Powrót Rogues, reprekusje podróży w czasie i żywy Cisco. Czego chcieć więcej?
Nie ciesz się tak bardzo że Cisco żyje, pewnie później umrze. "Obojętnie jakiej katastrofie zapobiegłeś, czas znajdzie sposób by ją zastąpić. I za drugim razem będzie znacznie gorzej, niż za pierwszym." Czyli teraz tylko czekać aż czas dojedzie Ramona, niczym bohatera "Oszukać Przeznaczenie".
Co do Iris i Eddiego - nie chce mi się już tego tłumaczyć, czasem mam wrażenie - tylko mi się tu nie obraźcie - że ludzie którzy się tu wypowiadają albo oglądają odcinki na wyrywki, albo po angielsku z bardzo słabą znajomością tegoż języka. Powiem tyle - zachowanie Iris bardzo dobrze tłumaczy w tym odcinku Wells, a zachowanie Eddiego jest spowodowane tym, co na końcu jemu oraz Iris naopowiadała Catlin.
To nie znaczy, że Cisco zginie. Zmieniając bieg wydarzeń, co uratowało Cisco życie Barry skazał kogoś innego na śmierć. W tym wypadku zamiast Cisco zginął reporter.
Moim zdaniem to "czas" już sobie zastąpił śmierć Cisco. W alternatywnej przyszłości Cisco rozmawiał z Wellsem i to się powtórzyło. Co więcej Wells powiedział dokładnie to samo - upraszczając, że traktuje go jak syna. Potem na szczęście go nie zabił :P A jeśli chodzi o śmierć - została zastąpiona śmiercią reportera - ten sam sposób z tej samej ręki. Bilans się zgadza :P
czy tylko ja zdałem sobie sprawę z tego że reverse który zabija diennikarza ma inny głos niż wells? chodzi mi o wypowiadaną przez niego kwestię po tym jak zabija dziennikarza ( jego głoś nie jest już zdeformowany) - czy to nie jest drugi reverse? :D
według mnie jest zupełnie inny...
motyw się co prawda zgadza- wells zabija dziennikarza bo zaczyna węszyć, z drugiej strony jednak spokoju nie dają mi dwie rzeczy
1. czemu wells miałby go od razu zabijać? nie stanowi on dla niego aż takiego zagrożenia, a i powinien był być świadom że może to doprowadzić Barry'ego do prawdy o nim
2. skoro go zabijał to czemu ukrywał swoją tożsamość? skoro to były ostatnie chwile diennikarza w świecie żywych, to wells nie miałby powodu żeby się ukrywać, niech chłopak wie że jego mordercą jest człowiek którego oskarża o inne morderstwo :D
1. Jakby tym tropem iść - to w sumie równie dobrze mógłby przekonać Cisco do swoich racji - ale w to bym się nie zagłębiała :)
2. No tu też mam niedosyt :D Aczkolwiek ciężko mi uwierzyć w istnienie dwóch jednocześnie. A znając zdolności twórców seriali - zapewne prawda jest jeszcze bardziej zakręcona :D
istnienie dwóch jednocześnie faktycznie nie wydaje się zbyt możliwe, w moim odczuciu ten głos jest zupełnie inny, pożyjemy zobaczymy :)
To był jego głos, nie ma co kombinować - to był nasz Harrison. Przepraszam, Eobard ;). Głos się zgadzał, ja też słyszałem Wellsa. A że nie pomyślał, że to może naprowadzić Barrego - może po prostu poniosła go zarozumiałość i olał ten aspekt sprawy, a może myślał, że Barry nie wie o tym co ten dziennikarz kombinuje.
Co do punktu drugiego - nie było powodu, żeby ukrywać swoją tożsamość, ale przecież nie było też powodu, żeby ją ujawnić xD. A to drugie wymagało od niego dodatkowego wysiłku - mnie by się nie chciało specjalnie ściągać maski :P.
Ale już mógł ściągnąć maskę, jak tego wojskowego do Grodda przyprowadził :P Teraz to nie wiadomo, co twórcy wymyślą :)
Wtedy to była sprawa osobista, chciał z nim stanąć oko w oko (a nie oko w czerwone światełko) :P.
