Odcinek totalnie bez szału...
Niby sporo wyjaśnione na temat Firestorma, ale dialogi słabe, walka żadna, zakończenie nic nie mówiące...
Fajne były interakcje Barry - Linda - Iris, ale to powinien być dodatek do głównego tematu.
Na pewno za breakthrough można uznać śledztwo Cisco - Tu się sporo wyjaśniło. Wstęp do podróży w czasie gotowy i ucięte spekulacje. Na pewno jednym z obecnych przy śmierci matki Barrego był dorosły Flash. Drugim nie był Wells.
zawsze można założyć, że wells nie dopuścił by jego próbki w bazie danych były prawdziwe :D
Może być tak że Reverse Flash chciał skrzywdzić rodzinę dorosłego Flasha, albo młodego Barrego (by Flash nie istniał). Dorosły Flash próbował temu zapobiec, ale Reverse zdążył zabić jego matkę i zranić Flasha. Zresztą zobaczymy, bo można spekulować w nieskończoność.
No Flash z przyszłości wyniósł Barryego na ulicę, ale co się z nim później stało to cholera wie
wydaje mi sie ze final sezonu bedzie taki ze barry sie cofnie uratuje malego barrego bedzie walczyc z rf i znknie flash i bedzie clifchanger do 2 sezonu :D
Wszystko jest możliwe bo nikt niczego nie wykluczył ani nie potwierdził w tym serialu, każda scena nie mówi wprost niczego ;) więc trzeba czekać na koniec sezonu ;p
Drugim nie był Wells i w takim razie nie jest on Barrym z przyszłości jak niektózy sądzili, bo mają inną krew :)
no to po kolei.
firestorm- wszystko na razie nieźle się wyjaśnia. teraz tylko czekać co się z nim stało po wybuchu
flash- podróż w czasie, check. próba obrony matki przed reversem, check. jednak co się z nim stało po walce. zgaduję że zginął lub poruszał się za szybko i połączył się z sf (w jakiejś wersji komiksu z tego co pamiętam tak było). tylko jeżeli założyć że wells jest reversem z przyszłości to albo w rzeczywistości jest młodszy od flasha z przyszłości albo nieźle się trzyma :P. jednak wiele komiksów zakłada że flash i rflash są połączeni (to by wyjaśniało sporą utratę mocy przez wellsa)
dodatkowo flash jednak pobiegł szybciej niż wybuch więc się rozwija :D
wojsko. wnioskując z ostatniej sceny firestorm przeżyje wybuch (bo w przeciwnym wypadku co mieli by przynieść
jedyne co mnie zaskoczyło to to że próbka numer 2 nie była zgodna z wellsem ale równie dobrze mógł ją podmienić czy coś. no nic zobaczymy :D
Co do Firestorma to w opisie kolejnego odcinka jest wyjaśnione co się z nim stało.
Spoiler!!! - Stein i Raymond rozdzielą sie podczas tej eksplozji.
To było wiadome, że porusza się szybciej niż wybuch bo jest szybszy niż prędkość dzwieku. A prędkość dzwieku ma 331m/s
Własciwie wedlug teori wzglendnosci mowrut do przyszlosci jest latwiejszy niz skok w przeszlosc
To nie głupia teoria. Po pierwsze Reverse Flash ma pierścień Flasha, po drugie Flash próbuje się wydostać z Reverse Flasha dlaczego ten drugi co jakiś czas traci moc. I używa tego czegoś by moc Flasha zatrzymać w sobie. Robi wszystko tak by utrzymać tą informację w gazecie o zaginięciu Flasha. Bo jakby było że coś w gazecie się zmieni to by oznaczało że wszystko prowadzi do tego że Flash pokonuje Revers Flasha. Nie może też zabić młodego Flasha bo wtedy nigdy by go nie poznał i zmienił by przyszłość i tez by stracił to co teraz ma. Trochę to zagmatwane ale dzięki temu ten serial jest niesamowity, chociaż nigdy nie lubiłem tego świata komiksowego z Flashem w tytule.
