Tak sie od jakiegoś czasu zastanawiam.. Henryk był brunetem, Anna tez była brunetką, a tu
nagle wyskoczyła z nich rudowłosa Elżbieta. Zastanawiał się ktoś nad tym?
niektóre są podpisane, a historycy i tak mają wątpliwości ;)
jeden obraz który ma przedstawiać Annę, nawet nie pamiętam już który, prawdopodobnie jednak przedstawia Marię Boleyn, więc to wszystko jest megazagmatfane :P
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Mary_Boleyn.jpg&filetimestamp=200 50706202713
Maryśka, z tego co czytałam, była uznawana na ładniejszą niż Anna, zwłaszcza na francuskim dworze. W istocie, musiała coś mieć, skoro sypiała z dwoma królami ;)
Pomijając fakt przeinaczeń w serialu i w życiu tak bywa, że dwójka rodziców jest brunetami , a dziecko jest rude. Zdarza się, że kolor zostaje dziedziczony nie w pierwszej linii.
Ja czytałem, że Maria była ładniejsza od Anny. Anna była jednak inteligentniejsza i jak pisze pewien kronikarz, miała w sobie coś takiego, że ludzie ją kochali albo nienawidzili;P
No tak :)
Maria była odpowiednikiem tamtego kanonu piękna - dlugowłosa blondynka o krągłych kształtach :)
No właśnie - była odpowiednikiem tamtego kanonu piękna. Anna natomiast miała urodę wyjątkową i nietypową. Co nie oznacza, że musimy Marię uznawać dlatego za piękniejszą z sióstr Boleyn :)
Z jakiegos powodu w końcu Anna podobała się mężczyzom i to nie tylko Henrykowi. Miłością Henry'ego Percy'ego i Thomasa Wyatta była do końca ich życia.
A Maria coś tam w sobie miała, ale myślę, że to raczej jej uległość podowowała, że była kochnicą obu królów. Bo oprócz tego nic więcej nie miała dla nich do zaoferowania ;)
tak jak powiedziala w serialu - 'nie jestem taka sprytna jak ty' ;p
Ale cieszy mnie fakt, że mimo takiej bujnej przeszłości wyszła za mąż z miłości i to z nim, ze Staffordem, dożyła końca swoich dni. Szkoda tylko, że Anna ją tak potraktowała..Może była zazdrosna, że siostra znalazła prawidziwą, ze tak powiem niezobowiązująca miłość a ona jest zona Henia, co do najszcześliwszych chwil jak wiemy nei należało. :p
Maria po latach cierpienia i upokorzeń ze strony Williama Careya doczkała sie prawdziwej miłości :)
Anna była zła o to, że teraz to Marii się układa, była rozgoryczona... żyła wtedy w wielkim stresie i nie mogła sama dac Henrykowi dziecka, podczas gdy Maria była w ciąży. Ale później się pogodziły, tylko w serialu nie ma o tym ani słowa.
Może Anna była zwyczajnie zazdrosna o sioistrę - na pewno na początku, kiedy to Maria była tą ładniejszą z sióstr Boleyn, a później kochanką Króla. Choć co do tego nie jestem pewna - możliwe,że Anna patrzyła na romans Henryka i Marii jak na upokorzenie - w końcu wiadomo było że Henryk lubi kobiety i prędzej czy później znajdzie sobie kolejną kochankę a Maria zostanie na lodzie, w dodatku z nienajlepszą reputacją (chooć i przed romansem z krolem miała już nienajlepszą). Ja myslę,że Maria kiedy poślubiła Stafforda, po prostu dojrzała. Wczesniej liczyła się dla niej zabawa,przyjemności i pomoc rodzinie za wszelką cenę. Ślub ze Staffordem był wyrazem jej przeobrażenia z frywolnej dziewki w odpowiedzialną i kochającą żonę i matkę. Prawdopodobnie kochała Stafforda - nie był bogaty, a więc małżeństwo z nim nie przyniosło jej żadnych korzyści majątkowych, a wręcz przeciwnie - została wygnana z dworu. No i na tym się raczej konczą relacje między sioistrami Boleyn - wiaodmo jedynie,że bodajże w roku 1535 Maria popadła w finansowe tarapaty i była zmuszona szukać pomocy u swej siostry, królowej. Henryk nie pomógł byłej kochance, Anna rownież nie była chętna, lecz prawdopodobnie za namową brata George'a (albo Jerzego jak kto woli) posłała jej złoty kubek o dużej wartości. Wiadomo że w 1536 Anna miała juz problem, a w maju została ścięta. Maria nie miała z nią już wtedy żadnych kontaktów, być może z obawy o własne życie.
