to wszystko było do przewidzenia, wszystko, że pomogą mu mimowolnie uciec

Azazel, zwykle czytam to co napiszesz, nie do końca się z Tobą zgadzając, ale nie chce mi się odpisywać, bo każdy ma inny punkt widzenia, natomiast Twoje podsumowanie dzisiejszego odcinka jest trafione idealnie, nic dodać nic ująć. Jak usłyszałem z ust Wallego, że on musi się tym samym zająć, to z moich wyszło soczyste "serio ku***?"

Z Wally'ego zrobili takiego idiotę, że to już przechodzi ludzkie pojęcie. Zobaczył, że jego siostra nie ma pierścionka w wizji? Co robi? Idzie jej o tym powiedzieć. Serio? I liczy, że jak to usłyszy to się nie wkurzy i go nie zdejmie? Podobno miał ratować siostrę, a nie sprawić, żeby umarła.
Inna rzecz, Savitar go podpuszcza, że jest za słaby i nie wywali velicity stone do speedforce. Ile czasu potrzeba, żeby się skapnąć, że Savitar chce żeby to zrobił? A skoro chce to znaczy, że trzeba zrobić dokładnie co innego? Ech, naprawdę, zrobili z niego jakiegoś bezmózgiego drona sterowanego przez Savcia. Doktor Snow po co pokazywała ten velocity stone? Tyle czasu go ukrywała to nie mogła go sobie trzymać przez następny miliard lat?
Autor scenariusza dał plamę totalną.

Już na chłodno odnalazłem kolejne plusy w tej parodii.

Barry wreszcie walczył sam. Niesamowite! Nie potrzebował Cisco w uchu sterującego nim: "kop w jaja, kop w jaja! Zrób mu Reverse-Flasha". Okazało się, że jednak Allen nie jest robotem.

I druga rzecz, to Savek po wyjściu ze Speed Force osłabł. Już nie będzie potrzebny oddział Speedsterów-imbecyli, żeby go pokonać. Nie może się już teleportować. Nadal jest silniejszy i szybszy od Flasha, ale przecież to już kolejna klasyka gatunku.
Może teraz pokona go sam (oczywiście z Cisco w uchu). Niedługo znajdą pewnie słaby punkt Savitara, dadzą Barry'emu kolejny dopalacz jak wtedy z tachyonowym dynksem i po sprawie.

Ta walka (krótka bo krótka) to najlepszy moment w całym tym gównianym sezonie

Nie jest taki zły bez przesady

Według mnie odcinek z potworem-hologramem oraz wszystkie po uwięzieniu Savitara znacznie zaniżyły poziom III sezonu.

Miało się sporo wyjaśnić w tym odcinku (według schematu CW) i cały przebieg wyraźnie zapowiadał jakiś big reveal, najprawdopodobniej tożsamość Savitara.

I dupa. Nic się nie wyjaśniło. Savitar się nagadał przez Juliana i nagadał, ale niczego istotnego nie powiedział, w zasadzie on od początku sezonu mówi dwa zdania w kółko, że zniszczy Barrego i że HR to oszust i tchórz.
Chyba że jako big reveal potraktować fakt, że Caitlin zachomikowała kawałek kamienia, bo tak jej kazali scenarzyści.

Nieszczególnie mnie obchodzi, co się stanie z Wallym, ale Barrego tak i w zwiastunie następnego epizodu widać, że odwiedzi ponownie speedforce. Wyjaśnił się również powrót na plan aktora grającego Eddiego, będzie zwidą Barrego w speedforce, to chyba wyklucza go jako Savitara. Z braku kandydatów teraz najbardziej na topie są: Wally (wyobraża go ktoś sobie jako villaina? ja bym chyba pękł ze śmiechu) i alternatywny, zły Barry z przyszłości (koncept pieruńsko ciekawy, ale czy Gustin dałby radę to zagrać? jakoś mi się nie widzi).

Tak, wpadnie do SF "szukać odpowiedzi". Szkoda tylko, że ostatnim razem wydymał Speed Force. Pewnie wyciągnie stamtąd młodego, a jak nie to do końca sezonu chlipanie Jesse, Joe, Iris, Barry'ego i H.R.
Wally jako Savitar to byłaby beka do sześcianu. Miałby teraz zabić Iris, a potem co, wróci sobie w S4 jako Kid, jak gdyby nigdy nic i z jednego z najbardziej lubianych hero (w komiksach o Flashu) zrobią villaina? XD
W tym DCW wszystko możliwe, ale on powiedział, że stworzył się sam. W komiksach był po prostu Savitarem, wiadome było tylko to, że był pilotem i dostał piorunem, tożsamość nieznana. W serialu pewnie zrobią podobnie, bo tu nikt nie pasuje.
Savitar to 210 cm kafar, nikt tak nie wygląda w tym serialu, więc pewnie nie pokażą jego twarzy albo machną jakiś chory twist, po którym umre z beki.