Jedno jest pewne, kim by nie był Dr. Wells jest genialnie rozpisaną i zagraną postacią. Ogólnie serial Flash biję na głowę Arrow.
Człowieku.... jak Ty to oglądasz.... przecież Wells robi właśnie wszystko aby nagłówek się zmienił. Barry, żeby przeżyć musi zwiększyć swoją szybkość i to Wells robi. Pytanie jest tylko dlaczego ma przezyć. Co się stało takiego w przeszlości/przyszłości/innej odnodze czasowej, że Wells chce to naprawić.
Gwoli ścisłości to tych pierścieni było ileśtam i chyba nawet Green Arrow miał jeden (dostał w prezencie od Barryego) ;)
Dlatego ta teoria o podróżach w czasach Reverse'a może być prawdziwa :) może niejednego Barryego widział :) na pewno się fascynował Flashem stąd jego dążenie do tego by być jak Flash i jeszcze podróże w czasie :) Pamiętajmy że Reverse Flash jest z przyszłości z jakiegoś 25 wieku więc to bardzo odległe czasy od naszych.
Odcinek znacznie lepszy niż poprzedni .Mnie zastanowiło tylko po co Wellsowi ten pistolet był ?
Nie ,to były zupełnie różne pistolety .U Steina czarny u Wellsa metaliczny .
Swoją droga wyglądało to jakby Wells wolał popełnić samobójstwo niż zginąć od wybuchu .
Co też warte zaznaczenia ,poświęcił urządzenia tachionowego i swoje plany aby ocalić miasto .
No i upadłą teza ,że Wells to starszy Barry.
2x Revers i 2x Flash... juz zmienia postac rzeczy czyż nie? :)
Ciekawe jak to się rozwinie.
Cisco spasował jedną próbkę z DNA Barrego, więc nie musiał dalej szukać. Z tego co wiadomo, to druga próbka nie należy do Wellsa
Jeśli Wells "pokombinował" to próbka "starszego Barry'ego" może być właśnie jego krwią...
No jak po co? :P Scenę wcześniej była rozmowa o tym, że trzeba zabić Firestorma.
Coraz lepiej :)
Nie rozumiem czemu narzekacie na Iris. Jak dla mnie jest całkiem urodliwą kobietą a na dodatek dobrze odgrywa swoją rolę. O wiele lepiej wypada w porównaniu do Laurel (Arrow) , i Fish (Gotham).
Postać Wellsa ciągle mnie zaskakuje i intryguje, świetne wątki!
Kolejny bardzo dobry odcinek..ale w tym serialu to juz staje się normą:-)
Ciekawy wątek Profesora Steina...wzruszające sceny miedzy nim a żoną..do tego jeszcze Caitlin ...czekam na więcej tym bardziej że zastanawia mnie co stanie się z Firestormem po wybuchu...pewnie się rozdzielą..
Śledztwo Cisco/Joe..świetne;-) ..idealna dwójka;D...ciekawe jak zareaguje Barry na to wszystko...
Na plus także Barry/Linda...ich randki były zabawne:-)
Mały minus to Iris..wtrąca się i robi niepotrzebny zamęt..
No dla Barry'ego iris juz nie jest najwazniejsza i chyba zacyna jej to przeszkadzac. Nie wiem po co w ogole ona z ta Linda rozmawiala
Zdecydowanie...olewala go a teraz kiedy znalazł sobie dziewczyne to nagle znalazła się ...ciotka dobra rada;pp
Najlepszy moment, jak Flash ściągnął na dół niedoszłego samobójće, stojącego na dachu wieżowca. Skoczek i detektyw w szoku, po chwili skoczek się pyta czy może tam wejść z powrotem :)
Ogólnie fajny odcinek, cieszę się, że te wątki są coraz bardziej powiązane, może niedługo coś się więcej wyjaśni.
Jedyny minus: Po końcówce 12 odcinka, napaliłem się, że w 13 będzie Gredd. Nawet nie było o nim wzmianki, nie wiem więc po kiego była ta zapowiedź z Greddem pod koniec 12 odcinka.