A tak sobie teraz czytam biografię Anny, i jestem w rozdziale 'Królewskie malżeństwo' i według Ives'a to Anna i Henryk nie byli zbytnio szczęśliwi jako małżeństwo. Pobrali się w styczniu 1533 kiedy Anna była już w ciąży, i do września 1533 (do narodzin Elżbiety) wszystko układało się wpaniale, a więc około 8 miesięcy. Narodziny dziewczynki a nie chlopca rozczarowaly Henryka, ale później już oprzytomniał po tym wydarzeniu, i do grudnia Henryk pozostawał straszliwie zakochany w swojej żonie. Niestety, już w 1534 pojawiła się nowa dama na horyzoncie (której tożsamość pzoostaje tajemnicą) i w małżeństwie pojawiły się problemy.
Brzydko to było z Ani strony:/
ale w sumie to mogła być presja ze strony ojca,ktory ponad wszystko cenił szacunek,prestiż i pozycję na dworze.Nie liczyły się dla niego stosunki rodzinne..dzieci były zawsze narzędziem w jego ręku do zdobycia jak najwyższej rangi w królestwie.Boleyn nie mógł znieść upokorzenia jakie zgotowała mu Maria wychodząc za zwykłego,biednego dworzanina.Był zdania,iż siostra królowej nie może być żoną byle kogo.W serialu widać,że Annie przyszło cieżko wygnanie siostry z dworu..ale tym ekscesem Maria podważyła zdanie i pozycję królewską Anny.Może gdyby Maria wszystko wcześniej wytłumaczyła Annie to inaczej to by się potoczyło?
p.s przecież nawet Henryk wygnał z dworu Charlesa i Małgorzatę/Marię...mimo,że ich bardzo kochał.Nie mógł znieść faktu,że jako król został ''olany'' i skompromitowany.W tamtych czasach niestety zdanie króla liczyło się i potrzebne było jego błogosławieństwo..Głupie to było..no,ale pochodzenie wówczas było bardzo ważne...
Zupełnie naturalnym był fakt,iż Król musiał wyrazić zgodę na małżeństwo wśród szlachty. Do tego jeszcze Maria była siostra królowej, a więc MUSIAŁA prosić królewską parę o zgodę. Na pewno nikt z rodziny ambitnych Boleynów nie zgodziłby się na małżeństwo Marii z ubogim człowiekiem,który nic jej nie może zaoferować. Maria wiedziała,że nie ma szans na poślubienie Stafforda prosząc rodzinę o zgodę a więc postawiła ich przed faktem dokonanym. Myślę że wielką rolę tu odegrała Anna, nie Henryk. On moim zdaniem pozostawił decyzje Annie,jako że Maria była jej siostrą... W gruncie rzeczy wyszło to Marii na dobre - uniknęła skandalu w 1536 r. i kto wie,może nawet ocaliła swoje zycie, nigdy nie wiadomo o co by ją oskarżono jako królewską siostrę.
I w ogóle w serialu nie podoba mi się jak zepchnęli Marię na drugi plan ... Jakby była zupelnie nie wazną postacią... Szkoda,że tak mało ją pokazywali.
