Zaczyna się dobrze, mocno. Serial wciąga od samego początku. Perypetie młodzieży są ukazane w dość specyficzny i intrygujący sposób. Jednak z odcinka na odcinek, poszczególne losy bohaterów zaczynają się zapętlać. Wszystkie wątki się łączą, ale nie ma rozwiązania, tylko cały czas w kółko to samo. Trochę to nużące przyznam. Najlepszy i najmocniejszy odcinek mamy dopiero w drugim sezonie (odcinek nr 5), gdzie Zendaya zaczyna walczyć na poważnie z nałogiem i dopiero wtedy akcja się zagęszcza. A tak to mamy taki melodramat młodzieżowy o trudach życia nastolatków, opatrzony dużą ilością golizny, seksu, narkotyków i alkoholu. Mam nadzieje, że kolejny sezon pójdzie w innym kierunku, bo naprawdę poruszane są tu dość ciekawe i ważne życiowe sprawy... 7/10