Dziewczyna chce się zabić , bo uslyszala jakieś ploty o chlopaku z którym zamienila kilka zdań i ledwie go zna , a ten jej placz żalosny . Jakie ona świadectwo wystawia wszystkim dziewczynom ,chlopak daje krowę i cielaka i od razu można się dla niego zabić
Znaczy, nie mówię też, że jest jakoś koszmarnie źle, bo gorsze telki/seriale widziałam :')
A mi się na razie dobrze ogląda. Oni tam naprawdę fajnie grają, a poza tym nastawiłam się na to, że różowo między nimi nie będzie, bo musi być jakiś powód do rozstania.
Mi żal patrzeć na biedną MC. Aż szkoda mi jej, ale rozumiem, utarty schemat, że wielka pani z rancza/miasta dokucza prostej dziewczynie.
Również to wiedziałam, po samej entradzie nie trudno było wywnioskować.
Chociaż Lucia nie jest dla mnie tak do końca negatywną postacią. Chyba kocha męża i po prostu nie chce, żeby jej życie się zmieniło. Zobaczymy tylko, jak daleko się posunie.
Maricruz mnie rozwala swoim zachowaniem.
Dzisiaj kilka razy roześmiałam się przed telewizorem.
Jak gadała, że "mogę orać" buhahha
Albo w scenie z obiadem.
Oczywiście to zrozumiałe, że taka jest. Wychowała się w prymitywnych warunkach, więc jaka ma być.
Ale przyznajcie, że wynika z tego wiele zabawnych sytuacji ;);)
Dlatego jak ktoś tu pisał, Octavio powinien najpierw nauczyć ją dobrych manier i dopiero się żenić.
A on od razu ślub, bierze ją do domu i naraża na ośmieszanie.
Teraz dopiero postanowił ją nauczyć odpowiedniego zachowania się. I nie sam, ale Lucię o to poprosił, bo "on nie ma cierpliwości".
Niektóre akcje z MC są zabawne :D Albo jak powiedziała o chłodniku, że powinien zostać podgrzany xD Ale to nie jej wina, że się nie zna ;)
Właśnie, jeden dzień po ślubie, a Octavio już się zmęczył.
Maricruz, podpuszczona przez Lucię, planuje przyłożyć kobiecie, z którą na przyjęciu będzie tańczył czy flirtował Octavio. O, matko jedyna :D
Haha już to widzę oczami wyobraźni. Może być niezła szopka.
Dokładnie :D I jeszcze Lucia nie poradziła MC, aby nic nie mówiła Octavio, tylko "zaatakowała", gdy ten będzie tańczył z jakąś dziewczyną. A ta sukienka to mi się podoba, ale Lucia chyba doda do niej jakieś kokardki, bo wspominała.
Ta żółta sukienka też wydała mi się ładna.
Ale jak mówisz, Lucia chyba coś do tej sukienki doda niekorzystnego.
Boję się, że ubierze Maricruz jak małpę w cyrku XDD
No on to ma chyba tylko cierpliwość do jednego jeśli chodzi o Maricruz:)
Tak, powinni najpierw nauczyć ją dobrych manier a dopiero potem sadzać przy stole, a oni wszystko na odwrót a potem wielkie zdziwienie...
Tak, w końcu to telka. Poza tym ja lubię telki, w których jest się z czego pośmiać (niezapomniane akcje Nikki z AV), z silnymi charakterami, a nie takie gdzie główne postaci wciąż rozpaczają.
Mnie się jeszcze podobało, jak Guzman w jednym odcinku ciągle był głodny przez Nikki.
Najpierw nie miał czasu zjeść, potem w biurze ktoś mu dał banany i gdy miał je zjeść, to Nikki powiedziała że jadą.
W domu siadł z nią do kolacji i też mu nie dała zjeść, tylko gdzieś go wyciągnęła :D
A mi jeszcze jak uciekała przez balkon, i później gdy już byli razem, jak była zazdrosna o tą aktorkę, którą miał ochraniać na planie teledysku :)
A mi jeszcze ta scenka jak Nikki "nazwała" Beatriz dziewczyną Guzmana, a ta jej powiedziała, że jest jego siostrą :D XD
Pokazała i żal mi było Maricruz, gdy Lucia tak na nią nakrzyczała.
Irytuje mnie też ta służąca, która twierdzi, że jest "lepsza od Maricruz".