Też wydaję mi się,że Maria miałaby marne szanse na błogosławieństwo swojej rodziny..chociaż Anna i Maria były niezwykle związane.Anna była ambitną kobietą i nie chciałaby na pewno splamić honoru swojej rodziny i tytułu królewskiego.
O tak,za malo jej było w serialu,przede wszystkim pominięto jej ciążę po romansie z Henrykiem..Przecież Maria urodziła królowi syna!Nie wiem dlaczego nie ukazano tego faktu w ''the TUDORS'',ale troszkę szkoda,gdyż była to interesująca historia.
Właśnie PoeticDreams...ciekawe jak potoczyłyby się losy Marii Boleyn...Czy Cromwell i inni uknuliby intrygę związaną z siostrą Anny?W końcu należała do znienawidzonej rodziny Boleynów.Zastanawia mnie kiedy i jak Maria dowiedziała się o nieszczęsnym losie swojej siostry i brata?Czy pocieszała ją w Tower jak to miało miejsce w ''Kochanicach Króla'' czy była z dala od dworu?Powinni ukazać w serialu jak zareagowała reszta rodziny na tragedię tzn.właśnie Maria i biedna Elżbieta Howard,matka niesprawiedliwie zabitych dzieci.
Tara, według tych źródeł które ja czytałam, Anna i Maria wcale nie były ze sobą związane. bardzo różniły się charakterami, i czesto miały odmienne opinie na wiele tematów. Anna miała jedną bardzo bliską przyjaciółkę, była nią siostra Thomasa Wyatta (poety zakochanego w Annie) - Margaret Wyatt (wydaje mi się że jej imię to Margaret). Anna mówila o niej że jest 'jej niczym siostra' a więc stawiała ją nawet wyżej niż samą Marię i to własnie Margaret Wyatt prawdopodobnie towarzyszyła jej w Tower w ostatnich dniach.
No wlaśnie, bardzo ciekawe, czy gdyby Maria była dwórką Anny, również ucierpiałaby w spisku przeciwko Boleynom. Mnie się wydaje,że sa na to spore szanse, może zostałaby oskarżona o pomoc w zaaranzowaniu erotycznych kazirodczych spotkań Anny i Jerzego (tak jak Lady Rochford aranżowała schadzki Katarzyny Howard i Culpepera)? Z drugiej jednak strony - Maria byla metresą Henryka przez całkiem dlugi okres czasu i prawdopodobnie jej syn Henryk (Carey) był również synem króla - choć henryk VIII oficjalnie nigdy tego nie przyznał, ale możliwe,że wierzył w swoje ojcostwo, i czy w tym wypadku wydałby Marię na śmierć, wiedząc,że dała mu syna? .. Choć annę wydał na smierc mimo faktu że urodziła mu Elżbietę, ale jak wiadomo córką była mniej ważna niż syn.
W 'Kochanicach...' fakty są bardzo pozmieniane, Maria jest wykreowana na niewinnną słodką dziewczynę, a Anna jest raczej negatywnie przedstawiona. Nie wiadomo w jakich okolicznościach Maria dowiedziała się o losie Anny i Jerzego - przed ich śmiercią czy już po. Wiadomo tylko, że w 1535 Maria dostała od Anny złoty kubek, bo miała problemy finansowe. Na pewno nie była przy siostrze w Tower i przy egzekucji - gdyby była, kronikarze na pewno napisaliby o tym. No i niestety, też nie jest potwierdzony fakt,że corka Marii, Katarzyna Carey, była przy Annie w Tower i na egzekucjii (wtedy miałaby okolo 12 lat).
Też ubolewam nad faktem,że w serialu nie została pokazana Elżbieta Howard,matka Anny,Marii i Jerzego.
Anna była po prostu wybuchowa. Zirytowało ją zachowanie Marii i dlatego ją wygnała. Ale z tego co ja czytałam, wcale nie był to koniec kontaktów sióstr. Maria wysłała nawet na dwór swoją córkę Katarzynę, która była jedną z ulubionych dwórek Anny i towarzyszyła jej do końca w Tower.