No niby tak, wszystko logiczne, sprawy osobiste, ale tak czy inaczej, jeżeli chcesz kogoś zabić i wiesz, ze Ci nie ucieknie, to jaki jest sens, aby się ukrywać przed nim, to po pierwsze. Po drugie, jak już go zabił, to po co dalej był zamazany? Można powiedzieć, że może jakieś kamery w środku, ale to raczej niemożliwe, bo by go nie zabijał wtedy w redakcji, a tym bardziej porywał, bo by było mu już wszystko jedno, skoro i tak się nagrało i wszyscy wszystko zobaczą. Twórcy serialu myślą o takich szczegółach, także raczej żadna kamera nie nagrywała :) A może o to chodziło, żeby niektórzy (m.in. tacy jak ja) mieli rozkminę, a prawda właśnie jest najprostsza, czyli to po prostu jednak Wells był i tyle :P
To był Wells, nie kombinujcie aż tyle, serio xD.
Jeszcze dwa słowa odnośnie "jeżeli chcesz kogoś zabić i wiesz, ze Ci nie ucieknie, to jaki jest sens, aby się ukrywać przed nim". Tu się nie zgodzę, dla mnie to jest Syndrom Mrocznego Lorda. Jesteś taki pewien, że Ci nie ucieknie, ale potem jednak okazuje się, że daje radę uciec i żałujesz, że niepotrzebnie zdradziłeś mu jakąś informację. Lepiej dmuchać na zimne. Syndrom Mrocznego Lorda to zbiór zachowań spowodowanych - to chyba najlepsze słowo - zarozumiałością. To przez ów Syndrom na przykład Deathstroke ostatecznie przegrał z Arrowem w 2 sezonie - bo zamiast go po prostu zabić (miał na to jakieś milion okazji), wolał się bawić w nieskończoność z ofiarą, dając jej czas na obmyślenie planu xD.
Jeżeli się mylę, to mnie poprawcie. W od. 15-tym redaktorek kazał Iris dowiedzieć się czegoś więcej o Wells'ie od jej przyjaciół, czego nie zdążył w od. 16-tym tak? Przez to Cisco zaczął węszyć, za co zginął. A jeżeli to się nie wydarzyło, to Wells nie wiedział, że tamten pisze o nim artykuł, chyba, że mi to jakoś umknęło, ale nie pamiętam, żeby Barry o tym rozmawiał z Wells'em. To dlaczego nagle Wells miałby atakować redaktora?
Nie wiem, może z nudów (nie miał co robić, bo Barry szybko ogarnął Weather Wizarda) zaczął węszyć czy ktoś czegoś o nim nie węszy :P.
Wy tak na poważnie z tymi dwoma? To było ciekawe po mid-season finale z wieloma niewiadomymi ale teraz wątpliwym jest, że będzie ich dwóch - Wells by raczej o tym wiedział.
my serio serio, nie wiem czemu niektórzy słyszą wellsa w tym reversie, słuch mam dobry :)
Kilka razy słuchałam i ja też słyszę tam głos Wellsa. Minimalnie zmieniony, ale jestem pewna, że to Wells. Zobaczymy, co się wydarzy.
Sprawdzilem, na moje ucho to są dwa różne glosy ;o Ciekawie, dzieki za zwrócenie uwagi na to;p
mi też się wydają różne :) ale sposób zabicia reportera jednak wskazywałby na dr. Wellsa.
może się rozchorował, RF zawsze tak niewyraźnie wygląda i w końcu go rozłożyło
Może niewyraźnie wygląda bo dostał z półobrotu? WE FLASHU POJAWI SIĘ CHUCK NORRIS!!!!!
s01e15, od sceny w której Cisco rozmawia z Wellsem do końca odcinka, dla mnie TOP końcówek wszystkich serialów. Coś mnie ruszyło, ten moment jak Barry zrobił 'aaa' i cofnął się w przeszłości - mega. liczyłem ze w tym odcinku poziom będzie utrzymany - no szkoda;/ Odcinek ciekawy, mógłby być lepszy ale ciekawy;)
i teraz zagwozdka - gdyby Caitlin w poprzednim odcinku przez telefon dokończyła ze wells to Reverse, jakby ten odcinek wyglądał?;p
no dobra, Barry dowie się że Wells to RF i co dalej? Na razie nie mieli pomysłu jak z nim walczyć poza pułapką stworzoną przez Cisco (która wg nich nie zadziałała bo nie odkryli że był tam hologram)
No brakło, jeżeli 15 oceniać na 9/10 to niestety ten odcinek to naciągane 7/10 lub mocne 6/10.