ŻARÓWKA . Chatka dziadka Ramiro wygląda ubogo ale prąd ma , nawet światlo się palilo na wejściu jak octavio szukal MC . Pewnie dziadek jeszcze hejtuje po internecie
"Pewnie dziadek jeszcze hejtuje po internecie"
buhahaha może dziadek wchodzi na strony pornograficzne.
Albo pisze tu z nami na forum.
kto wie ? sprawia wrażenie starego zbereżnika szczególnie w scenach z tą starszą panią. A w ogóle jak ona się zwie?
a może wiesz kto gra Solitę ? I czy póżniejSolita gra z tak samą częstotliwością jak teraz?
Szkoda mi jej...Ale kojarzy mi się wątek z AB (Kto oglądał to wie nie wnikam) ,sceny pod wodą z Otchłani w tym źródełku no i Nie igraj z aniołem ...w sumie widzę tu kilka telek naraz momentami... No to teraz Solita z tydzień będzie leżeć w łóżku i przeżywać,jak szybciej dojdzie do siebie to się zdziwię...
Mi też jest bardzo żal Solity. Tylko Solita nie mówi, więc pewnie będzie im ciężko dociec co jej się przydarzyło.
Totalna dzikuska. Co pomyśli, to zrobi. Dziadek jej nie zapewnił jej dobrego wychowania, wiedzy i sztuki panowania nad sobą. Zresztą sam ubolewa nad brakiem tego ostatniego. Pierwszy raz w życiu ktoś był dla niej miły, no to się zakochała bez pamięci. W pierwszych odcinkach, mimo wszystko podobała mi się, teraz jej nie lubię. :-) Z tą zupą i zachowaniem na przyjęciu to już przesada. :-) A świadectwo, no cóż. Niektóre kobiety takie są. Za parę komplementów i prezentów gotowe sprzedać duszę diabłu. :-)
Tak i takie rzeczy także dzieją się w XXI w. Nie trzeba starszych czasów... Kobiety mające szkołę czy czego tam jeszcze szukać umieją postradać głowę i wręcz narzucać się facetowi...Mało dziś jest łatwowiernych dziewczyn albo takich co dają się poniżać facetowi ? On może ją nawet bić a One czują się winne to problem także dzisiejszy naiwnych kobiet.
Matka MC zakochala się i wyszła za mąż za bogacza, ale gdzies po drodze okazało się że jej mąż i ojciec MC lubi podróże (tak coś mówili) a jej matka uwaliłą sobie do łba ze ją zdradza (byc może tak było. Ok postanowiła od niego odejść i wrócić do brudnej drewnianej chaty do tatusia o jednym ubraniu, do takich warunków zabrać malutkie dziecko, gdzie nie ma co jeść i jedynym sposobem na przetrwanie jest kraść banany i ziemniaki. Kurna a alimenty? Ludzie się rozstają, nie ważne jakie miała powody. Czy ją zdradzał, ale z tego co wywnioskowałam z monologów i konwersacji ze służącym, to Evora (bo nie pamiętam jak ma na imię ojciec MC) kochał żonę i cały czas myśał o córce. Jeszcze jej matka egoistka umierając kazała ojcu przysiąc że nigdy nie skontaktuje się z jej byłym mężem. Tym samym odebrałą MC szansę na lepsze życie
Też myślę, że nie powinna zabronić kontaktować się swojemu ojcu z ojcem Maricruz. Gdyby on był złym ojcem i krzywdził córkę, to byłoby zrozumiałe, ale nie powinna całkowicie separować go od córki tylko dlatego, że nie byli już razem.
Ja też uważam, że Guadalupe powinna pozwolić Alejandrowi spotykać się z córką. Aczkolwiek, gdyby tak było to telki by nie było XD
Całe to postępowanie matki Maricruz i dziadka Ramio - kolejny naiwny telenowelowy wątek.
Alimenty - Marichuy z Nie igraj z aniołem, też nie chciała żadnych alimentów.
Ba, wcale nie powiedziała JM o ciąży.
No tak. Zresztą brak alimentów to schemat powtarzający się w każdej telenoweli.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Moze nie oglądałam zbyt uważnie, ale wydaje mi się (chyba dziadek to wspominał) że ojciec MC przyjechał do ich miasteczka/wsi nie wiem co to dokładnie jest, tu poznał jej matkę i się w niej zakochał... To dziwne że Alejandro tak szuka córki a nie szukał jej w miejscu zamieszkania jej matki?czy coś pokręciłam?