serial, w przeciwieństwie do filmu The Other Boleyn Girl jest urzekający. postacie są wyraziste, ich emocje udzielają się odbiorcy. najbardziej podobała mi się rola Natalie Dormer. stworzyła obraz Anny- kobiety, wobec której nikt nie mógł pozostać obojętny. i, w przeciwieństwie do drewnianej i łzawej kreacji N. portman, udalo jej się to doskonale. Anna w serialu to kobieta silna, namiętna i wytrwale dążąca do osiągnięcia celu. kobieta ,,z krwi i kości", o niewyobrażalnej charyzmie. i, mimo, że trudno ją nazwać ,,postacią kryształową", nie zakwalifikowałabym jej do czarnych charakterów.
ostatecznie odniosła zwycięstwo- to przecież jej córka, zasiadając na tronie, zapoczątkowała złoty wiek Anglii
Ooo :D
Nie wiedziałam,...fajnie xd
To śmieszne ale nawet pamiętam z tak ,,fajnego'' serialu jak Plotkara że Blair powiedziała:
,,Musisz kierować się rozumem..Anna Boleyn kierowała się sercem i ją ścieli a Elżbieta kierowała się rozumem i była największa królową wszech czasów''
Poxx, rozumiem,przecież nie urodziłam się wczoraj ;) Dla Katarzyny i Marii, Anna była złem wcielonym,wielką nierządnicą i tą która im odebrala męza/ojca i miały pelne prawa ją nienawidzieć i źle o niej mówić, ale w pewnym momencie trezba było powiedzieć - stop, przegrałyśmy, już nic nie mozna zrobić żeby to odwrócić. Henryk tak czy siak ożenił się z Anną, urodziła się Elżbieta, Anna zajęła miejsce poprzedniej Królowej. Gdyby Katarzyna i Maria odłożyły dumę i przełknęły upokorzenie, mogłyby być razem! Maria napewno zrobiłaby to co matka, a więc tylko gdyby Katarzyna odłożyła dumę jej los i los jej córki byłby inny. Ale duma była ważniejsza, wazniejsza niż własne dziecko ...
A ja właśnie podziwiam Katarzynę za swój upór, dumę i chęć obrony swoejgo honoru.
Miała przyznać, że ćwierćwieczne małżeństwo, przez które wylałą zapewne wiele łez, jest nieważne? Bo Henryk znalazł inną, na dodatek taką, która nie zadowloliła się tytułem metresy?
Miała pozbawić swoja córkę praw do tronu, godzić się na to i z podkulonym ogonem chadzać na obiadki z Anną iHeniem?
I dobrowolnie zrezygować z korony, która JEJ SIĘ NALEŻAŁA, do której była szykowana od 3 roku życia ? ( wtedy zaręczono ją z księciem Arturem).
Oh :p
Poza tym, czy wteyd Maria byłaby nadal księżniczka? Wątpie, Anna by się oburzyła.
Ja też podziwiam Katarzynę, ale czy nie postawila swojej dumy nad własną córkę? Ok, robiła wszystko aby Maria była następczynią Henryka, ale jak to się odbiło na Marii? Całe życie nieszczęśliwa,niekochana.
Ja specjalnie za Katarzyną nie przepadam, ale była wychowywana od najmłodszych lat na królową, od 3 roku życia nazywana była "Catalina, infantka hiszpańska, księżna Walii i przyszła królowa Anglii" więc na pewno uważała, że pewne rzeczy się jej należą. No a zatem również jej córce, która była jej jedynym dzieckiem. Gdyby z tych wszystkich dzieci, które zmarły, nie przeżyła Maria, ale jakiś syn, zapewne Katarzyna nie musiałaby się obawiać o jego przyszłośc, mimo unieważnienia małżeństwa, bo Henryk nie odprawiłby tak łatwo męskiego dziedzica z obawy o przyszłość.
