PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=715355}

Finding Carter

2014 - 2015
7,2 2,7 tys. ocen
7,2 10 1 2720
Finding Carter
powrót do forum serialu Finding Carter

Żeby nie było - są pozytywy. Chociażby temat. Jednak od razu odstrasza główna bohaterka, która pewnie po pewnym czasie się zmieni, ale nie wytrzymam, żeby to zobaczyć.
Imprezowiczka, nie przejmuje się niczyimi uczuciami, prócz jej (tak, wiem, że zabranie jej było traumatyczne i takie tam, ale akurat to jest mało pokazane). Wszystko jest tak oczywiste, przewidywalne, że nawet TW jest lepszy (nie lubię wilkołaków, stąd moja niechęć).
Zastraszona siostra, kochany młodszy brat i wyrozumiały ojciec, a nad tym wszystkim stoi surowa matka.
Nie warto zaczynać. Bo nawet wątek 'romantyczny' nie zapowiada się dobrze.

Lunatyczka16

mam mieszane uczucia.
owszem temat jest bardzo fajny, ale... ja na miejscu głównej bohaterki bym momentalnie była zła na Lori. no nie wiem, może jestem dziwna, ale tak bym zareagowała. ok, na komisariacie miała prawo się tak zachować itd. - też bym tak zrobiła. ale potem, to co się dzieje? i jak tutaj napisałaś kompletnie nie liczy się z uczuciami innych. mało tego, bardzo ją śmieszą takie zachowania, jak choćby akcja w galerii? gdzie ewidentnie widać, jak Elizabeth jest nieźle załamana, już się bała, że ją straciła, ale Carter ma z tego ubaw po pachy. przez sekundę Max jest trzeźwy i jej to mówi, ale po chwili już jest w teamie Carter.
nie, ja naprawdę bym była zła na Lori, że czemu, że co się stało, że dlaczego, a Carter cały czas do Elizabeth "że chce wrócić do mamy" itp. ja nie wiem, ona w ogóle zdaje sobie sprawę, że została porwana? ok, przeżyła dobre chwile, nie była traktowana jak niewolnica, a jak córka, normalna dziewczyna, lecz no ja dalej podtrzymuję to, że byłabym wściekła na "matkę" ;/ dziwię się strasznie, bo bardzo bym chciała dowiedzieć, kiedy została porwana - ok, mówią, że miała 3 latka - ale chodzi mi, że gdzie była wtedy? gdzie rodzice byli?
Gabe to po prostu korzysta z zaistniałej sytuacji i ma gdzieś to całe porwanie i podrywa Carter, tam w tle jej siostra przeżywa traumę, bo on jednak nie widzi w niej dziewczyny. przy okazji siostry - fajna mi bliźniaczka. można było nawet zrobić, by aktorka grająca Carter, grała również Taylor, jak w "the lying game" - jeśli ktoś oglądał ;D albo żeby miała chociaż włosy te same i oczy? tam jeszcze dalej Elizabeth w romansie z ojcem Gabe - no comment XD a David jednak wcale taki słodki nie jest, patrząc na końcówkę odcinka...

pewnie na koniec okaże się, że Lori jest prawdziwą matką Carter, a prawdziwa bliźniaczka Linden nie wiem, została podmieniona albo zmarła i ktoś zamienił na Carter XD dobra, za bardzo szaleję, zobaczymy jak to się potoczy, bo jednak jestem ciekawa, jak się to skończy, hehe ;)

ocenił(a) serial na 6
eriko_yoshikawa

Co do ostatniego zdania, też się właśnie zastanawiam czy wygląd bliźniaczek nie jest przypadkowy i kryje za sobą jakieś drugie dno :) Choć wydaje mi się, że to trochę wykracza ponad ambicje MTV, ale mogę się mylić.

