Minęło już sporo czasu od emisji ostatniego odcinka, a ja wciąż nie znalazłam serialu, który godnie by mi go zastąpił. Inteligentny serial, pełen szacunku, wspaniałej gry świateł, niepowtarzalny klimat.
Mam ogromny sentyment do tego serialu i to prawda - trudno znaleźć drugi tego typu, który mógłby mu dorównać. To nie jakaś amerykańska papka w stylu np 90210, ale serial, gdzie widz przygląda się dojrzewaniu postaci, podczas którego stawiają niezdarne kroki w dorosłość, a świat to już nie przyjazna piaskownica, ale (nowojorska)dżungla, gdzie na szczęście spotykają oddanych przyjaciół. Bardzo przyjemny i refleksyjny serial.
Macie rację;) Od czasu Felicity skupiam sie na sitcomach i serialach typu Smallville, Ugly Betty, Supernatural, czy Glee(fajna muzyka i covery) nie jestem fanem nowych seriali młodzieżowych, w których są poruszane nieziemsko niewazne temaciki, banalnie ukazane - w dodatku, w Polsce są produkowane seriale, które nie mówią o niczym - jedyny, ktory jest warty zwrocenia uwagai to Brzydula i super zarysowane postacie, a wdodatku zastanawia mnie, kto oglada takie bujdy jak Pierwsza miłość zupelnie jak Moda na sukces..
Jeżeli w serialu chodzi głównie o przywiązanie się do postaci to polecam Six Feet Under. Jest w sumie dość odmienny, ale główną zaletą tak jak tu są postacie i takie "przeżywanie" ich życia. Jednak do SFU trzeba się przyzwyczaić bo nie jest to serial dla młodzieży, ale dla dorosłego widza. Polecam.
minęło tyle lat ale wierzcie lub nie ale często myślę o tym pięknym serialu, utkwił w mojej pamięci bardzo głęboko....