Ludzie Kochani! obejrzałam wczoraj wieczorem i dziś rano powtórka. Niesamowicie hipnotyzujący, zdjęcia, ujęcia, o muzyce nie wspomnę. Jak usłyszałam depeche mode to wymiekłam - ale tu mogę być mało obiektywna jako depechówa z krwi i kości ;)
Dobór postaci, zepsucie, napięcie - wszystko tam gra!
Zapytałabym czy kojarzycie coś w podobnym klimacie, ale zdaje się, że na to są małe szanse?
Skins są w podobnym klimacie. Natomiast nie zgodzę się z tym zachwytem. O ile pierwszy sezon zrobił na mnie ogromne wrażenie, tak w drugim nic nie trzyma się kupy.
Dla mnie jest zaskakujący i nieprzewidywalny, właśnie przez wielowątkowość. Fakt, pierwszy sezon był spójny, ale w drugim ciągle czuję się zaskakiwana. Te sezony są diametralnie różne - ale zarówno pierwszy jak i drugi - rewelacja.
Niestety trochę muszę się z Tobą zgodzić. W drugim sezonie nie ma spójności, denerwujące jest to, że w danym momencie oglądana scena, nie wiadomo, czy jest to pokazany czas przeszły, czy teraźniejszy, fikcja, czy prawda... Trochę się przez to "odrywam" od wątku i nie mogę się w pełni wczuć, jak podczas oglądania z zapartym tchem sezonu pierwszego.