Już to napisałem ale napiszę jeszcze raz. Savitar w komiksach to pilot w czasie wojny pewnie tu zrobią podobnie i zegnają to na skutek Flashpoint (działania RF w przeszłości).

Ja też o tym już kiedyś pisałem.
Ma tę całą zbroję i wygląda jak kupa złomu, bo mógł scalić się z pozostałością po samolocie, stąd ta dziwna zbroja zamiast kolejnego beznadziejnego, skórzanego kostiumu jaki ma/miał każdy speedster w tym serialu.

Chociaż nie ma jeszcze co wykluczać jakiegoś beznadziejnego twistu, w którym okaże się, że Savitar to jakaś znajoma twarz.

Pewnie Jay Garrick, bo to on dał ten pomysł, żeby wrzucić velocity stone do speedforce, a co już wiemy sprawiłoby, że Savitar by się uwolnił, tylko wciągnęło by Barrego, a to że nie był to cały kamień to wywaliło go do przyszłości zamiast wcisnąć w pustkę i uwolnić Savcia :)

Teraz jestem w stanie przyjąć nawet i teorię o Garricku. Nawet słynna babcia West, która robi ten wyborny ajerkoniak jest u mnie w czubie stawki.

To szczęście w nieszczęściu że Caitlin pożyczyła kawałek kamienia

Aktor grający Jaya gra główną rolę w innym serialu i wątpie, żeby miał czas na Flasha.

Niby o kim mówisz? Bo jeśli o JWS, to nie może nie mieć czasu na Flasha, bo ma podpisany kontrakt i tak się składa, że będzie w następnym odcinku.

Aaa wy o Shippie, a ja o Teddy Searsie :P

Savitar w tym stroju wygląda jak Megatron - chyba wszyscy wiedzą kto to jest?

w tym sezonie CW chce wszystko robić na opak, próbkę tego dostaliśmy w Arrow.
Powtórzę jeszcze raz Jay/Wally lub Barry mogli się stać w przyszłości Savitarem. Juliana też bym nie wykluczał, I jest to najbardxziej prawdopodobne. W końcu kto odnalazł kamień.

Mi się wydaje, że nie ma większych szans na jakiegoś randoma i na siłę zrobią kogoś, kogo znamy. Warunki fizyczne bym odstawił na bok, bo gość, który zakłada to wdzianko cgi ma 2,10 , ale w serialu robią go na jeszcze większego :P

I tak go teraz skurczyli. W CGI wyglądał na jakieś 3 metry.

Może i masz rację, bo Savitar zna cały team Flash, jest z nimi na "ty". Wie co Reverb powiedział Cisco itd., więc wygląda, jakby był kimś z Team Flash albo to tylko taka zmyłka.

tylko że Savitar stał się wyższy dzięki kamieniowi. Co do tożsamości nie ma sensu już gdybać kto to jest, bo jak by to było możliwe gdyby był jakąś osobą skoro był uwięziony ciałem gdzie indziej. To po prostu Savitar i tyle w temacie. Można tylko gdybać kim był wcześniej przed transformacją.

Wally jako Savitar tylko inny aktor przeszedłby

Tozsamosc Savitara znamy, to wally z przyszlosci. Został uwięziony w wieczności, oszalal i znienawidzil Barrego. Rozmowa pokazujaca ze zna Cisco, iris, joe i caitlin to potwierdza

No jest coś w tej teorii, Savitar powiedział Baremu, że widział on sam się stworzył, i że Bary to widział. Więc to by się akurat zgadzało. Jednak jak dla mnie to na pewno nie Wally. Savitar to ktoś inny, Barry będzie walczył z Savitarem i to on wrzuci go do speedforce.

CW zawsze daje rozwiązania na tacy a my kombinujemy. Tym razem pójdźmy po najmniejszej linii oporu: Savitar to... future Julian Albert.

