Totalnie bez sensu. We wszystkich odcinkach to samo -
- Siedzenie pod drzewem.
- Teksty: Ej, wiem co będziemy dzisiaj robić! i Ej, gdzie jest Pepe?
- Pomysł na głupi wynalazek.
- Nienormalność na ekranie Monograma.
- Dziecinna i głupia piosenka.
- Chora obsesja na punkcie przyłapania.
- Przyjaźń pomiędzy wrogami (Pepe i DunderSztyc).
- Teksty mamy: Ej, kto chce ciasto? itd.
Bezsensowna bajka.
I o to w tej bajce chodzi. Dzięki temu jest taka fajna. Niby zawsze to samo ale jednak coś innego
Nie wiem, czy wiesz, ale jest to jeden z tych seriali, gdzie istotą humoru jest powtarzalność i monotonność (rozumiana pozytywnie) serialu. Ciekawe, że np. widzowie "Jak poznałem Waszą matkę" nie narzekają, że w każdym odcinku jest to samo i te same teksty. Na tym polega niepowtarzalność tej bajki.
Dla mnie "Fineasz i Ferb" to majstersztyk pod względem humoru, który opiera się właśnie na tych powtórzeniach. Uwierz mi, że bez tekstów w stylu "Już wiem, co będziemy dzisiaj robić", "Co robicie"? "Gdzie jest Pepe", "A niech Cię, Pepe Panie Dziobaku", czy "Kto chce ciasto?" ten serial dopiero wtedy byłby nudny.
Głupi wynalazek? Nie przesadzaj, głupie wynalazki to są np. w "Johnny Test".
Siedzenie pod drzewem? A ty w dzieciństwie nie miałeś swojego ulubionego miejsca do siedzenia na podwórku?
Nienormalność na ekranie Monograma? Tu mogę się zgodzić, zę MM i Carl zachowują się jak debile. Trochę to irytujące, ale dla mnie to zabawne.
Dziecinna i głupia piosenka? Człowieku, jeśli chcesz poważne piosenki, to sobie obejrzyj jakiś musical, ale to jest bajka, przeznaczona także dla dzieci! Jaka ma być piosenka? Czy postaci mają śpiewać o problemach społecznych i politycznych USA? Jak dla mnie, to tutaj nie ma głupich piosenek, po prostu niektóre są mniej ciekawe, ale Ty pewnie masz na myśli piosenki z dziwnym tekstem, typu "Gitchee Gitchee Goo", więc tłumaczę Ci, że na tym polega zajebistość tej i innych piosenek - proste, wręcz banalne słowa i łatwa, wpadająca w ucho melodia.
Chora obsesja na punkcie przyłapania? To nadaje postaci Fretki oryginalności.
Przyjaźń pomiędzy wrogami (Pepe i DunderSztyc)? Tak, jak najbardziej :). Ale czy komuś to przeszkadza? A może Pepe zdaje sobie sprawę, że Dundersztyc jest za głupi na "prawdziwe" zawładnięcie Okręgiem Trzech Stanów? A może tak bardzo już przywykł do spotkań z nim, że go po prostu polubił, i to z wzajemnością.