Poetic
wiemy że rozumiesz...ale one były tak dumne że nie mogły tego tak zostawić
i mimo ze Maria była nieszczęśliwa chciała mieć tą świadomość ,,ja i moja matka walczyłyśmy - jka królowe''
Maria i Katarzyna walczyły o to, co wg nich się im należało i to wszystko. Ale rzeczywiście w pewnym momencie powinny odpuścić, a tym momentem było koronowanie Anny na królową Anglii. Katarzyna mogła w swoich poglądach uważać się za żonę Henryka, gdyż nie unawała unieważnienia małżeństwa, jednak nie była już królową, ponieważ pojawiła się nowa. Gdyby wycofała się wraz z Marią, Henryk z pewnością pomagałby im, a widząc, iż są mu posłuszne,być może łagodniej taktowałby Marię.
I straciłby szacunek dla nich
Były podziwiane i mimo że to Anna była ,,królową'' to większość ludzi uwarzyła Katarzynę za królową
Nie poddały się..PODZIW xDD
Cóż, odysłając Katarzynę ze dworu i robiąc z Marii dwórkę Elżbiety i tak nie okazał im zbyt wiele szacunku...
Ludzie kochali Katarzynę, owszem, ale nie wszyscy, gdyż niektórzy cieszyli się, że na tronie zasiądzie Angielka z dobrej rodziny. Dodatowo, tym, którzy uważali reformacje za dobrą, Anna będąca protestantką bardzo odpowiadała. Byla dobra królową i gdyby nie to, że stała sie nią kosztem Katarzyny, zapewne wszyscy Anglicy uwielbialiby ją.
rÓWNIEŻ podpisuję się pod tym :)
No i miała malo czasu, by zaprezentować swoje umiejętności jako królowa - była nią zaledwie 3 lata, przez 1000 dni :) Stąd Anna 1000 Dni. No i te 3 lata w większości poświęcała na zajście w ciąże oraz pewnie zadreczenie się myślami na temat Katarzyny i Marii...
Katarzyna zmarła w styczniu 1536 roku, moze gdyby rozwód ciągnal sie jeszcze dłużej, obyło by się bez skandalu. Anna została by królową w wieku 35 lat, Anglia byłaby katolicka no i może Boleyn urodziła by syna :p Ale gdybać, to gdybać.
Mi się wydaje, że Katarzyna miała rację. Miała prawo do swej dumy. Anna była damą jej dworu, a miała ambicję zostać królową. Dała Anglii świetną królową, ale to przypadek, nie jej zasługa. Zginęła, bo była pyszna i zbyt pewna siebie. Katarzyna zaś, gdyby ustąpiła, upokorzyłaby siebie, córkę i swój ród, który sprawował władzę w Europie. W Hiszpanii potomkowie Joanny Szalonej (siostry Katarzyny ) panowali do 1701r., a w Austrii, Czechach i na Węgrzech do 1918 r.!!!
Nie ! :)
Po prostu gdyby losy potoczyły sie inaczej - Henryk poczekałby do śmierci Katarzyny w 1536 roku i dopiero wtedy ozenił się z Anną, ta może wtedy dałaby mu syna ?
Qdom chodzi Ci o to, że małaby więcej czasu? Całkiem możlwe, choć mogłoby się to skończyć tak, że Henryk nie zrobiłby Anny swoją królową, bo już by się nią znudził ;)
Może i nie jest zasługą Anny to, jaką królową była Elżbieta, bo ta niestety nie miała okazji wychować córki, jednak charakter Elżbieta z pewnością odziedziczyła po niej. A właśnie jej charakter miał duży wpływ na to jaką była kobietą i królową. Oglądając filmy i czytając książki o Elżbiecie I widzę jak bardzo podobna była do Anny: ambitna, silna, niezależna.
Tak wlaśnie, że miałaby więcej czasu :p
i może w 1536 roku akurat los sprezentowałby syna Henrykowi i Annie, po legalnym ślubie :p
No ale skąd Henryk mógl wiedzieć, że Katarzyna umrze po 3 latach od unieważnienia malżenstwa?
