Wg. mnie jest to genialne anime!! - oczywiscie od momentu gdy je obejrzałem stało sie moim ulubionym anime !!
Począwszy od świetniej muzyki (opening jest poprostu sliczny!)
- klimat.. bardzo swietny, mroczny
- akcja w niejednym momencie potrafi zaskoczyc...
- nie jest t ozwykła rzeznia bez fabuły.. i za to najbardziej cenie to anime! Jest to połączenie trakich gatunkow jak Anime, dramat, thriler, poprostu genialne polaczenie i wyszedł majstersztyk!
pozatym wyglad postaci jest bardzo fajny kreska takze !
Najlepiej ogladac to anime na DVD, wieczorem jaks jest ciemno samemu w pokoju... i ... mmm ;)
Wiele osób które znam myślą o tym anime w ten sposób, że jeśli jest dużo brutalności i sceny erotyczne to musi być świetne. Ja się z tym nie zgadzam. Powinniśmy się bardziej przyglądać fabule, a nie na widoczkach :P .Ta historia jest jest tak smutna i zaskakująca, że muszę się przyznać, że w niektórych momentach płakałem. Anime genialne, oczywiście 10/10! Dałbym nawet 11. Jeszcze nic nie wywołało u mnie takich emocji jak Elfen Lied.
hmm... mam na swoim koncie dość sporo anime...
ale muszę przyznać, że żadne nie wywarło na mnie aż takiego wrażenia...
Elfen Lied od razu stał sie moim ulubionym anime..
I nie jest tylko to jak twierdzi większość "krew, flaki i nagośc", lecz jest to wzruszająca opowieść o dziewczynie, która jako dziecko była odpychana przez ludzi z powodu swojej inności...
Co do kreski to przyznam szczerze, że jest troszkę za "cukierkowa"do tej serii ale ogółem nie przeszkadza.
Zaś muzyka jest genialna... Podoba mi sie każda wersja 'Lilium'
Jest to anime zdecydowanie dla ludzi, którzy mają ochotę obejrzeć coś ambitnego i dającego do myślenia..
Moje ulubione Anime. Od samego początku do końca trzyma w napięciu, ma genialną fabułę i klimat. Potrafi wzruszyć, nie jest naiwne. Strona techniczna też jest bardzo dobra: kreska jedna z lepszych, a główny motyw muzyczny powala. Tylko do oglądania samemu, w nocy po 1-2 odcinki
Nie mam do czego sie przyczepić.
Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem na tym anime, coprawda po zobaczeniu pierwszego odcinka spodziewałem się bardziej "rzeźni" niż fabuły (jak inaczej nazwać rozczłonowanie/zmasakrowanie około 20 postaci), jednak ogólnie wyszło naprawdę świetnie.
Od strony technicznej - trzyma poziom. Opening jest świetny, gorzej z endingiem - którego klimat moim zdaniem średnio pasował do anime.
Przyczepił bym się do tych powtarzanych retrospekcji w ostatnich odcinakach, moim zdaniem miały one jedynie "zapchać" czas w odcinku;/
Ktoś kiedyś się przyczepił że to anime nie ma happy endu... przecież twórcy strasznie zesłodzili happy end(myślałem że będzie że tak powiem "czarny") nie mówię że to źle - poprostu anime jest smutne, lecz ogólny wydźwięk jest stosunkowo pozytywny/daje nadzieje, no i jest "otwarte".
UWAGA SPOILER!
Gdyby nie śmierć Kuramy i jego córki - wtedy by chyba przesłodzili ponad normę.
KONIEC SPOILER'u!
Krótko mówiąc, świetne, czasem wręcz "czarne" anime, gdzie ponad flakami, litrami krwi, słodkimi bohaterkami jest "coś" więcej.
GONZO produkuje masę popularnych anime. Nie wiem dlaczego akurat to zostało tak wyróżnione... Full Metal Panic! i Bakuretsu Tenshi były już o wiele lepsze. Miałem nadzieje, kiedy w pierwszym odcinku pokazał się samopowtarzalny wielkokalibrowy karabin wyborowy Barret M82-A1 we własnej .50 Browning osobie(<3)... Animacja postaci jest sztywna. Tła są nawet dobre, przyjemne. Krew jest zbyt jasna.
Generalnie lubię 'sieczne' filmy i gry, o ile zadawanie śmierci jest w miarę zorganizowane i sensowne. Idea czystego zła, zabijania dla samej przyjemności mordu nigdy do mnie nie przemawiała, dlatego wszelkie 'wybryki' Lucy i koleżanek nie ruszały mnie ani trochę. Po tym, jak Lucy uciukała tą sekretarkę w pierwszych minutach serii miałem szczerą ochotę sobie podarować. To było po prostu niesmaczne.
