W ostatniej scenie 4 sezonu na weselu NOELA jest Elena i Treysi a przeciez ona nie zyje, a dwa nie była z Treysim. ZATEM CZY JEST TO POPROSTU SCENA ZROBIONA DO POKAZANIA "ŁADNIE" WSZYTKICH BOHATERÓW (bez względu na to co było w ciągu tego serialu pokazane - śmierć Eleny) Czy poprostu Felicity będąc u tego kolesia od magi zmieniła bieg wydarzen? Nie wiem czy zauważyliście ale Felicity będąc u niego nie wspomniała tam w ogóle o śmierci Eleny (dziwne :( że włąśnie tego też nie chciała zmienić, przecież były najlepszymi kumpelami). A może to błąd reżyserski (ale wątpie). Ja obstawiam, że scane miaął pokazać poprostu wszytkich ładnie (choć brakuje Juli - dziwne), bo jakby było inaczej to by chyba było to wytłumaczone.
co wy o tym sądzicie ?
serial jest świetny i ponadczasowy!!!
obejrzalam go ponownie tylko teraz nie przez tv lecz z dvd i prawie wszytkie odcinki naraz i uważam że jest to jeden z najlepszych seriali jakie w życiu oglądałam!!!
Zgadzam się z teorią, że miało to po prostu ładnie wyglądać, a nad logiką nikt się za bardzo nie zastanawiał. Oglądam właśnie serial po raz trzeci (ja przyjąłem technikę jeden odcinek raz na jakiś czas) i dochodzę do wniosku, że był rewelacyjny do momentu, w którym wprowadzono to nieszczęsne voodoo pod koniec pierwszego sezonu i zniszczono cały realizm (Ben zakochujący się w Felicity na skutek magii?! Ratunku! Magia pasuje do tego serialu jak przysłowiowa pięść do oka). Potem był już "tylko" dobry. Pozdrawiam.