"Jedno z was czeka los gorszy od śmierci" - To był tekst Savitara w mid-season final. Tymczasem w tym odcinku Savitar non stop kreuje siebie na biednego, skrzywdzonego przez Flasha, właśnie na osobę w stylu "straciłem wszystko, wolałbym umrzeć a nawet tego mi nie dano bo uwięziono mnie w speedforce". Nie żeby mi się to nie podobało, mamy villaina który naprawdę przekonująco gra pokrzywdzonego, serio zaczynałem powoli mu wierzyć i to mi się podoba bo może scenarzyści zdecydują się na odważny krok i faktycznie pójdą w kierunku bardziej szarej rzeczywistości gdzie nic nie jest czarno białe. Anyway, na dzień dzisiejszy do losu gorszego od śmierci pasuje Wally (z oczywistych względów), Caitlin (chyba, że faktycznie jej idiotyczne zachowanie z tego odcinka było tą "zdradą") i Julian. Dlaczego Julian? A no bo jego los w serialu odnośnie relacji z innymi postaciami czy wpływie na fabułę jest na razie najmniejszy. Poza (już chyba można użyć tego określenia) związkiem z Caitlin zniknięcie tego gościa, czy jego śmierć nie będzie miała na nikogo wpływu. To oczywiście bardzo mierny trop ale jest też parę innych wskazówek który już wyjaśniam poniżej.

"Znasz mnie, uwielbiam dobre mity" - Niby skąd miałby go znać jeśli to 'future Flash' skrzywdził Savitara? I owszem, można to podciągać pod tych akolitów i robienie sobie prywatnego kultu ale całe to zdanie brzmi zbyt perfidnie by miało być jedynie wstawką. Więc skąd miałby go znać? Ano stąd, że Barry znał Juliana. A dlaczego mity? Mity, mitologia, kultury starożytne - czegoś wam to nie przypomina? Like szukanie kamienia filozoficznego plus całe zainteresowanie Juliana starożytnością i archeologią. No i teraz najważniejsze - nie zatrudnia się takiego gościa jak Tom Felton, żeby grał pośredniego villaina do połowy sezonu a potem wrzuca się go jako taniego pomagiera do team Flash. To się po prostu nie dodaje. Szukamy, grzebiemy, kombinujemy a najprostsze rozwiązania są tymi najwłaściwszymi - udowodniły to nie tylko poprzednie sezony Flasha ale chociażby nawet obecny, 5. sezon Arrow. Brzytwa Ockhama moi mili :)

Ostatni trop jest głupi i naciągany ale jednocześnie w całym bagnie reakcji dzisiejszego odcinka jedyny normalny w odniesieniu do reakcji team Flash na to, że Caitlin miała kamień. Julian był jedynym który naprawdę się na nią wku*wił i nie chciał z nią gadać. Wszyscy byli w szoku ale zaraz im przeszło bo standardowo "oj tam oj tam, nic się nie stało". Czy te reakcje nie są powalone? Ano są, ale w całym gąszczu tych reakcji ta Juliana się po prostu odróżnia - twórcy pokazali ją jako tę która "nie pasuje" - tak, to chore bo on jedyny zachował się tak jak należało ale twórcy widocznie mają na ten temat inne zdanie bo pokazali nam tę reakcję jako coś negatywnego na tle innych którzy zaraz o wszystkim zapomnieli :/

Na sam koniec dochodzimy do samego sedna historii a więc powiązań Juliana i Savitara. Dlaczego to właśnie nim zainteresował się Savitar a nie kimkolwiek innym? Ano bo komu najlepiej zaufać jeśli nie sobie samemu z przeszłości? "Chcesz coś zrobić dobrze, zrób to sam", i myślę, że Savitar wziął to przysłowie na poważnie :D

Część rzeczy które napisałem jest lekko naciągana ale ten trop jest tak oczywisty, że nie wierzę, by twórcy mogli bardziej kombinować z tożsamością Savitara. Jakieś zdanie podsumowania na koniec? Tylko jedno - Trochę mi szkoda Caitlin, nie ma szczęścia do facetów XD

i cały czas nazywa się pryszłością, jakby miało to nakierować kogoś na coś.

Ciekawa teoria i ma sens. Wiele osób twierdzi, że to po prostu future flash i takie rozwiązanie byłoby o wiele bardziej zakręcone, a przez to lepsze.