Jedyna scena mordu, jaka mi się w Elfen Lied podobała (czyt. wywołała u mnie jakiekolwiek emocje inne niż obrzydzenie), to Lucy zabijająca dzieci w sierocińcu. Bo jak dla mnie, to była jedyna usprawiedliwiona rzeź w całej serii =]
Wielu ludzi uważa, że opening jest genialny. Nawiązanie do twórczości Gustava Klimta liczy tu się za plus, ale piosnka po łacinie mnie nie ruszyła. Stercus stercus stercus Moriturus Sum :P
Witam wszystkich. Pisze z klawiatory na ktorej nie ma polskich znakow i dla tego tekst jest troche niepoprawny, obiecuje jednak poprawic to gdy tylko znajde sie przy wlasnej klawiatory.
Anime, o ktorym mowa jest jednym z najbardziej poruszajacych. Wyobrazcie sobie, czym mozesz stac sie ty sam jesli w twoim dziecinstwie zabraknie milosci. Nie trzeba byc diklonusem by moc wyrzadzac krzywde innym. A czlowiek, ktorego krzywdzono predzej czy pozniej peknie, wybuchnie niczym tykajaca od dluzszego czasu bomba i fale zaru zaleja tych, ktorzy w te babe wkladali laduni zlosci i nienawisci. Ludzkosc od zawsze dazy do samozaglady ale nie zdaje sobie z ego sprawy. Umysl ludzki nie dopuszcza mysli iz dazy do unicestwienia wiec zajduje sobie alibi, winowajce na ktorego z checia zgania wine. To takie proste, wystarczy nazwac potworem tego kto sie od nas rozni, zadac mu bol i czekac az wybochnie. Przepis na wymowke gotowy, winne sa potwory, zabijmy je nim one nas zabija. Tylko ze jedni i drodzy to przeciez ludzie! Wybijaja sie na wzajem jeszcze ardziej podkrecajac tryby szalenstwa.
No ale w tym anime to nie stanowi jedynego problemu. Obraz ukazuje historie milosci, buzliwej i przykrej. A poimo to cos w niej jest. Cos co sprawia ze chcemy ja przezyc chocby byla tak smutna i potwornie bolesna jak w Elfen Lied. Moze to dlatego ze emocje wywolane przy ogladaniu pozwalaja nam choc przez chwile uwiezyc ze milosc istnieje na prawde. Nie wiele w zyciu anime widzialem, dobrych ...hmm to zalezy od tego czego sie po anime spodziewasz, czego oczekujesz, jeszcze mniej. Tej opowiesci niczego nie brakuje. Fabula jest dzielem czlowieka kory dla mnie stal sie geniuszem. Jak zareagowal bys gdyby okazalo sie ze ktos kogo kochesz zrobil ci badz twojej rodzinie cos strasznego by miec ciebie blizej siebie? Czy przytulisz taka osobe jeszcze mocniej prubujac zrozumiec czy moze odepchniez. A moze nie bedziesz wiedzial co robic, ja wiec dlugo zamierzaszsie wachac? Te pytania zadalem sobie po obejzeniu Elfen Lied i doszedlem do wniosku ze szczerze na nie odpowiadajac na te pytania mozesz dowiedziec sie czy to milosc czy nie. No jak do tej pory jeszcze nie znalazlem takiego uczucia. Wielu wciaz go szuka i ci ktorzy jeszcze nie znalezli podczas ogladania filmu ciesza sie ze tam to poniekat sie udaje a potem zakonczenie przynoszace szok nakazuje gleboko zastanawiac sie czym jest to silne uczucie. Watki te przerywane sa (dosc czesto) potokami krwi i gorami oderwanych konczyn ale i to nie jest bezsensownym dodatkiem do calosci a integralna jego czescia ukazujaca nas samych. Dlatego wlasnie polecam ta pozycje z calego serca.
Z sera blogoslawie!
Wczoraj miałem okazję (w nocy dokładniej :P) obejrzeć w spokoju to anime... kilka odcinków. Jak dotąd nic nie wzbudziło we mnie zniechęcenia do oglądania. Jest to naprawdę bardzo dobre anime, fabuła też nie jest zła i ciekawi, a soundtrack super. 10/10..., myślę, że taki poziom utrzyma do końca ^^
Poniesione krzywdy nie są usprawiedliwieniem dla dokonywania mordów na niewinnych ludziach. Lucy udowodniła swoimi zbrodniami, że jest zwykłą bestią, zasługującą na śmierć. Wątpię, czy któryś z fanów tego potwora (Lucy) chciałby się natknąć na osobę równie okrutną...
Ps: Przeczytaj sobie "Romeo i Julia", tam faktycznie był dylemat.