No cóż z drugiej strony to i tak dłuuuugo się naczekali, zanim ten ślub wzięli, a że się kochali, to nie ma się co im dziwić, że już nie czekali na śmierć Katarzyny. W końcu mogła żyć jeszcze wiele, wiele lat.
Ale fakt, że Anna stała się ofiarą złośliwości losu, jej życie mogło potoczyć się inaczej. Gdyby urodziła syna, Henryk nie odważyłby się jej zabić, wręcz nie powiedziałby na nią nigdy złego słowa, a te 4 późniejsze żony, nawet nie mogłyby marzyć o małżeństwie z Henrykiem ;)
No ale miałaby trudne życie
Henryk znudziłby się nią szybko a ona by tego nie zniosła
Ja się tam cieszę
Brawo Katarzyna xD
Nigdy nic nie wiadomo jakby to było ;) w sumie Anna była zaborcza i zazdrosna o romasne króla więc faktycznie byłoby jej ciężko, ale nie pozbyłby się jej raczej i umarłaby zwyczajnie, jako królowa Anglii
W klątwy to ja nie wierzę za bardzo :D
Może zbieg okoliczności, może coś w rodzaju przeznaczenia :P
Przeznaczenie..dokładnie xD
Klątwa nie magia nie istnieje ta
No ale na pewno nie zbieg okoliczności!
Być może tak miało być... Być może Henryk miał się zapamiętać światu nie tyle jako reformator i wielki król,co tyran, który miał 6 żon ;) no pomyślcie, co by sobie teraz pomyślał, gdyby się dowiedział, że owszem jego historia wziąż żyje, ale głównie dzięki jego romansom i małżeństwom :P
Miał wielkie ambicje, aby zapisać się na kartach historii, chciał być najwspanialszym królem, a tymczasem ludzie uważali go poniekąd za psychopatę który wykończył swoje żony :P
Pamiętacie tą scene z tym klaunem?
Mówił...
,,Biedna Katarzyna...opuszczona taka sama...Słodka Anna Boleyn nie odzyska głowy...i Jane...biedna Jane którą zabiłeś''
a Henio ,,Nie przeginaj'' xDD
Błazen miał to do siebie, że mógł mówić o wiele więcej niż inni i nie był za to karany :) jednak też musiał znać granice.
W ogóle świetne były te sceny z błaznem, myślę, że bardzo ubarwiły te nudnawe odcinki
3 i 4 sezon były nudne..jak ej oglądałam ze względu na Marię..i chciałam zobaczyć co wymyśli Kitty xD
Mi sie 4 sezon podobał, był taki hmmm refleksyjny, dużo było o przemijaniu i smierci. Fajnie udało im sie pokazać, że królowie też są ludźmi i muszą umrzeć tak jak my wszyscy
4 sezon nie dorównał 1 i 2, ale był o wiele lepszy niż 3.
To za sprawą Katarzyny Howard oczywiście, bo gdyb Katarzyna Parr i Jane SEYMOUR były by po sobie u Henia, to 3 sezon służyłby jako dobranocka chyba :p
A ja tam lubię Katarzynę Paar ,tęz miała swoje poglądy tylko nie mogła ich ujawniać. W dodatku sprytnie wykręciła się od oskarżeń
Ale była nudna
Przyznajmy tylko Kitty i Anna były jakieś żywe
No i Katarzyna czasami była nie nudna..rozśmieszała mnie...np. z koszulami xd
Kitty i Anna były najbardziej barwne :) z resztą mówiło się wtedy o tym charakterku Howardów :) a Anna dodatkowo posiadała jeszcze czar i urok Boleynów :)
Tylko skrzypek
Choć miał też słabość do Boleynów...raczej do mężczyzn xD
(to w serialu)
Cromwell i Wolsey jedynie