Cóż, może Ty byś obraziła się na Lori, ale ktoś inny nie. Gdyby spojrzeć na to trochę inaczej: zabierają cię od osoby którą kochasz, która cię wychowała, z którą spędziłaś kilkanaście lat swojego życia, czy to wszystko co było wcześniej, nagle zniknęłoby zastąpione przez gniew? Nie można wykluczyć zależności, że Matka przybrana > Matka biologiczna, jeśli to ta przybrana, okazywała ci miłość od zawsze. Tym samym jej złe uczynki zostają wybaczone poprzez miłość jaką ją darzy. Ba, nawet nie miała specjalnie okazji, żeby cokolwiek jej o tym powiedzieć ;)

Czy Carter nie liczy się z uczuciami innych? Hmm, no ja generalnie widzę jej awersję tylko Elizabeth. A dzieje się to dlatego, że ta ją inwigiluje, nie ufa jej oraz chce skrzywdzić osobę która kocha.
Swoją drogą Wy jak byście się czuli, gdyby zabrano Was od rodziców, przywieźli do innego domu, do innej rodziny i narzucili "my jesteśmy Twoją prawdziwą rodziną, teraz kochaj nas, tamci to złoczyńcy". To chyba nie jest takie proste jakby mogło się wydawać. A, że Carter jest lekkoduchem i trochę egocentryczka (niekoniecznie egoistką), no wiecie, nie każdy główny bohater musi być świętą Matką Teresą.

Nie chcę przesadnie bronić tego serialu. W sumie, jak dla mnie trochę za wcześnie na to, bo serial nie rozwinął się jeszcze fabularnie, a wykazuje oznaki jakiejś głębszej hhistorii, ale tej historii nie pisze King, nie reżyseruje tego Spielberg, więc nie wymagałbym o niego, aby był, no nie wiem... druga Incepcją ;)

eriko_yoshikawa

miałam to samo skojarzenie co do bliźniaczek, ale lying game opierało się na ich podobieństwie, a tutaj potrzeba, żeby dziewczyny były różne. chociaż bez przesady, przedobrzyli.
wydaje mi się, że powinna być zdezorientowana, ale nie wściekła na swoją biologiczną matkę. nie w ten sposób! upokarzanie jej było bezsensowne. nie musi być święta, żeby być zwyczajną nastolatką! może coś jest ze mną nie tak, ale wydaje mi się, że ćpanie i specjalne wkurzanie innych jest żenujące. tylko te seriale opierają się na zmianie postawy głównego bohatera, więc pewnie w końcu, kiedy dowie się czegoś więcej o sobie i Lori, zrobi się normalniejsza.

Lunatyczka16

oczywiście, jak już pisałam, każdy inaczej reaguje. nie wiadomo nawet, czy i ja bym też zareagowała, jak napisałam o wściekaniu się. to tylko znak, że ci, co wymyśli scenariusz zrobili już coś dobrego - a więc namieszali w głowach widzów ;D
z uczuciami, to mi chodziło o Elizabeth, bo tylko dla niej jest taka. ciężka ta sprawa, ja rozumiem, że była wychowywana i kochana przez Lori, ale mimo wszystko chciałabym wiedzieć, co i jak?

"Swoją drogą Wy jak byście się czuli, gdyby zabrano Was od rodziców, przywieźli do innego domu, do innej rodziny i narzucili "my jesteśmy Twoją prawdziwą rodziną, teraz kochaj nas, tamci to złoczyńcy"." <--- ale pytasz się w sprawie porwania, nie? :) no na pewno bym była zdezorientowana, ale przede wszystkim chciała się dowiedzieć prawdy. bo kiedy faktycznie zostałabym porwana, to zaczęłabym mieć wątpliwości do tej przybranej mamy, no ale - PRAWDA. tego bym chciała się dowiedzieć, nawet jeśli bardzo bym chciała wrócić do
przybranej rodziny", wiedząc, że oni mnie kochają, ja ich, ale jednak. a tutaj Carter po prostu nie chce wiedzieć o żadnym porwaniu, nie chce wiedzieć, skąd, jak i po co? no nic, po prostu chce wrócić do mamy Lori. i to trochę zadziwiło ;)

wiadomo, dopiero serial się rozkręca, ale po 2 odc już ma się tyle pytań, że aż trudno nie pisać o tym ;D

co do narkotyków i wkurzania innych - można to poniekąd zrzucić na to, iż jest jeszcze dzieciakiem, 16-letnim dzieciakiem. który chce spróbować tego wszystko i dowieść innym, że jest "cool". no jakoś tak XD

ocenił(a) serial na 10
eriko_yoshikawa

w tym albo w 2 sezonie pewnie lori sie ujawni nie postawia jej zarzutow , bo elizabeth nie bedzie chciala zranic carter , ktora zostanie i tak ze swoja nowa rodzinka ble ble ble x sezonow o jej nastoletnich romansach ble ble .

