Jak na moje.. Wiadomo to telenowela, każda zawiera mnóstwo absurdów, nie bądźmy zbyt wymagający co do tego rodzaju..
Ale mimo wszystko, między Damianem i Mariną było widać chemię (szczególnie ze strony Damiana), brakuje mi tu takiego uczucia. Maricruz lata za nim jak głupia.. Octavio chociaż trochę mógłby pomyśleć o niej jak o osobie którą mógłby kochać, a mu to nie przeszło nawet przez myśl. Nie podoba się mi się to.
To takie odejście od schematu - czy proci muszą zawsze od razu odwzajemniać swoje uczucia?
Octavio pewnie z czasem się w niej zakocha.
"Maricruz lata za nim jak głupia" - bo ona jest głupia i to bardzo. Okropna naiwniaczka.
Nie powiedziałabym, że między Maricruz i Octaviem nie ma chemii. Może jej nie widzisz, bo Daniel w przeciwieństwie do Levy'ego nie wpychał partnerce języka do ust.
Między Mariną a Damianem była chemia tylko na początku. Potem ich wspólne sceny dla mnie stały się nudne. Mi para Maricruz/Octavio się na razie podoba.
Ja bym nie powiedziała, że na razie nie ma chemii między Octavio i Maricruz.
Jest pewna chemia między nimi. Z jej strony większa ;)
Ale i Octavio czuje jakieś tam zauroczenie Maricruz.
Urocze były wczoraj te scenki (odc. 4) między nimi - te, w których poprosił, by za niego wyszła, a potem się całowali.
Ale ja nie napisałam, że między Octavio i Maricruz nie ma chemii.... Pisałam o parze z LT:)
Moim zdaniem Maricruz zakochała się w Octavio taką pierwszą miłością, może nieco zbyt naiwną, bo nie jest już chyba nastolatką. Natomiast jeśli chodzi o Octavio, to póki co Maricruz pociąga go chyba tylko fizycznie, po prostu mu się podoba.
Dla mnie to nawet jest ok, bo nie lubię jak postaci w telkach natychmiast się w sobie zakochują i od razu to sobie otwarcie wyznają. Dlatego np. nudziła mnie Burza, bo tam po fajnych pierwszych scenach między protami, szybko zaczęli oni przysięgać sobie wieczną miłość, no i te sceny między nimi były takie ledwo ciepłe...
"Ale ja nie napisałam, że między Octavio i Maricruz nie ma chemii.... Pisałam o parze z LT:)"
Tak wiem, ja tylko tak ogólnie napisałam, bo wątek ten dotyczy chemii między Maricruz i Octavio :D
Marina i Damian - rzeczywiście, na początku ich scenki i spojrzenia były super, a potem....
Octavio żeni się z Miracruz na złość bratu i szwagierce, więc nie wiem czy wg przeszła mu miłość przez myśl, chce ich wkurzyć i to jest jego cel. Nie kocha na razie Miracruz to i chemii nie ma
jak dla mnie Octavio przez te 3 odcinki, które obejrzałam 4 już nawet nie włączałam, wystarczająco mnie zniechęcił do dalszego oglądania; jest dla mnie egoistycznym dupkiem, który chce by wszystko było tak jak on chce, nie licząc się z bratem, szwagierką i Maricruz... tak więc Damianie z Burzy - wróć! a chemii między nimi nie ma, bo on ma ją głęboko w tyłku, tylko Maricruz za nim lata
Akurat 4 odcinek był do tej pory najlepszy. A chemia będzie, kiedy Octavio się zakocha:)
Zgadzam się, że postawa Octavia jest póki co dość egoistyczna. Zmusza brata do sprzedaży ziemi, chociaż wie, że Miguel bardzo jest przywiązany do tego rancza. Nie powinien tego robić własnemu bratu.
No ale tutaj jest właśnie potencjał do rozwoju tej postaci - nie każdy prot musi być od samego początku tak idealny jak Damian. Czy scenarzyści wykorzystali ten potencjał - to się dopiero okaże...
Zmusza? No nie zmusza. On chce pieniedzy tylko. Jak je Miguel skads wezmie to nie musi sprzedawac rancza. Ale o to chodzi ze nie ma ich skad wziac bo ranczo juz dawno zastawił. Moze i Octavio postepuje egoistycznie ale tak jest. Sa bracmi i Octavio ma prawo do czesci spadku. W prawdziwym zyciu tez trzeba rodzeństwo spłacic albo podzielic sie majątkiem po rodzicach.
No w pewnym sensie zmusza, bo stawia go pod ścianą - wie, że Miguel musi sprzedać ranczo, żeby dać mu pieniądze. Moim zdaniem rodzeństwo powinno się miedzy sobą dogadać, Octavio mógłby dać Miguelowi więcej czasu na zdobycie tych pieniędzy.