Na dobrą sprawę, Maria jako wdowa mogła sama podjąć decyzję o ślubie z Williamem, ale że była siostrą królowej, miała dawać dobry przykład itd.
Natomiast jeżeli chodzi o Charlesa i Marię (w serialu Małgorzatę), Henryk wcale nie był taki wściekły na nich, jak to jest często przedstawiane. Dobrze wiedział, że jego przyjaciel i sostra mają się ku sobie i spodziewał się tego, że pobiorą się, po śmierc Ludwika XII. Poprosił jednak Charlesa, który pojechał po Marię, aby nie pobierali się zanim wrócą do Anglii, a ten mu to przyobiecał. Jednak Maria wymusiła wręcz na Brandonie ślub, a on uległ. I właśnie to złamanie obietnicy, którą złożył królowi, tak bardzo Henryka zdenerwowało. Jest to opisywane jedynie przez Wolseya, który w swoim liście do Suffolka napisał, że król jest strasznie wściekły na książęcą parę. Dlatego jest mało prawdopodone, żeby była to prawda, Wolsey po prostu chciał Charlesa nastraszyć i sprawić żeby ten był mu wdzięczny za złagodzenie gniewu króla. Gdy Charles i Maria wrócili do Anglii, owszem, zamieszkali na wsi, ale bez problemu uczestniczyli w życiu dworskim, a Henryk zorganizował im szybko drugi oficjalny ślub, na którym był obecny.
Może i Henryk może i wiedzial,że para jest w sobie zakochana,ale chodzi mi o to,że był bardzo wściekly za ślub odbyl się w tajemnicy.Henryk obiecał siostrze,że jeśli Ludwik XII umrze to będzie ona mogła sama wybrać sobie męża.Ale Henryk planowal już za nią...otóż rozważał małżęństwo Marii z następcą tronu Francji,Franciszkiem.Maria była załamana i wielokrotnie pisała do brata o przypomnieniu jego obietnicy.Maria i Charles także interweniowali u samego Franciszka...Wyjawili mu,że bardzo się kochają i proszą o zrozumienie.W międzyczasie młodzi pobrali się (za plecami Henryka) w Cluny pod koniec 1514.Oczywiście Brandon pisal prośbę o wstawiennictwo Wolseya u króla Henryka,ale ten nie mógł przeboleć zdrady ukochanych przez niego ludzi.Szczegolnie dziwil się przyjacielowi....Henio nakazał zapłacić ogromne zadośćuczynienie i zwrócić wszystkie kosztowności Marii.Nakazał również wyprowadzić na wieś do hrabstwa Suffolk.Mimo wszystko w maju 1515 wyprawił im prawdziwy ślub w Greenwich.
Henryk nie rozważał tak do końca ślubu Marii z Franciszkiem, to Franciszek chciał ją poślubić, zalecał si do niej, ale gdy widział, że jest zakochana w Charlesie odpuścił sobie. Później Henryk chciał wydać za niego Marię, ale swoją córkę. Natomiast siostrę po smierci Ludwika chciał zaręczyć z Karolem, lecz był to plan bardzo wątpliwy w realizacji.
Nie był on tak bardzo wściekły na przyjaciela, gdyz sam udobruchał Radę, która domagala się zgładzenia Brandona. Nakazał mu jednak skłonić Franciszka do interwencji na swoją rzecz i do zapłacenia Hnerykowi 200 tys koron posagu Marii i zwrot klejnotów. Ku jego zdziwiniu Franciszek zgodził sie na zapłatę długu Suffolka, którego sobie bardzo cenił, zapewniając sobie przy okazji wpływowego przyjaciela na angielskim dworze.
Gdy Maria i Brandon dojechali do Calais, bardzo bali sie reakcji króla, ale gdy przyjechali do Anglii okazało się, że nie mieli się czego obawiac, bo cała złość - o ile wogóle była- Henrykowi przeszła.
