A ja uwielbiam, wręcz kocham koty. Ale tego akurat nie znoszę, choć w sumie jest bardziej kosmitą, niż kotem. Jak stawiam się w pozycji głównego bohatera, to aż przykro mi się robi, gdy myślę o zamachach na życie i kłopotach, które by mnie spotykały na jego miejscu. Ten kot, to paskudna postać od samego początku uprzykrza totalnie życie chłopakowi.
ja kibicuje dzieciakowi by pokonal wreszcie kota i by kot polecial do domu wtedy coop mialby spokoj od kota na zawsze
Lubiłam tę bajkę, teraz chętnie do niej wracam. ;) Była co prawda trochę głupawa, ale ogromny plus za motyw z kosmicznym kotem. :D Sama mam kociaki i czasami mam wrażenie, że mają w sobie coś nie z tego świata. XD