bardzo ciekawa scena jest w której Rue próbuje przekonać panią by dała jej narkotyki. Ciekawy jest sposób w jaki to robi. Nie zabawny ale intrygujący. Że nie potrafi jasno się wyrazić że rzuca tylko ogólnikami i ta jej wypowiedź jeszcze bardziej zniechęca tą panią do zaufania Rue. To mi przypomina film Taksówkarz, gdzie zezwierzęcony i nie znający norm Travis nie potrafi rozmawiać z innymi ludźmi albo blok ekipę w której główni bohaterowie posługują się tak wulgarnym językiem że nie są w stanie nikomu nic powiedzieć, uprzednio nie obrażając go. Zapraszam do dyskusji pod tym pytaniem.