Chłopie, postaw się na jej miejscu, została porzucona przez rodziców, w miejscu gdzie mieszka jako dziecko jest uważana za potwora nawet przez opiekunów, inne dzieci znęcają się nad nią, mówią, że nie jest człowiekiem, osoba do której się otwiera, ma ją za przyjaciółkę, zdradza ją, przez co ginie jej przyjaciel, będąc załamaną poznaje prawdziwego przyjaciela, który nie chcąc jej ranić, zranił jeszcze bardziej(wytłumaczone w mandze), pod koniec anime ratuje ją tylko miłość przyjaciela, który nie pozwala jej dalej w to brnąć, według mnie zrozumiała wtedy, że Kouta nie chciał jej skrzywdzić, że był jej przyjacielem którego jej brakowało. Mówisz, że była bestią, bestiami były te dzieciaki, które zabiły szczeniaka, naukowcy, którzy robili testy na niej i jej podobnych, nie ona.
Jakoś czuję się niepewnie w tym męskim gronie, ale z mojego punktu widzenia to jest anime na 9/10, bo narazie jestem przy 9 odcinku, ale jak dojdę do 13 to pewnie będzie 13/10 ;)
Aha, jedyne co mi nie pasuje do klimatu to piosenka w endingu. Nie jest zła, ale jest jakoś nie na miejscu. Może dali taką na rozładowanie emocji? Natomiast piosenka (czy raczej pieśń) w openingu jest świetna.
Pierwsze anime, jakie obejrzalem. Zawsze do tego typu produkcji podchodzilem sceptycznie. Poczatek nie wywarl na mnie wrazenia, dostalem tego, czego sie po tym gatunku spodziewalem. Ale z kolejnym odcinkiem ELfen Lied zaczelo mnie coraz bardziej intrygowac. Skonczylo sie na tym, ze od razu obejrzalem wszystkie odcinki i zaczelem bardziej interesowac sie anime. Lecz do tej pory nic nie wywarlo na mnie takiego wrazenia, jak Elfen Lied, choc Death Note byl bliski ;). 10/10.
hm dla mnie niezrozumiały był ostatni motyw z zegarem. Co prawda Nyuu lubiła w nim grzebać ale dlaczego ni z gruchy ni z pietruchy zaczał dzwonić.
No i ta osoba przed domem. Zapewne Lucy... ale taki niedosyt mi to zostawiło...
A mi to się właśnie bardzo podobało ;)
Znudziły mnie już dawno, a może nawet i nie zainteresowały nidgy produkcje, które podają wszystko na tależu, gdzie skończywszy seans dowiadujemy się wszystkiego, a do tego "żyli długo i szczęśliwie..." <- nie znoszę tego, jak autorzy odbierają nam całą przyjemność z domyślania się co się stało, stanie. Niech nasze szare komórki też trochę działają ;P
Czy jestem jedyna osobą, której ta produkcja sie nie podobała?
Chobits w krwawym sosie.
Może jakimś cudem nie przemówiło do mnie "głębokie" przesłanie tego anime- ani ciamajda o złotym sercu ani jego pedofilskie upodobanie do psychopatki na poziomie kilkulatka? Zwłaszcza Lucy wzbudzała we mnie jedynie negatywne uczucia. Finał zaś zaskoczył mnie w negatywnym tego słowa znaczeniu.
Zalety- ma ładnym opening i jest krótkie.
uff... uspokoiłaś mnie, bo już myślałem że wszyscy mają tak spaczoną psychikę:P
Co nie zmienia faktu, że mi to anime się podobało.
PS. Oskarżanie kogoś w anime o pedofilie to cios poniżej pasa;)
Dla mnie zarówno związki w EL jak i Chiobits wyglądają na pedofilię- moze obie panny mają wygląd kawaii nastolatek, ale związek ze starszym facetem nie naprawi ich psychiki na poziomie kilkulatka.
Proszę nie pisać tu o kulturowej odmienności Japonii itp.- dla mnie rzeczy ukazane tutaj są zwyczajnie niesmaczne.
No spoko, każdy sobie będzie odczuwał na swój sposób, jeden to strawi-drugi nie. Wszystko już zależy od tego jak się postawi poprzeczkę w tych sprawach.
Może to nie na miejscu, ale w porównaniu do innych "niesławnych" wyczynów Japończyków (gdzie później media rzeczywiście mają się czego przyczepić) to naprawdę... to jest (na szczęście) niski kaliber.
ciekawe ile masz lat bo zastanawia mnie jedno albo jesteś za stara na to anime albo za młoda bo nie widze innych opcjii
Oho! Zaraz zacznie się chyba kolejna wymiana czułości... Nie ma sensu kłócić się o takie rzeczy. Jeden zobaczy co innego drugi co innego. Każdy jest inny i wszyscy inaczej interpretują.