Jak dla mnie Julian swoje już zrobił. Prawdopodobnie zginie albo odejdzie z serialu po tym sezonie. Miał być Alchemym i nim był, myślę że tyle. Moim zdaniem tożsamość Savitara nie jest ważna, jest to po prostu kolejny sprinter który rozwala The Fastest Man Alive na łopatki biegnąc truchtem... Nie powiem bo cała jego otoczka podoba mi się i póki co bije wcześniejszych przeciwników flasha pod tym względem ale jest to jednak 3 raz z rzędu sprinter :/ ileż można... pewnie w 4 sezonie przeciwnikiem Barrego zrobią Usain Bolta który i tak będzie od niego szybszy :/

Gustin w "glee" próbował sił jako zła postać. Może i w flashu mu się uda.

https://gfycat.com/FewRemoteAmericanwarmblood
To jest za mocne :D

Machnęli wczoraj mały easter-egg z tym "FREE I... I'M F-F-FREE!": https://i.redd.it/tzwavs8dc3ky.jpg

Dziwne tylko, że Barry jak na rasowego głupka przystało, nie dostał w scenariuszu kwestii "LOOKS LIKE... SAVITAR" :D

Strasznie mnie irytują twoje wypociny. Coraz gorsze. Jak nie wytrzynujesz, czemu katujesz się kontynuowaniem oglądania tego serialu?
Mam pytanie odnośnie kamienia, jal mógł go wrzucić do speed force w przyszłości jak to zrobił w przeszłości?

dużo osób się ze mną zgadzało, że wrzucenie tego kamienia do speedforce było ich najwiekszym błędem i pomoże Savitarowi uwolnić się. a kto na to wpadł w serialu - Jay Garrick, ten który miał być najmądrzejszy z nich wszystkich przez doświadczenie.

Jak nie wytrzymujesz, czemu katujesz się kontynuowaniem czytania tych "wypocin"?
Każe ci ktoś czytać moje posty? Przejdź od razu do zadawania swoich bezsensownych pytań.

Inteligenty z Ciebie Osobnik to widać ale po co ta agresja? Jakie bezsensowne pytania? Może nie każdy czyta komiksy, przerobił flashpointy, speedforce i inne na wylot. Przy serialu tego typu naprawdę każdemu może coś umknąć. Chłopak zadał zwykłe pytanie..czemu od razu taki atak. Swoją drogą też się zastanawiam po co katujesz się by ogladać ten serial skoro po każdym odcinku rozpisujesz sie jaki to nie jest słaby i żenujący. Też kiedyś miałam to samo z Arrow ale pogodziłam się z tym, że CW nigdy nie zrobi serialu w stylu True Detective..oni produkują serial dla nastolatków.

Ten serial to 'teen drama' a CW to stacja 'babska' więc trochę mnie dziwi oczekiwanie poziomu np Netflixa.

Przecież po to jest te forum żeby wyrazić opinie na temat danego odcinka i wylać całą frustracje (skoro odcinek jest gówniany) na forum oraz porozmawiać o tym z innym co nam sie podobało a co nie.....aż tak ciezko przyjąc to do wiadomości? I teksty typu Jak ci się nie podoba to nie oglądaj to z góry daruj sobie bo nie mam 7 lat żeby tego syfu wysłuchiwać.
PS: To że to serial dla nastolatków to nie argument, jak się serial zaczynał to sam byłem nastolatkiem, mnóstwo dorosłych ogląda te seriale i to nie znaczy że mamy nie wymagać jakiejkolwiek logiki ?
Pozdro klaudyna ;)

Po pierwsze nie jest Klaudyna...po drugie sama jestem dorosłą oglądającą ten serial, zapewne starszą od Ciebie. Oczywiście, że to jest forum na temat serialu i można podyskutować ale zastanawiam się po co ogladać serial po którym z kazdym nowym odcinkiem "jedzie" się niemiłosiernie, nie widzi żadnych zalet. Nie rozumiem...po co tracić czas na coś co(czyimś zdaniem) tak uwłacza czyjejś inteligencji? Dla mnie to czysty masochizm. Dlatego pytam bo jestem naprawdę ciekawa. A pewnie nawet bym się nie odezwała gdyby niepotrzebnie nie obrażał też innych przy okazji. Ktoś zadał pytanie i liczył na odpowiedz a został zjechany, że zadaje bezsensowne pytanie. Równie dobrze po to jest forum na temat tego serialu aby dowiedzieć się rzeczy które komuś umknęły.

Co do serialu dla nastolatków....a raczej co do stacji CW...tak jak napiałam wyżej, jesli ktoś chce ambitnego, logicznego serialu nie sięga po seriale CW bo stacja ta do ambitnych nie należy. Stać ich co najwyżej na 2,3 porządne sezony a potem jest jak jest. Ja już przetrawiłam brak logiki i z sentymentu oglądam..baa nawet sprawia mi to przyjemność.

Może tak jak ja, chce dokończyć ten sezon, skoro się go zaczęło, a potem przestać oglądać, bo to co Nam twórcy serwują w tym sezonie, jest o wiele gorsze od sezonów 1 i 2.