Wiadomo poprzeczka wysoko była postawiona. Bracia Temperaturowie średni, nic ciekawego nie wprowadzili.
Po świetnym 15-stym odcinku, ten był co najwyżej średni. I ponownie pojawiają się aktorzy bez jakichkolwiek mocy (Cold i spółka), którzy są przedstawiani jako "równi" Flashowi przeciwnicy. To jest po prostu głupie - gdy Flash rusza się ze "swoją" prędkością, reszta STOI W MIEJSCU. Co powstrzymuje go, by wyciągnąć z dłoni nieruchomych ludzi ich broń? Chyba tylko scenarzyści....
Pewnie dlatego, że Iris mu powiedziała o podejrzeniach tego dziennikarza, i że ma jakieś dowody przeciwko Wellsowi. Miał się ukazać duży artykul na ten temat. Pewnie po prostu skojarzył, że Wellsowi na rękę było usunięcie tego dziennikarza, a że to już nie pierwsze podejrzenia w jego kierunku to już sam zaczyna myśleć , że coś może być na rzeczy.
Wcześniej Cisco i w sumie West mu mówili że mają podejrzenia co do Wellsa, ale nie chciał w to wierzyć
Obejrzyj odcinek jak West i Cisco badają stary dom Barrego, tam Cisco do Catelin mówi, albo pare odc pozniej, ale jakos od tego momentu, zaczyna powoli sam coś podejrzewać
Dodatkowo Wells nie do końca wiedział co wiedział Barry zanim się cofnął w czasie. Barry wspominał tylko o Iris i jego rozterkach miłosnych. Więc przez przypadek sam sprowadził na siebie pioruny.
we wcześniejszym odcinku Iris i sam dziennikarz rozmawiali z Barrym, że Wells jest ostatnim który widział Stagga zanim ten zniknął. Teraz znika dziennikarz, który podejrzewa Wellsa. Dziwne, że to tak szybko do wiadomości poszło... a nieco bardziej zastanawiające, że RF po prostu go nie zastraszył, nie byłoby to takie trudne.
Słabiutki ten odcinek, w porównaniu do poprzedniego. Podróż w czasie potraktowana po macoszemu. Zaburzenie kontinuum czasu i takie tam. No nie podoba mi się jak to załatwili w serialu ale muszę się z tym pogodzić. Opowiastka Wellsa niczym z oszukać przeznaczenie, chyba tylko głupoty opowiadał (mam nadzieje). Praktycznie większość wątków odkręcona. Cisco konstruujący broń z niczego, już to w jednym serialu widziałem, ale tam przynajmniej były to prowizorki a nie giwery prosto z taśmy. Flash tak po prostu pozwala odejść "łobuzom", Barry mógłby za nimi pójść zobaczyć gdzie trzymają Cisco, ale nie! Lepiej poczekać aż sobie wszyscy pójdą ... . No i na samym końcu motyw z "filipińską" chorobą Barrego, naprawdę trzeba być naiwnym żeby łyknąć coś takiego. Mam wrażenie że już teraz przerzucili scenarzystów do Supergirl. A ja głupi chciałem dzisiaj w nocy obejrzeć premierę na streamie :) na szczęście się w porę opamiętałem :)
Nawet spoko to wszystko poskładali. Podejrzewam, że cała akcja Colda z tego odcinka była tylko po to, by dowiedzieć się kim jest Flash i za jakiś czas jakoś to wykorzysta- może poprzez inną, silniejszą postać, by sam Cold nie ucierpiał. Bo takie zawarcie pokoju to musi być za mało dla Colda, ale jeśli nie jest głupi, sam już nie będzie ryzykował.