Jak dla mnie to najlepsze anime jakie do tej pory widziałem. Tutaj sie znajdzie prawie wszystko : akcję, horror, romans nawet pornografię (w czasem zbyt dużej ilości) a i humor czasem sie znajdzie. Jak dla mnie bomba. Oby zrobili jednak kontynuację ;]
Wg mnie:
- akcja jest zbyt chaotyczna i często za bardzo naciągana
- dwoistość natury Lucy potrafi mocno irytować
- przesadzono z wstawkami typu "harem" oraz podobnymi "momentami"
- biorąc pod uwagę długość serii - za dużo jest bohaterów, oraz postaci nakreślone są niedokładnie
- kreska jest infantylna i daleko jej do ideału
Sumując - anime jest aż nazbyt dziecinne, nie zasługuje na zostanie kultowym i brak mu "szlifu" godnego mistrzów gatunku, ale mimo to oglądało mi się to przyjemnie, bo niewątpliwie jest to jakaś odskocznia od filmowej rzeczywistości, dostatecznie ciekawa, aby poświęcić nieco czasu.
Co do Anime : Super wyszło. Mimo dużo nie oglądałem Anime, lecz jak to zacząłem oglądać to już wiedziałem ze już będzie jednym z lepszych anime jakie oglądałem. Ale najlepiej jest dopasowany podkład dźwiękowy, idealnie pasuje do sytuacji, co nadaje bajce taki charakter aż porusza. Naprawdę każdemu polecam co zamierza to obejrzeć. To jest tylko 6 godzin oglądania. Nie warto się patrzeć czy są tam momenty Erotyczne czy jak dla niektórych za krwiste. A tak po za tym nie jesteście smakoszami? Krwiste jest najlepsze =D (żarcik). Jak dla mnie Anime graficzne jest idealne, mam nadzieje ze trafie na nie jedno anime o podobnej kresce. Chociaż oglądałem je 2 razy efekt jest taki sam... Idzie się poruszyć. Temu Anime daje 10/10 jak dla mnie rewelacja. Pozdrawiam.
scenariusz momentami jest okrutnie naciągany, nie wspominając o jego niekonsekwencji. ogólnie pomysł dobry, ale niewykorzystany w pełni - szczególnie motyw samych diclonusów.
ale jedno przyznać trzeba - ogląda się to dobrze.
6/10
10/10 - tu nie mają być wykorzystywane motywy ale ma być gra na emocjach - i jest, nawet bardzo dużo. Seria przede wszystkim obrazuje uczucia ludzkie.
Jedno z pierwszych anime jakie oglądałem, kiedyś nawet mi się podobało, na szczęście zmądrzałem i zrozumiałem że niskich lotów anime. Emocje jakie teraz mam przypominając sobie je to pogarda. 4/10
Rozumiem że teraz, jak zmądrzałeś, to gardzisz sobą że to Ci się podobało, jakie to.....żenujące.
Ja opisałem swoje odczucia w recenzji, zapraszam pod adres http://wyspajowisza.blogspot.com/2011/07/anime-elfen-lied-2004.html
Debilne anime takie jest moje zdanie.
http://www.filmweb.pl/serial/Erufen+r%C3%AEto-2004-226952/discussion/Durnota+tej +kresk%C3%B3wki+jest+rozbrajaj%C4%85ca.+Debilizm+przebija+wszystkie+anime+jakie+ widzia%C5%82em+-1+10+Lista+debilizm%C3%B3w+jakie+zauwa%C5%BCy%C5%82em+w+fabule+% 5BSPOILERY%5D,1728626
To ciekawe jakie dla Ciebie nie będzie debilne, Pokemon? Bo tam wszystko jest jasne, nie ma krwi i rozdziału osobowości?
Może Ci się nie podobać, ale "debilne" to typowy bezpodstawny hejt, takie jest moje zdanie.
>Może Ci się nie podobać, ale "debilne" to typowy bezpodstawny hejt, takie jest moje zdanie.
Jak bezpodstawny skoro wypisał cała masę argumentów.
Czytałem wszystkie te argumenty. I bynajmniej nie świadczą, że anime jest "debilne". Debilny to może być "Birdemic Shock and Terror". Ponadto post sformułował w taki sposób, że od razu podchodzi pod hejta, a nie konstruktywną krytykę.
Debilne już to wyjaśniałem np: tutaj http://www.filmweb.pl/serial/Erufen+r%C3%AEto-2004-226952/discussion/Nie+takie+f ajne,1900076#post_8302603
Dobre anime to ghost in the shell czy Monster, ale dla ciebie to za wysoka liga.
"Za wysoka liga", to tak jak dla Ciebie Erufen rîto. Podziwiam Cię, bo z klapkami na oczach musi się bardzo ciężko funkcjonować.
Tylko te klapki zasłaniają nie tylko flaki, ale to, co w tym anime ważniejsze.
Ale w tym anime nie ma nic ważnego! To tylko durna sieczka na podstawie marnej mangi, na dodatek ze zmienionym zakończeniem.