Oczywiście Octavio ma prawo do spadku, ale mnie trochę razi to, że jest mu całkowicie obojętna ziemia po rodzicach i zależy mu tylko na pieniądzach.
Octavio dowiedział się, że ranczo jest zastawione pod hipotekę, więc Miguel potrzebowałby raczej zbyt dużo czasu na spłatę brata.
Gdyby Octaviowi zależało tylko na pieniądzach, to ożeniłby się z Simoną, nie z Maricruz.
Generalnie masz rację... ja jednak uważam, że rodzeństwo powinno stać za sobą murem i sobie pomagać.
Co do motywów Octavia - to nie do końca są one dla mnie jasne. Branie ślubu 'na złość bratu' i wciąganie w tą intrygę niewinnej dziewczyny nie było zbyt mądre z jego strony. Jednak żeniąc się z Simoną byłby na utrzymaniu żony, a nie każdemu to odpowiada.
"No ale tutaj jest właśnie potencjał do rozwoju tej postaci - nie każdy prot musi być od samego początku tak idealny jak Damian. Czy scenarzyści wykorzystali ten potencjał - to się dopiero okaże..."
Całkowicie się z Tobą zgadzam.
O mam dobry przykład prota który się rozwinął i to z bardzo znanej telki... Ivo oczywiście ze Zbuntowanego Anioła.Na początku cwaniaczek,jedynie chciał przelecieć Mili jak inne panienki,później zaczęła liczyć się Tylko Ona.Ale oczywiście nim na dobre zostali razem On był w niej już zakochany robił jej także na złość spotykając się np z Florencją ,Andreą czy Pilar...
jak dla mnie troche za wczesnie byc oceniac ktora telka lepsza. Burza mi sie podobala na poczatku a potem jak zaczeli leciec z tym wyciem do ksiezyca i wyznawaniem milosci to mnie az mdliło. W dzikim sercu nie widac chemii bo Octavio Maricruz zwyczajnie jeszcze nie kocha. Ona przesadza lata za nim na chama i mu macha. Mysli ze jak byl dla niej miły to od razu ja kocha.
Dzikie serce jednak wydaje mi sie byc ciekawe. Dawno nie bylo takiej telki ze ona dzikuska on panicz i w dodatku wcale nie zakochany od pierwszego wejrzenia. Zobaczymy jak sie rozkreci:)))
To jest to samo co Marimar ,jak oglądałam tamtą telkę ,denerwowałam się na nią ,nie wiem jak w tej będzie czy ta Maricruz będzie też wkurzająca i ten Oktavio jak tamci bohaterowie ,kto wie ?
Ta telenowela to powrót do schematu tych telenowel sprzed kilkunastu lat. Przypomnijcie sobie o ile oglądałyście tak stare jak np Maria z przedmieścia itp. Tak głóny bohater ani myślał o zakochaniu się w protce. Był egoistą, chciał tylko zabawić się, na boku miał mnóstwo innych, dopiero później własciwie pod koniec następowała całkowita zmiana głównego bohatera. I może tego mi ostatnio brakowało w telenowelach.
Marie z przedmieścia uwielbiam, a Marimar pamiętam tak piąte przez dziesiąte. Wiem ze tez grala tam Thalia:) No to w sumie ja lubie takie telki bo to zakochanie od pierwszego wejrzenia i wzdychanie do ostatniego odcinka tez sa irytujace czasem. Ja czekam az Maricruz sie troche ogarnie i zacznie myslec. No i licze na mała zemste na Octavio i Lucii. Niech teraz on sobie za nia lata. Ale to jeszcze troche do tego :)
Nie dawno obejrzałam na kompie Marimar i rzeczywiście prot był łajdakiem niby nie mógł się zakochać w Marimar bo biedna nieokrzesana dzikuska ,ale jak była bogata to niby był zakochany wcale mi się taki prot nie podobał wyglądało to tak jakby był dla pieniędzy
Marimar no tak oglądałam to kiedys ale prawie wcale nie pamietam o co tam chodziło. Marie z przedmiescia to nawet dobrze pamiętam ale Marimar słabo. Ale pamiętam Thalie jako brudaske ze smietnika :) Dobrze wtedy grała :) Zobaczymy jak tu bedzie.
Obejrzałam koniec Burzy :) Nie nie patrzyłam dokladnie. Juz mnie zaczela wnerwiac ta telka . Wrociłam od odcinka 100 jak Magdalena spotkala Marine :))
Czyli jak Ximena spotkała Ximenę ;)
Niektóre odcinki były okropnie nudne, że ciężko było wysiedzieć.