Pełno kretynizmów w tym odcinku, najbardziej to mnie chyba uderzyło dzwonienie do Savitara, i fakt że dopiero za trzecim (drugim?) razem zorientowali się że mogą go namierzyć - jak to zrobili tego nie będę dociekał. Jak Barry znalazł się w Star Labs po dostaniu manta też zostawię wyobraźni. Jeśli wiedzieli że im nie starczy budżetu na pokazywanie Savitara tylko w CGI, to mogli sobie darować żałosne odcinki z gorylami. Kostium Savitara to według mnie jakiś niesmaczny żart, jakby jakiś fan sobie go zrobił w piwnicy. Po fajnym 1 i 2 sezonie, trzeci jest u mnie doświadczeniem podobnym jakie miałem oglądając Arrow - nuda, totalny kretynizm bohaterów serialu, brak jakiejkolwiek przyjemności z oglądania. A szkoda, bo w poprzednich sezonach mimo iż durne rzeczy się zdarzały (ale jednak w dużo mniejszej częstotliwości) tak te sezony dawały mi autentyczną frajdę. Miały złodupców z krwii i kości, a to co mamy w tym sezonie to... sam nie wiem. Wally = Savitar na 90%, yay.

Wally to Savitar. Podczas pierwszego polczenia za pomocą Juliana mówi ze "Sam siebie stworzyłem". Moze chodzi o to ze to Savitar wciagnal Wally'ego do Speed Force i tam (los gorszy od śmierci) Wally zeswirowal i stał sie Savitarem. . Wiem ze paradoks ale tłumaczy to czemu ma kontrole nad Wally'm i skąd tak dobrze zna cały Team Flash. Mówi tez cos w stylu ze to "Odebraliście mi wszystko", "Nie prosiłem sie o to", "Stalem sie taki przez Was"... w mojej opinii to wszystko wskazuje na Wally'ego, ktory na swój sposób stał sie ofiara planu grupy na uratowanie Iris...

Barry to Savitar. Savitar to Barry z przyszłości który nie zdołał uratować Iris. Po jej śmierci zaczął świrować, dostał obsesje na punkcie szybkości. Odnalazł kamień przez który jeszcze bardziej ześwirował i stał się szybszy. Przeniósł się w czasie żeby zemścić się na samym sobie, lecz przegrał i został umieszczony w speedforce. Tam ześwirował kompletnie, Barry stworzył flashpoint i to go przebudziło teraz chce sie na nim mścić. Niby troche głupie ale w tym serialu wszystko jest możliwe.

Zgadzam się ;d

Flasha od 2 polowy sezonu nie da się oglądać i jeśli w S4 będzie podobnie to zegnam się z tym serialem. Zrobili z Barry'ego jakiegoś piz*usia, beznadziejne wątki romantyczne i co sezon główny wróg to speedster ponieważ Barry jest OP i nie mają pomysłu na wroga dla niego... Za mocna postać na serial lub twórcy to kompletni idioci. Czekam na prawdziwego Flasha. KINOWEGO.

2 sezon był bardzo dobry, 2 połowa lepsza :) Fakt że 3 sezon to zniżka jakości ale i tak IMO ogląda się to dobrze

2 połowa lepsza? Wtedy chyba Barry oddał swój speedforce Zoom'owi, bo mieli "umowę". 1 połowa lepsza była potem zaczęło się chrzanić do potęgi. Głupota głupotą głupotę pogania. Ja na 3 sezonie chyba skończę, bo serial idzie w ślady Arrow a podczas oglądania Arrow miałem wrażenie że scenarzyści mają mnie jako widza za osobę upośledzoną umysłowo. Pozdro

reżyserzy się pogubili bo najpierw i co za tym stoi również bohaterowie serialu, bo mówili że Sawitar jest uwięziony w Speedfoce, a teraz w tym odcinku mówią co my najlepszego zrobiliśmy - pomogliśmy uciec mu. Można sobie przypomnieć komentarze kóre pisaliśmy przy tym odcinku. My to od początku wiedzieliśmy.

jak coś to skoczcie do komentarzy z odcinka 9

I tak wolę seriale od filmów z DC. Szczególnie za to że nie dali Batmana czy Supsa, tylko kogoś bardziej na drugim planie jak Green Arrowa (pomimo tego że jest podobny do Batmana). Dopiero potem postanowili to jakoś połączyć. Dobra, może i nie, ale i tak lepsze to niż filmy DC, dla mnie przynajmniej.