Zwykły serial o problemach egzystencjalnych i rodzinnych konfliktach z superzłoczyńcą w tle, wklejony w historię o cudownie obdarzonych mocą, którzy za punkt honoru postanowili z tej mocy nie korzystać.
Ten serial właściwie jest o niczym. Niczego nie wnosi, powiela stare schematy i próbuje na siłę coś wmusić widzowi.
Ja tego nie kupuję, niestety. Taka dziecinada. Ni to poważne ni to dziecięce. Zwykły miszmasz z idiotycznym przesłaniem.
Najlepiej obrazuje "mogłem podczas II wojny światowej zrobić więcej, wtedy nie byłoby obozów, holokaustu i bomby jądrowej" - dno i sto metrów mułu.

To na podstawie dość ambitnego komiksu. Więc komiksowo, ale z poważnymi tonami i o poważnych sprawach. Ja to kupuję, przynajmniej puki nie zacznie się kręcić wokół własnej d..., Czyli w drugim sezonie mogę zmienić zdanie. Plus ładnie poprowadzone dwa plany czasowe

UWAGA: SPOJLER
W ogóle tego nie kupuję. Tak bezsensownego scenariusza to jeszcze nie widziałem.
6-tka ludzi otrzymuje supermoce po to - żeby nic nie robić. Nie przepraszam, żeby orać pole zamiast traktora i płodzić dzieci z supermocami, które też nic nie będą mogły robić.
"Grzech zaniechania" tu aż wali po oczach. Już podpowiadam jak nie ingerując w swobody obywatelskie zapewnić pokój, bo widocznie ta banda cymbałów, która otrzymała moce nie mogła tego rozkminić.
Wystarczy, żeby owa 6-tka odwiedziła kraje i zasugerowała, że jeżeli jakiś kacyk postanowi wszcząć sobie wojnę czy ludobójstwo na miarę II WŚ to oni go po prostu zdejmą - na zawsze.
A do reszty wtrącać się nie będą.
Nie trzeba było wprowadzić debilny kodeks z najważniejszym przykazaniem "nie zabijaj" i pozwolenie na umieranie rodziny - genialne.

Nie będę dyskutował o założeniach filozoficznych fikcyjnej postaci. To co że absurdalne, wewnętrznie spójne. Ludzie naprawdę potrafią uwierzyć w bzdury

Wiadomo że nie ma sensu dyskutować, dlatego napisałem, że w ogóle nie kupuję takiej sztucznie stworzonej konwencji. Każdy ma prawo do swojego zdania. ;)

Poniekąd właśnie udowodniłeś gdzie leży głębia moralna serialu. Nie rozumiesz o co chodzi, bo Twoją automatyczną odpowiedzią, jest wprowadzenie totalitarnego systemu gdzie grupa super ludzi ogranicza wolną wolę reszty.

Jak wiele wolnej woli poświęciłbyś dla bezpieczeństwa?

O to chodzi w zasadzie o nie rządzeniu. To co mówisz, to jest rządzenie ludzkością. To jest trzymanie świata na celowniku.

Nie zabij to generalnie głupsza zasada. Ale popularna w superhero bo wyznacza dlaczego bohater ma być lepszy od złoczyńcy. Wystawia sobie linie których nie może przekroczyć, bo gdyby nie one to niczym nie różniłby się od tego, kogo chce pokonać.

O czym Ty mówisz ? Jaka głębia moralna ? Gdzie pisałem o totalitarnym systemie w którym oni kontrolują każdy aspekt, nigdzie. Czytać ze zrozumieniem. Rozróżniasz system TOTALITARNY od sugestii co się stanie jak władca państwa postanowi zaszaleć w ludobójstwie ?
Jakim trzeba być moralnym dnem, żeby posiadając moc zezwolić na holokaust i ludobójstwo. Nic tego nie usprawiedliwia a tym bardziej sztuczna próba scenariuszowego usprawiedliwiania takich zachowań.
Takie coś jest godne komputera/maszyny, która ma zadanie i ZERO związku z ludzkością.
A to byli ludzie, ludzie, którzy pozwalali na bezsensowną śmierć innych ludzi pomimo, że mogli jej zapobiec.
Bajeczka dla dzieci, mająca ukształtować mentalność podwładnego, który nigdy nie obroni się jak będzie musiał zabić.

Napisałeś, że wystarczy przekonać tego czy tamtego, że jak wpadnie na głupi pomysł, to go odstrzelą, na zawsze. Czyli strachem i tyranią chciałbyś wprowadzić pokój na świecie?

