dowiadywać prawdy i czystych faktów to od tego są programy dokumentalne, wcześniej wspomniane przeze mnie Sześć żon Henryka VIII.

P.S Jak nie lubisz, to sama siebie nie tolerujesz. Ja się nie czepiam scenarzystów, lubię i oglądam chociaż trochę znam historie Tudorów i nie przeszkadza mi to w odbiorze serialu. Ale jak ty nie widzisz różnicy pomiędzy biografią a serialem historycznym to ty masz problem nie ja.

Sabcia

popieram osobe z która polemizujesz. Historyczny to historyczny i przynajmniej troche sie trzyma faktów, a film to jes bardziaj film kostiumowy.

caryca84

Kolejna nieścisłość: kardynał Thomas Wolsey nie popełnił samobójstwa jak w serialu, lecz zmarł w trakcie podróży do Londynu (był chory), gdy oskarżono go o zdradę.

PS - nie piszę tego wszystkiego, żeby pokpić sobie z serialu, ale żeby ci, którzy go oglądają wiedzieli, jak było naprawdę.

Pozdrawiam i mam nadzieję, że komuś się przydadzą te wiadomości.

ocenił(a) serial na 9
caryca84

A ja nie mam nic przeciwko temu, że szukasz nieścisłości. Przynajmniej wyprowadzasz z błędu niektórych ;D

caryca84

Książę Suffolk (Charles Brandon) nie poślubił jakiejś Kathryn Brooke, ale Catherine Willoughby. Nie wiem w jakim celu zmienili nazwisko. Miał z nią dwoje dzieci. Przypominam, że z Marią (nie Małgorzatą) miał troje dzieci. Przed Marią miał jeszcze dwie żony. Z jedną miał dwoje dzieci.
Więc ogólnie dorobił się siedmiorga :)

PS - taka ciekawostka co do Anny Boleyn: miała sześć palców u lewej ręki :) przez to też uważano ją za wiedźmę ;) Zanim przybyła na dwór była zaręczona z Henry Percym (nie ma nic o nim w filmie), który w końcu ożenił się z inną.

ocenił(a) serial na 9
caryca84

A czy na początku pierwszego sezonu Anna nie "kręciła" z kimś innym? Coś mi się kojarzy, ale głowy nie daję.
Co do polidaktylii, nawet nawiązałam do tego przypadku w jednym z wypracowań z polskiego ;D

uranowaidylla

Tak, kręciła, ale to był poeta Thomas Wyatt :)

ocenił(a) serial na 9
caryca84

Aaa, faktycznie, zwracam honor ;D Na brak adoratorów zdecydowanie nie mogła narzekać.

ocenił(a) serial na 10
caryca84

Anna Boleyn nie mogła mieć polidaktylii. W tamtych czasach uważano osobę z tą chorobą za "pomiot diabła". Król w życiu nie ożeniłby się z kobietą która była rzekomym "pomiotem diabła", nie mogła mieć również dużego pieprzyka na szyi to też była cecha "pomiota", ani żadnych deformacji ciała.

caryca84

badzo się cieszę, że piszesz prawdę, bo mnie te przekłamanie tez irytuja.
A najbardziej niby romantyczna miśłość Anny i Henryka, gdzie wiadomo, że była jego kochanka i współżyła z nim.
A tu pokażują, że zwiążek nie został skonsumowany przez 3 lata i król sam sobie robi dobrze. To śmiesznae.

ocenił(a) serial na 10
hb36

Miłość Henryka i Anny była na swoich początkach romantyczna. A Anna nie była jego kochanką, to była jej taktyka, takim sposobem rozgrzewała go do czerwoności doprowadzając do rozwodu Henryka z Katarzyną Aragońską. Gdyby była jego metresą skończyła by jak inne kochanice króla, znudziłby się nią i miałby następną kochankę.

caryca84

a czy ona ma do kogos pretensje i wyzywa że serial jest glupi bo z historią nie ma nic wspolnego?? nie. ja uważam że to ciekawe szukanie rozbieżności filmu z historią:P Jasne ze trzeba trochę ubarwić itd:P ale takie wytykanie zamierzonych pewnie błędow to chyba nie od razu krytyka calego serialu wszystkich oglądających, aktorów itd:P ciekawość tylko i spostrzegawczość;P więc o co sie tak niektorzy oburzaja;p

ocenił(a) serial na 8
alien_2

'W ostatnim odcinku 3 sezonu Henryk pokazuje Katarzynie Howard Nonsuch Palace. Tyle tylko że na ten czas Nonsuch nie był jeszcze wybudowany, a na pewno nie był w takim stanie jak pokazany został w serialu(stan ukońcony- idealny) Tak samo Henryk FitzRoy (nieślubny syn H8 z 1 sezonu) zmarł pare miesiecy po Annie Boleyn a nie jak w serialu duzo przed nią i w młodym wieku. Istnieje legenda że gdy był na scięciu Anny to ona utkwiła w nim swój wzrok i wtedy rzuciła na niego czary i dlatego zamrł niedługo po niej. (przypomnijmy Anna skazana była za czary) Odniesieniem do tego jest motyw syna Charlesa Brandona.

ocenił(a) serial na 7
Lucas_Michael

Kolejną małą nieścisłością jest osoba Paweł III który jest papieżem od października 1534 a w filmie pojawił się jeszcze przed tą datą.