Pierwszy raz słyszę tą historię...Ja znam trochę inną wersję...;P
a może znasz jakieś tytuły książek związane z Marią ''Różą Tudorów''?...Ta postać mnie bardzo poruszyła i zaciekawiła...W serialu uwielbiałam Małgorzatę/Marię:)))Zresztą Charlesa również....
Tę historię przeczytałam w książcę "Henryk VIII" :) wydaje mi się najbardziej prawdopodobna :) Henryk raczej długo nie trzymał urazy do Charlesa i Marii.
O żadnych książkach o niej nie słyszałam, raczej tylko można znaleźć wzmianki o niej w różnych książkach o Henryku i Annie Boleyn :) a szkoda, bo jest to ciekawa postać, która sporo przeżyła w związku ze ślubem ze starym Ludwikiem XII, jego śmiercią, zalotami Franciszka I i ślubem z Charlesem Brandonem :)
Wielka szkoda, że w serialu jest to tak pomieszane... Że nie ma prawdziwej Marii, tylko Małgorzata, nie rozumiem zamysłu scenarzystów :P
Ciekawie :) jest to jedna z pierwszych książek o Tudorach, staraaa ;) i właściie jest podstawą dla innych nowszych książek o Heniu.
Ha, czytam teraz ksiażkę Starkeya "Elżbieta - Walka o tron" i jest wzmianka na temat małżeństwa Marii Tudor i Ludwika XII:
"Maria została wudana za mąż najpierw za króla Francji Ludwika XII.Ludwik był przedwcześnie podstarzałym lubieżnikiem, który zmarł podobno na skutek zbyt forsownych igraszek ze swoją ładniutką angielską żonką. PPommo owych wysiłków nie udało mu się spłoodzić potomków a Maria oświadczyła, że wolałaby raczej być rozdzierana żywcem niż wziąć 2 takiego męża"
Starkey, o dziwo, obala romantyczną teorię o związku z Brandonem:
"Aby wykluczyć tę możliwość definitywnie, rozkazała (!!!) Karolowi Brandonowi, księciu Suffolk, przystojnemu faworytowi jej brata, który został wysłany do Francji, by odeskortować ją do ojczyzny, aby natychmiast się z nią ożenił"
I co wy na to :p ?
Ciekawe ciekawe :) Nie wiem za dużo o Marii i Charlesie, muszę zgłębić wiedzę :)
super dlatego mam zamiar to robić.Po maturze odeszłam trochę od zainteresowań historycznych bo musiałam zająć się innymi, na pewno mniej ciekawymi.
Niektórym historia wydaje się nudna :) może zależy od tematyki ;P tę tematykę uwielbiam :)
Ja również uwielbiam.Niestety po maturze musiałam się zagłębić w inną tematykę.
Chodzi mi to po głowie :)
Bardzo bym chciała, ale jak będę mieć więcej czasu :)
Fajnie bo na dziennikarstwie czyta się dużo książek, artykułów.Ja jedynie co w ostatnim czasie czytam to kodeksy i ustawy.
Żeby ogarnąć całą wiedze na temat Tudorów trzeba mieć bardzo pojemną głowę ;) Te wszystkie związki, pokrewieństwa... Mnóstwo tego, ale naprawdę jest to fascynujące :) Nieraz sobie można sprawy nie zdawać, jak bardzo jedna osoba o której czytamy jest powiązana z drugą.
Ja bardzo lubię pisać :) Najfajniej by było pisać jakieś artykuły na stronach internetowych, do których jest stały dostęp.
Prawo jest ciężkim kierunkiem, naprawdę podziwiam Cię, że jesteś w stanie to wszystko zapamiętać. :)
Wena faktycznie często stanowi problem :) Czasami mam tak, że mnie nachodzi żeby coś napisać, a później lipa ;)