No i mamy wolniejszy odcinek, tempo zwolniło, i więcej gadania szczególnie u Mad, Alicii i Nicka, no ale nawet rozumiem, muszą pokazać jak tam się życie w tamtej "bazie" odbywa itp. Śmieszy mnie trochę Madison-Terminator (nie dotykać bo wbije ci łyżkę w oko XD), "bezooki" nadal promienieje jakimiś psychopatycznymi odruchami. NAJWIĘKSZA I NAJLEPSZA RZECZ - POWRÓT SALAZARA! Jednak przeczucia i słowa twórców się sprawdziły, nie spodziewałem się że Salazar powróci tak szybko w tym sezonie, ale cieszę się że powrócił, duet Strand-Salazar - to będzie ciekawe. Strand jak widać na zapowiedzi do następnego odcinka powie Danielowi że Ofelia jest bezpieczna z Madison i Alicią i rozumiem to, Daniel ma swój charakterek i gdyby dowiedział się że nie mają pojęcia co z Ofelią jeszcze by była obawa że zostawiłby tam Stranda w cholerę, w końcu ich relacje jakoś zbytnio wielce dobre nie były, tylko że jak Salazar już odkryje prawdę to wtedy współczuję Strandowi, cieszę się że Luciana wraca do zdrowia i mam nadzieję że Ofelia znajdzie się cała, brakuje jej.
Nie wiem jak inni ale ja liczę, że Troy nie padnie zbyt szybko. Polubiłem tego psychopatę. Chociaż pewnie oczekuję zbyt wiele i pożegnamy go w ciągu 3 odcinków.
Pytanie, o co chodziło Mad gdy dosiadała się do Troya? Chce stworzyć jakieś pozory poczucia miłości rodzinnej? Takiej której Troy'owi brakowało w dzieciństwie by osiągnąć tym jakiś swój cel?
Mi się wydaje że Troy się stanie głównym antagonistą wkrótce, więc wątpię żeby tak szybko go zabili.
Jeśli dobrze pamiętam, to było coś o tym, że matka była uzależniona chyba od alkoholu i jemu się przez to bardzo oberwało. Ojciec Madison też był alkoholikiem, dodatkowo pracowała już z dziećmi więc może chce mu pomóc... albo tylko sprawia takie pozory, by go kontrolować;)
Jak dla mnie fajny odcineczek, zobaczyliśmy jak Alycia się socjalizuje, co prawda troszkę niedudolnie moim zdaniem ale zawsze, Nick może się zakoleguje z Troyem chociaż to by dziwne było, I w końcu Daniel wrócił...
W następnych odcinkach zapewne będziemy mieli coś z tą ekspedycją Maddison, i wydaje mi się że powiąże się ro z Ofelią.
Mi się bardzo podoba pomysł z pokazaniem preppersów - ludzi którzy przygotowują się do bliżej nieokreślonej apokalipsy. Pewnie ten ich przywódca faktycznie trochę się zdziwił jak koniec świata faktycznie nadszedł a mu przecież tylko chodziło, żeby sprzedać więcej wiaderek :-) Madison jak zwykle jest żałosna w odgrywaniu badassa, ciągle mam w pamięci jej tekst z poprzedniego odcinka "Jak będzie trzeba to przejmiemy to miejsce" po którym musiałem się przejść po pokoju. Niezmiernie mnie cieszy, spotkanie "starych przyjaciół" Strandra i Salazara, jedynych legitnych wymiataczy w świecie zombie-apokalipsy :-)
nie no sorry ale ten serial nie ma \zadnego sensownego scenariusza to jakas amatorka jest
wystawiam mu note po 3 odcinkach 1 i koncze z ogladaniem tego gniota
nic go nie broni ci aktorzy sa beznadziejni a fabuly po prostu tam nie ma zadnej
ale tu nie ma co lubic tam sie po prostuzwyczajnie nic nie dzieje a jak sie dzieje to jest to pozbawione skladu i ładu no ale takie zycie ze czesgo takie gnioty podobaja sie ludziom jak prison break quantico czy np to
Dla mnie to nie gniot ;D powtórzę jeszcze raz "co kto lubi", jest co lubić, np: ja mam tu postacie które lubię i dla samych postaci oglądam, quantico też lubię choć tu się zgodzę ze średni serial ale nadal lubię, każdy ma inny gust i każdy ma inne upodobania, mi się takie coś podoba ,poza tym ja mogę oglądać wszystko zarówno seriale młodzieżowe, jak i te dojrzałe, trudniejsze, czy nawet te po prostu słabsze i wszystko dam radę polubić, nie mam chyba serialu którego bym nie lubił, no seriali sportowych/muzycznych - za tymi nie przepadam, reszta jest cool.
Wiem, że śmierć Salazara nie była ''oczywisto'' pokazana, ale scena sugerowała, że zginął w tamtym domu. Może Strand ma jakieś zwidy, czy serio Salazar żyje i jak akurat znalazłby się w tym miejscu..
Wydaje mi się Salazar żyje, po samym zwiastunie już następnego odcinka można to wywnioskować, poza tym skoro sami twórcy powtarzali żebyśmy nie spisywali go na straty że jest jeszcze wiele do pokazania z jego relacją z ofelią i to właśnie po tej jego "śmierci", wiele się zapowiadało że właśnie żyje, sam aktor unikał tematu jego śmierci itp. Ja osobiście nigdy nie wierzyłem w jego śmierć, byłem przekonany że przeżył. Co do tego jak się tam znalazł - no cóż wiemy że zaskakujące zbiegi okoliczności się w tym serialu dzieją cały czas, to tak jak główni bohaterowie którzy bez przerwy się rozdzielają, czasem nawet dzieli ich niezła odległość a w końcu i tak i tak się wszyscy razem spotkają (ze stratami już w ilości osób) i wszyscy happy xD
Faktycznie. Teraz dopiero obejrzalam zwiastun kolejnego odcinka. Mam nadzieje ze serial bedzie trzymal caly czas poziom i czeka nas duzo akcji. Chociaz widac kawalek swiata a nie jak w TWD od kilku sezonow tylko po lasach biegaja...
Powiedziałbym że powrót do normalności po średnim 2odcinkowym pilocie. O Troya się nie martwcie on okaże się jeszcze najnormalniejszy z całej familii ranczerów. Madison mu trochę po matkuje żeby go rozpracować a potem wyjdzie na to że gościu jest normalny i szkoda go będzie zabić. Za to ten drugi z pozoru dobry brat jego nie jestem pewny...
Salazar, super że się pojawił (małe to pogranicze z Meksykiem ;-D) za chwile okaże się że już wcześniej spotkał się z Ofelią, ale dobrze że jest bo już się zastanawiałem jak to Strand w stylu McGyvera zamierza opuścić celę dumania. Odcinek oceniam na 8 chociaż niby nic takiego się nie wydarzyło. No i jestem ciekawy czy ci co zestrzelili helikopter to grupa tego "kolegi" Stranda czy jakaś inna, np. kolesie którzy mają Ofelię. Już się wkręciłem. Fajnie że jest ten spin-off bo długie przerwy by były na TWD
Wydaje mi się, że Troy miał coś wspólnego z atakiem na helikopter i śmiercią Maorysa. Koleś jest mocno stuknięty i nie zdziwiłbym się, gdyby chciał zabić własnego brata. Jake natomiast wydaje się być najrozsądniejszym z całej rodzinki, chociaż jest coś w nim dziwnego i tajemniczego.
Powrót Salazara był pewny i nie było żadnego zaskoczenia.