Oni mieli pokazać co się działo jak Rick spał, ale my nie wiemy co się dzieje bo: NASI KOCHANI BOHATEROWIE SIEDZĄ NA ŁODZI DALEKO OD LĄDU! Najlepsze momenty w serialu to upadek miasta na początku drugiego sezonu, i te protesty w pierwszym. Puki co.
Denerwują jeszcze postacie, jedyne ciekawe to ten stary, murzyn i ćpun. Oni też wydają się jako jedyni jakkolwiek myśleć bo reszta, um, chyba nie. No może ćpun trochę nie myśli ale jest ciekawszy od np. Madison. Niech ona w końcu zginie.
Niepoprawność i nieścisłość z TWD. W pierwszym sezonie, zombie były inteligentniejsze i szybsze, tutaj to takie worki jak te w szóstym sezonie TWD. Wiem że zmiana reżysera ale mogli dać ciekawy wątek tego jak zombie tumanieją na starość. A tak to zepsuli :)
Mam nadzieję że wrócą na ląd.
Mnie ciekawi że w TWD czy FTWD czy w ogóle czymkolwiek ludzie chcą takich dokładności, realizmu i niemalże dokonania sekcji na zombiaku przed kamerą :P Czy to ważne czemu są żwawi, senni czy inni? Równie dobrze świat mogłaby dziesiątkować, nie wiem, mordercza grypa - w fabułach tych seriali chodzi o psychologię postaci ludzkich podczas apokalipsy, a nie o studium zombilificzne; trzeba się cieszyć że wybrano efektowniejsze tło niż grypa :P
Zgodzę się za to z tym, że też chcę żeby jak najszybciej z tej łódki zleźli. Lubię klimaty piratów i tak dalej, ale jednak zbyt ciekawe na tą chwilę w serialu wydarzenia dzieją się na lądzie, żebym chciał oddalenia bohaterów w bezpieczne miejsce. Tzn - bezpieczne, jak już widać, na wodzie nie jest, ale wiadomo, o co mi chodzi - czekałem na ostre akcje z wojskiem w tym serialu; na obozy dla niezarażonych ludzi jak w początku Scarface; na solidne tarcie na linii rząd-społeczeństwo, z tym pierwszym próbującym ratować się w schronach i cywilami buntującymi się w ośrodkach kwarantanny; a pośród bohaterów - nie mogę wybaczyć twórcom, że uśmiercili tą drugą laskę Hindusa, bo ten chory trójką z dwiema kobietami próbującymi zapewnić sobie bezpieczeństwo dla siebie i dzieci u boku jednego faceta zapowiadał się cholernie interesująco. Ale nie, musieli ją odstrzelić, bach, koniec wątku.
Nie domagam się realizmu XD Ale mieli fajny wątek na zombie i nie skorzystali niestety. Wracając do łódki, niedługo walną serial o tym co się działo kiedy Ci byli na tej łodzi -.-
No i już nie zobaczysz tego chaosu. Fabuła jest już w momencie "Ricki siedzą z randomami pod Atlantą" (bombardowanie, po którym ludzie zaszyli się na wzgórzach koło tej metropolii). Twórcy zniszczyli to kompletnie robiąc przeskok czasowy. Tak w ogóle, to zombie nie stanowią dla nich żadnego zagrożenia (oni się ich nawet nie boją ;)). Myślałem, że coś z tego będzie, ale jakoś nie jestem w stanie się zmusić, żeby to oglądać. Może to i lepiej.
Yyyyy, to nie dzieje się w Atlancie tylko na drugim końcu stanów. I to chyba jeszcze nie ten moment.
Ale ja nie pisałem, że oni są w Atlancie, ani nic w tym stylu. Tylko, że jesteśmy już w takim momencie fabuły co grupa Ricka po ataku zombie na obóz pod Atlantą.
Ok, tak dziwnie wcześniej było wracam honor. Tylko pytanie, skąd to wiadomo że to ten sam moment? Nie wiemy ile Rick spał.
1 odcinek wg mnie tragiczny. Czuję się strasznie rozczarowana bo 1 sezon był naprawdę dobry.