Czy założenie superhero o nastawianiu drugiego policzka i nie zabijaniu jest głupie i naiwne? Spytaj M.L. Kinga. Takie założenia miał przy walce z nietolerancją rasową. Pokazanie innym nie tylko, że są równi, ale że można być lepszym i nie odpłacać pięknym za nadobne. Drogą do pokoju jest wybaczenie, a nie zemsta i o to chodzi w każdym komiksie o superbohaterach. Najlepszym przykładem jest Kapitan Ameryka, on ma tarczę do obrony, a nie miecz do ataku.

Ludzie tutaj ładnie ukazują to, jacy są i co by zrobili ze swoimi super mocami. Ty jesteś buntownikiem. Otrzymawszy super moc, chciałbyś naprawić świat, ale twoje metody sprawiły by, że stałbyś się super złoczyńcą. Superbohaterem znienawidzonym przez ludzkość i ty byś zaczął za to ludzkość nienawidzić.

Być może jak dorośniesz to zrozumiesz, że bierność pomimo możliwości działania jest dużo gorsza od działania. To jest najgorsza możliwa droga, móc coś zrobić ale tego nie zrobić i później dorabiać ideologię.
Jeżeli Ty porównujesz światowy zakaz ludobójstwa i holokaustu do wywierania strachu i tyranii to nie mamy o czym mówić. Zakaz czynienia złą nie jest tyranią !
Postaw się w roli 60 mln ofiar II WŚ i 6 mln żydów holokaustu, którzy wiedząc, że jest na świecie 6 ludzi, którzy mogliby to zatrzymać - nie zrobili tego z debilnych powodów.
I naprawdę nie ma tu nic do rzeczy czy jestem buntownikiem, czy spokojną osobą. Rzygam taką moralnością bo jest ona gorsza od katów z obozów koncentracyjnych.

Nie chodzi o bierność, a o metody rozwiązywania konfliktów. W twoim przypadku zło złem zwyciężaj. Jest to metoda prowadząca do tego by zostać okrzykniętym zbrodniarzem wojennym. Reprezentujesz postawę zemsty, a to przy ogromnej władzy prowadzi cię do roli oprawcy. Nie zawsze ci, którzy z perspektywy jednej strony są źli, są źli z perspektywy drugiej. Niemcy w czasie drugiej wojny światowej wierzyli, że bronią kraju przed oprawcą, atakującą ich Polskę. Zamach na Hitlera został przypisany stronie polskiej i oni tylko bronili się przed nami. Czy zostali zmanipulowani? Tak samo jak my, wierząc, że jesteśmy w dokładnie takiej samej sytuacji, a prawda leżała po środku. Potworne eksperymenty czynione na Polakach i Żydach też nie miały na celu nas torturować, a naukowcy ci wierzyli w wyższe dobro. Niszcząc Niemców stali by się nie obrońcami Ameryki a imperatorami decydującymi o losach świata. Jednak tak jak film pokazuje, każdy z nich miał inną koncepcję dobra.

Nie musisz pisać, że jest to wynik mojej niedorosłości, bo z mojej perspektywy to twoje myślenie jest dziecinne i naiwne. Do tego bardzo prostolinijne. Jak widzisz koncepty postępowania są różne i każdy myśli, że ma rację. Gdzie więc leży prawda?

Nie wierzę, naprawdę nie wierzę, że można bronić niemców i tego co zrobili. Ale widocznie narracja odwracania historii robi swoje i ludzie zaczynają myśleć tak jak oprawcy od zawsze chcieli. Niemcy z Austriakami są źli z każdej strony, koniec kropka. Jeżeli myślisz inaczej to tylko świadczy o głupocie i zmanipulowaniu.
Kończę tą dyskusję bo jak czytają Ciebie potomkowie tych zamordowanych w obozach to możesz źle skończyć. Dlatego życzę więcej rozumu w wypowiadaniu publicznie pochwał niemiec i tego co zrobili. :( :(

Nikogo nie pochwalam, ale Niemcy dostali inną historię tego wydarzenia, a plany zamachowe na Hitlera były, tylko Brytyjczycy i Francuzi się wycofali. Pisanie, że ktoś jest zły i kropka to takie prostolinijne myślenie, że aż głowa boli. Niemcy nie byli źli, ale do władzy dotarła już nich (nie za ich wolą) władza, która miała skrajne politycznie poglądy. My mamy PiS, oni mieli partię nazistowską. Przeciętny Niemiec siedział w domu z żoną i jadł kugel, podczas gdy jego dzieci powtarzały tabliczkę mnożenia. To zwykli ludzie byli, tacy jak ty czy ja. Została im przedstawiona taka prawda jaką chciało im przedstawić państwo. My też taką dostałyśmy. Polscy też mają swoje zbrodnie wojenne, zwłaszcza w Czechach, a jakoś Czesi są względem nas przyjacielscy, nie piszą, że jazdy Polak jest zły i zawsze tak będzie.