Wydaje mi się, że głównym villainem w sezonie drugim będzię dopiero grodd. Wątpię, żeby Grodda (jeden z głównych wrogów Flasha) dali na więcej czasu niż tylko wzmianki o nim.
może to dlatego, że to dalej prymitywna małpa i jeszcze troszkę czasu minie zanim w pełni się ogarnie?
Iris to chyba najgorsza postać kobieca w obu serialach. Wcześniej mnie niezbyt irytowała, ale po tym odcinku miałem ochotę sprzedać jej bułę na ryj.
Odcinek ogólnie na plus. Iris również nie lubię. Lindy tez nie polubiłam. Czy tylko mi się wydaje, że te sceny pomiędzy Lindą, a Barrym były strasznie sztuczne?
No debiut bardzo dobry jak dla mnie. Tylko kurna, że te łachy mu się od tego ognia nie spaliły to mnie dziwi. Flash w super nowoczesnym kombinezonie biega i Heat Wave mu trochę go przetopił, a ten w łachmanach takich i nic :D No, ale może Firestrom strzela niepalącym ogniem :P Nie wiem. Podoba mi się, że Joe nie odpuszcza i ma parcie na rozwikłanie zagadki zabójstwa mamy. Nieufna bestia z niego.
Podoba mi się jak Barry się stara o kobitkę. Taki nieporadny trochę. No i ten trick, że wibracją :D Jemu chyba nakładka z Durexa nie będzie potrzebna :P
Iris, Iris, Iris...taka psiapsiułka, ale jak chłop zaczął sam sobie radzić to się w niej zaczyna sucz wybudzać. Nie podoba mi się, że tak robi, ale laski takie są :D
Ogólnie odcinek mi się podobał. W mojej opinii Flash jest ciekawszy niż Arrow. Ma tę nutkę tajemniczości, której jakoś brakuje mi w Arrow. Może się to zmieni. Kto wie.
Pozdro
Słuchajcie, zostało wspomniane o tym że starszy Barry uratował młodego siebie, ale sam gdzieś zaginął. Co sądzicie o takim patencie, że on sobie żyje w teraźniejszości i spotka się z Barrym którego teraz oglądamy i będzie trenował Barrego Juniora do walki z Wellsem :D Ale była by motka :D
Z drugiej strony wychodzi na to, że skoro próbka DNA jest Barrego który jest starszy to myślicie, że jest to krew naszego aktualnego Barrego czy jeszcze starszego? Ja yebie to jest masakra z tymi podróżami. Olać to. Nie ma co rozkminiać bo osiwieć można. Trzeba oglądać.
Btw już ponad pół sezonu przeleciało :)
Odcinek zarąbisty, Fierstorm po prostu super, mam nadzieje że dołączy do obsady na stałe. Co do sytuacji śmierci matki Barrego moim zdaniem to było tak że dorosły Barry przybył z przyszłości by móc uratować matkę, którą być może zabił Wells, bo wiemy że Wells jest do tego zdolny bo już zbijał w serialu... no ale to tylko spekulację ale zobaczymy jak to się rozwinie.
W sumie to odcinek średni, ale taki bardziej 'cisza przed burzą' aniżeli cokolwiek lepszego :) Najbardziej byłem w szoku po seansie, że.. minął mi ten odcinek tak szybko, że dopiero na koniec zauważyłem BRAKU głównego przeciwnika w tym odcinku, haha :D Najlepszy gag to oczywiście ten z Flashem ratującym niedoszłego samobójcę, najlepsza scena to 'pojedynek' Firestorma z Flashem (cholewa, czy tylko ja miałem wrażenie, że efekty NAPRAWDĘ robiły wrażenie jak na tego typu produkcję?), i.. i sam fakt istnienia wątku Firestorma który najwidoczniej zostanie rozwiązany w następnym odcinku (czyli jutro/pojutrze xP).
Aha, 'he goes nuclear' xD