ocenił(a) serial na 7
eriko_yoshikawa

'przy okazji siostry - fajna mi bliźniaczka. można było nawet zrobić, by aktorka grająca Carter, grała również Taylor, jak w "the lying game" - jeśli ktoś oglądał'. jeśli ktoś oglądał skins, to wie, że ona ma w rzeczywistości siostrę bliźniaczkę. a poza tym, są też bliźnięta dwujajowe, więc nie muszą być identyczne.

ocenił(a) serial na 3
Lunatyczka16

Szczerze mówiąc widząc opis na filmwebie myślałam że będzie to hmm... lepiej zrobione, bardziej ambitne? No tak ale nie wiedzialam że robi to MTV :) Główna bohaterka mega wkurzająca, nie widzi nic poza czubkiem własnego nosa. Kobieta zabrała ją w wieku 3 lat od jej prawdziwej rodzinie )okłamywałam ją przez całe życie a swojej matce robi wyrzuty o głupie kłamstwo na temat tego śledczego który miał na nią oko ale okej) i nie ma do niej żadnych pretensji, wątpliwości, normalnie cód miód i malina mamuśka rzeczywiście. Śmieszy mnie ten serial, nie wiem czy będę tracić czas na dalsze odcinki z nadzieją, że będzie lepiej.

ocenił(a) serial na 8
Lunatyczka16

jedyne co mnie trzyma przy tym serialu to Crash, który jest super-przystojny :D

ocenił(a) serial na 5
Lunatyczka16

Twórcy chyba poczytali sobie o syndromie sztokholmskim i pomyśleli żeby to jeszcze bardziej rozwinąć i podkolorować. Carter zachowuje się w sposób irytujący i w jakimś sensie nielogiczny dla osoby patrzącej z boku, ale ona miała faktycznie wyprany mózg przez porywaczkę. Może się mylę, bo obejrzałem dopiero 2 pierwsze odcinki, ale naprawdę myślę, że scenarzyści mają faktycznie taki zamysł i pokażą stopniową przemianę nastolatki, która zacznie widzieć jak faktycznie wygląda rzeczywistość.

ocenił(a) serial na 6
EyeMaze

ale ona nie miała wypranego mózgu, porywaczka była dla niej jak matka i tak ją wychowała, gdzie tu syndrom, jak ona nie wiedziała że jest porwana. raczej okaże się, że została porwana, bo ojciec w tym maczał palce,chcąc zrobić karierę.

ocenił(a) serial na 5
Miska84

W wieku 3 lat dzieciak raczej ogarniał kto to mama i tata oraz potrafiła ich zapamiętać. Gdy ma 16 lat czy ileś tam w ogóle ich już nie zna, a swoją porywaczkę uważa za matkę. Więc według mnie można to uznać w jakimś stopniu jako wypranie mózgu.

Co do ojca cóż, jak dla mnie najciekawsza postać w serialu póki co i ciekawe jak to z nim wyjdzie.

ocenił(a) serial na 6
Lunatyczka16

mam podobne odczucia, pomijając że film typowo nastolatkowy, a ja już starsza ;) ale główna bohaterka strasznie dziecinna i pustawa, może i się zmieni, ale nie zapowiada się, wątek romantyczny raczej bez żadnego pomysłu, raz z 1, raz z 2, a żaden urazu z tego powodu nie ma. Wątek z porwaniem też powoli się rozwija, wytrzymałam kilka odc, ale tam nic się nie dzieje...