A oglądasz królowa serc na pulsie?? Ja sie na te przerzuciłam po Burzy i sie wciagnelam ale pora emisjii straszna :(((
Królowa serc - widziałam kilka odcinków. Pora emisji rzeczywiście do niczego.
I jakoś wielce mnie nie wciągnęła. Może dlatego, że nie oglądałam systematycznie od początku.
Ale tempo akcji świetne, nie ma nudy.
Juan Soler ładnie i seksownie tu wygląda ;)
Bo np. gdy oglądałam urywki Kiedy się zakocham, to tam wcale mi się nie podobał.
W Królowej serc ma lepszy look.
Paola Nunez - dobrze gra i jest śliczna. W tych telach pełno jest ładnych brunetek, ale ona ma taką twarz przykuwającą uwagę. Można na nią patrzeć i patrzeć.
Dzisiaj chyba bedzie ślub i noc poślubna w dzikim sercu. Az sobie z ciekawosci obejrze. Ta Lucia jest denerwujaca. Na poczatku myslalam ze ona nie bedzie taka zla ale robi sie coraz wredniejsza.
Też mnie Lucia zaczyna denerwować. Ale czarne charaktery są potrzebne.
Jak ci się podoba Arenas jako mężczyzna? ;)
Nie widziałam z nim zadnej innej telki a na zdjeciu nie prezentowal sie wcale dobrze. Taki ciepły kapciuś (gdzie mu tam do kapitana czy chocby Hernana hehe ) ale jak zobaczylam pierwszy odcinek to nawet mi sie podoba. Te jego ciepłe oczy i uśmiech mozna sie zakochac. Ale raczej nie jest moim typem przystojniaka choc nawet dobrze sie go ogląda z Ana Brendą:)
Arenas niby przystojny, ale jakoś wielce mnie nie rozpala.
Choć w scenkach z Maricruz potrafi być uroczy.
Może z czasem spodoba mi się bardziej. Albo i nie ;)
Wolałabym, żeby Octavia grał Cristian de la Fuente (Daniel z "Nieposkromionej milośći").
No mnie tez stanowczo nie rozpala :) Ale takich rozpalających to ogolnie widziałam niewielu w telkach. Reszta jest tylko zwyczajnie przystojna :)
Takiego rozpalającego to ostatnio wlasnie mam w krolowej serc. Nie wiem czy widzialas pana El Supremo ?? Ten by mnie stanowczo rozpalił samym widokiem :-)
Tak o tego:-) Jak dla mnie ideał (moglby miec ciut mniejszy zarost ale i tak jest ok). Wysoki przystojny i pewny siebie (az za bardzo momentami) :)))))
W zasadzie to oglądam tylko dla niego te telke.
haha wspólnie podobał nam się Levy, Sanchez, teraz El Supremo.
właśnie miałam o El Supremo napisać w poście o Królowej serc, ale jakoś zapomniałam.
Niezły jest, od razu mi się spodobał, gdy go zobaczyłam.
Trochę mi się z Christianem Greyem kojarzy ;P
Taki niebezpiecznie pociągający ;)
Oczywiście, że dobry ;)))))
Z kolei Eugenio Siller nie podoba mi się. Niby niebrzydka twarz, świetny tors, ale stanowczo wolę mmm El Supremo ;)
O nie nie absolutnie Eugenio Siller i te jego loczki mi przypominaja archanioła Gabriela :))) Stanowczo nie moj typ. Niski, za bardzo napakowany i blady jak nie powiem co:)))
Bladych to ja widze na codzien a takich w stylu El Supremo wcale:)
I obejrzałaś wczorajszy piąty odcinek ze ślubem Maricruz i Octavia?
Cudny był ten odcinek, a Octavio mnie zaczarował ;))
Niestesty tylko tak wyrywkowo. Slub przeoczylam za to zobaczylam przywitanie Lucii i Miguela z goścmi. No i noc poslubna :))))
Sam ślub nic ciekawego. Podpisali dokumenty i tyle.
Noc poślubna najważniejsza ;)
Maricruz mnie rozbawiła "Czy to nie grzech?" :D
Albo "odwróć sie"! a ten do lustra hehe :)))
A rano jak wstała to przez moment myslalam ze w tej koszuli wyjdzie. Bo powiedziala cos w stylu ładna i Octaviowi sie podobala ale sie wrocila i zalozyla te swoja obdarciuche i to na te koszule na dodatek :)))) Ona jest niemozliwa :)
A ja się wtrące i napiszę, że mi się najbardziej podobał fałszywy Nicolas Nunez, czyli Frank Marino <3 Szkoda, że okazał się tym złym i go zabili...:(