Tylko swoimi słowami potwierdzasz, że gdybyś w czasach II w.s. urodził się w Niemczech, to byś jak ten osioł szedł i strzelał do wszystkiego co się rusza, o ile jest to polskie...

Choć coś czuję, że uraziłam twoją ulubioną partię polityczną w kraju...

Widać po agresji słownej i odniesieniu do partyjności czy charakteru wzorzec określonych lewackich zachowań promujących tutaj odmienną historię i zmieniającą rzeczywiste zdarzenia na takie w których to niemcy są poszkodowanymi w europie przez złych Polaków. Szkoda mi czasu na jałowe rozmowy. Twoje stwierdzenia cyt. "Potworne eksperymenty czynione na Polakach i Żydach też nie miały na celu nas torturować, a naukowcy ci wierzyli w wyższe dobro" - świadczą tylko o kompletnym niezrozumieniu tematu albo kompletnej ignorancji.
Tak "oni tylko wykonywali rozkazy" ale przecież obozy to tak przy okazji sobie postawili w celach OBRONNYCH .
Podbój całej europy i przy okazji grabież wszystkiego oraz holokaust to też tylko forma obrony przed złymi najeźdżcami. Bo przecież niemcy to dobrzy ludzie byli, tylko bronili się !
Weź przeczytaj dobrze co napisałaś a później najlepiej się usuń ....

"Historia to taka wersja wydarzeń, na którą zdecydowała się większość" Napoleon Bonaparte.

Tak...każdy Niemiec siedział w domu i nóż na Polaka strugał...

Jak Polska pójdzie na wojnę, to powołani zostaną wszyscy żołnierze, bez względu na poglądy polityczne. To takie trudne do zrozumienia?

Ale co ja robię? Z PiSiorkiem dyskutuję o historii... O_o

Tutan trochę wygląda to inaczej. Sami powiedzieli, że gdyby walczyli w II WŚ, musieli by pozniej walczyć w nieskończenie wielu wojnach, bo ludzkość jest, jaka jest. Równie dobrze po co walczyć ze złem? Jak zło będzie zawsze, i to ono zniszczy świat... Po co to odkładać na później? Niech pierdyknie to teraz :-D film o superhero to typowe pierdółki i kto zdecydował się to oglądać, chciał oglądać super jakieś animacje z supermocami z okrojonym scenariuszem xD

mi się podobał, co prawda nie na tyle by dać 9, ale w jeden wieczór sobie obejrzałem praktycznie i nie czułem się znudzony :)

Ten serial jest tak płytki że aż szkoda pisać..

Oceniasz go bardzo wysoko. Powiedz mi jakie oceny mają u Ciebie : Doom Patrol, The Boys i Umbrella Academy ???

Oceny są indywidualną sprawą i wynikiem osobistej opinii. Nie ma potrzeby porównywać. Dla mnie twoja ocena może być zawyżona.

A co jest nie tak z tworcą? Widzę, że ma na kącie trochę hiciorów które fajnie mi się oglądało, jak seria Spartakus czy Buffy.

sorry chłopie ale ??? mimo znanych aktorów i kostiumów jedno na pewno na bank o tym obrazku można stwierdzić "coś dla imbecyli o imbecylach", nie ma tu namiastki zaciekawienia widza czymś innym niż to co już od co najmniej 40 lat jest powtarzane.

Tutaj ocena zdecydowania zaniżona. Bliżej mi do oceny z IMBD. Ale 9 to też sporo za dużo. Prócz słabych efektów(aczkolwiek widywałem gorsze) To cała historia była spoko. Troszkę czuć, jakby historia postaci była za bardzo poszatkowana, i słabo rozwinięta. Końcówka zwiastowała naprawdę ciekawy rozwój serialu. Problem jest taki, że to był tylko wstęp, i popełnili z tym błąd. Próbowali zrobić drugie The Boys. Bohaterstwo w innym świetle, rozterki, cynizm. Ale robią to gorzej. Dla mnie 6.5, ale dałem 7. Gdybym miał patrzeć tylko na tą ocenę, to bym w życiu się za serial nie zabierał. Ale na szczęście są dwa podobne serwisy, i można sobie porównać.