caryca84

Nieścisłości jest znacznie więcej, choćby sam wygląd króla, czy też wątek nieślubnego syna króla- Henryka Fitzroy, który na filmie umiera jako kilkulatek , a w rzeczywistości zmarł w wieku ok. 17 lat tuż po egzekucji Anny Boleyn. Twórcy filmu z cała pewnością nie zamierzali odtworzyć wiernie zdarzeń historycznych, lecz jedynie posłużyć się nimi

ocenił(a) serial na 8
caryca84

w takim razie ja też się przyczepię ;)
Whitehall Palace, czyli siedziba Henryka VIII, który pokazywany jest bodaj od pierwszego odcinka, a już na
pewno w momencie objęcia funkcji cesarza przez Karola (1519), w istocie stał się siedzibą królewską dopiero
w 1530 roku ;)

redd

Droga caryco84, ja osobiście uważam że nie ma się czego czepiać. Już wcześniej napisał tutaj pewien mężczyzna (nicku nie pamiętam ;), że serial historyczny a biograficzny to nie jest to samo. A jesli chodzi o uświadamianie, to dziękujemy bardzo, ale ja i większość użytkowników filmweba, którzy oglądają The Tudors, naprawdę dużo o historii tej dynastii, więć sądzę że nikogo uświadamiać nie trzeba. Znam bardzo dobrze Tudorów i nie przeszkadza mi w ogladaniu serialu to, że twórcy trochę pozmieniali fakty historyczne. Zresztą przy tej produkcji pracują na pewno znakomitsi od nas historycy, więc skoro ono zgadzają się na pewne uproszczenia, to my chyba też możemy się na to zgodzić? Gdydby ten serial trzymał się dokładnie historii, ciągnął by się latami, a nie tylko przez 4 sezony po 10 odcinków.

ocenił(a) serial na 10
kitty_kat

Tak Kasiu masz rację!

W ogóle bez sensu założony wątek (oczywiście nie mam nic do założycielki;)!..),no ale temat na tym forum to stary jak świat...

Już wiele razy była poruszana kwestia różnic w poprzednich tematach i nie ma co się bulwersować tymi zmianami.Też niektóre zwroty mnie wkurzają (jak np.wątek Małgorzaty-a mianowicie prawdziwej Marii i Brandona,bo na prawdę byli szczęśliwi i mieli dzieci),ale w nazwie określającym serial nie ma opisu biograficzny tylko historyczno-obyczajowy!Mogę napisać również,że niektóre zmiany w fabule zyskują w serialu,np. sam wygląd Henryka,który różni się od prawdziwego oblicza.JRM o wiele lepiej ogląda się na ekranie niż jakiegoś tłustego,rudego mężczyznę.Tym bardziej,że podkreślam,że nie jest to biografia Tudorów,tylko serial bazujący w większości na życiu i wydarzeniach związanych z panowaniem tej dynastii!

Ale to można wałkować i wałkować...Jak komuś się nie podoba scenariusz serialu to po co w ogóle go ogląda?

ocenił(a) serial na 10
tara_05

Dokładnie dziewczyny! Można również dodać, że czwarta żona Henryka a mianowicie Anna Kliwijska była brzydka a grana przez nią Joss Stone jest ładną kobietą. Również był wątek że papież który jest w the Tudors nie w tym czasie panował na prawdę. Samobójstwo Wolseya.... itd. Można wymienić. Każdy serial historyczny ma coś w sobie nie prawdziwego. Jeżeli ktoś chce pogłębić swoją wiedzę na ten temat to czyta książki itd. JA na początku też nie wiedziałam, serial jest o tematyce ogólnej. Bo w 4 sezonach dużo wiadomości się nie dowiemy. Najbardziej uwaga jest skupiona na żonach Henryka i na nim samych.

Marita09

Moim zdaniem to nawet dobrze, że serial, który jest opisywany jako historyczno-obyczajowy, jak napisała tara 05, nie jest stricte historyczny, bo (może wstyd to mówić, ale niestety tak to już jest) kto chciałby ogladać takiego starego dziada na ekranie?! No chyba tylko jacyś maniacy ;p Ze mną było tak na przykład, że zaczęłam oglądać The Tudors regularnie dlatego, że raz obejrzałam sobie mimochodem jeden odcinek na Jedynce, a potem to mi się Henryk śnił w nocy. Poważnie :) I pomyślałam sobie że może warto to oglądać, skoro i to podświadomość podpowiada :) No i obejrzałam wszystkie odcinki. I dzięki temu serialowi poszerzyłam horyzonty, bo zaczęłam czytać książki historyczne i szukać w Necie informacji o tej dynastii. I teraz mam już dużą wiedzę na temat Tudorów. Więc sądzę że nie ma się co gorączkować, bo np. Kochanice Króla to są dopiero bzdety. Kochanice.. w porównaniu z Tudorsami to tak jakby porównywać gówno do diamentu (sorki za wyrażenie :P)

ocenił(a) serial na 9
caryca84

Każdy film/serial historyczny zawiera nieścisłości i przekłamania. Ważne żeby nie wpływały one zbytnio na fabułę. To nie jest dokument, tylko coś co ma się podobać przeciętnemu widzowi. Jakby wszystko odwzorowywać ze stuprocentową dokładnością, to przeciętny widz byłby znudzony. Chociaż z Małgorzatą to pojechali po bandzie... :D

Jedno pytanie - jestem w połowie pierwszego sezonu, i zastanawia mnie - jak twórcy poradzili sobie ze starzeniem się Henryka? :D Czy pod koniec serialu Henryk dalej będzie przystojnym młodzieńcem, czy już obleśnym grubasem tak jak w rzeczywistości? :P

ocenił(a) serial na 9
DankasLFC

Nie zrobili z niego "obleśnego grubasa", niemniej jednak widać, że jest znacznie starszy niż na początku - siwe, zaczesane do tyłu włosy, broda, charakteryzacja twarzy na zniszczoną + sama jego postać, sposób poruszania się i głos. Ma jednak wciąż w sobie coś hipnotyzującego i z pewnością nie można go nazwać odrażającym (jakim był w rzeczywistości)