Wszyscy gadają o tym jak Eddie przywalił Barry'emu, a nikt nie zwrócił uwagi, że to nie Wells/Eobard zabil dziennikarza? :] Mamy trzeciego speedstera i podejrzewam, ze jest nim czarny flash, pogromca speedsterow co igrają z podróżami w czasie...albo jakiś Barry/Wally z przyszłości.
Boże znowu... Wcześniej jak już było pokazane że Wells jest speedsterem i ma w ukrytym pokoju strój RF, pierścień itd - wtedy wszędzie były rozpisywane wybujałe teorie spiskowe, że przecież to na pewno nie jest ani Prof. Zoom, a nie Hunter Zolomon tylko na pewno Barry z przyszłości! -.-
Teraz jak już się wprost przedstawił, to wszyscy przerzucili się na to, że to przecież nie Thawne zabił dziennikarza :P Czemu każdy szuka dziury w całym... Faktycznie głos brzmiał trochę inaczej, ale strój był ten sam bez dwóch zdań i ogólnie metody też takie jak w przypadku Thawne'a ;)
Co do trzeciego speedstera, a już zwłaszcza drugiego Reverse-Flasha - twórcy jak i sam aktor grający Prof. Zooma powiedzieli, że niczego takiego w tym sezonie jeszcze nie będzie... Potem wiadomo - w drugim sezonie ma już być Wally West, więc pewnie i wtedy dojdzie drugi RF, czyli Hunter Zolomon aka 'Zoom' ;) Jednak teraz gdy widzimy złoczyńcę w żółtym stroju to z pewnością jest nim Wells.
To co napisał Khelb ma jeszcze mniej sensu niż teoria że jest dwóch RF. Zastanawia mnie czy nie napisał tego dla jaj.
Ten odcinek był absurdalny tak bardzo że aż nie wiadomo od czego zacząć. Po pierwsze Cisko robiący bronie najwyższej technologi z niczego w godzinę .Po drugie skoro złodzieje już dostają broń ,która zamienia wszystko w złoto(wtf??) to po co dalej kraść .Po trzecie strzelanie miotaczem ognia przed siebie jadać motorem około 80km/h bardzo rozsądne i realne .Po czwarte uderzenie Eddiego? Przecież on dla Barrego porusza się jak ślimak więc jak by go miał zaskoczyć.Po piąte Cold straszący Barrego że zdradzi jego tożsamość przez ukryty nadajnik (haha) Nim by zdążył wyjąć nadajnik to flash by mu go zabrał a jak by było trzeba to by mu go nawet z tyłka wyjął .Po szóste skoro Barry łapie mata ludzi w 1min to jaki my serial oglądamy?? Ten odcinek dla mnie był kiepski mimo że miał ogromny potencjał .
Jest mi ktos w stanie wyjasnic niby to jego cofniecie w czasie? w 15stym odcinku na poczatku terazniejszy barry biegnie do kostnicy i przez chwile mija go barry z przyszlosci po czym znika. Natomiast na koniec odcinka i na poczatku 16stego dotajemy tą samą scene tylko z perspektywy barrego z przyszlosci ( z konca odcinka 15) i nagle z czapy stary barry znika i jego miejsce zastepuje ten z konca odcinka?
To takie MEGA KOLOSALNE uproszczesnie scenarzystow ze poprsotu nowy barry zastepuje starego czy ja czegos nie wylapalem?
odcinek niebyly taki zly gdyby nie Cold ,nie trawie odcinkow z nim bo porazaja glupota ( juz kiedys pisalem o tym) rozwalaja mafie mimo ze sa uwiezieni, Cisco robi im bron z niczego i staje sie nietykalny bo niby zna jego tajemnice
no i niby jak cofniecie sie w czasie przyczynilo sie do tego ze Snartem? moze cos ominalem ale przeciez Snart byl porwany wczesniej wiec czy zlapaliby pana pogode czy nie to i tak mialby spotkanie z mafie i tak by uciekl etc ( jedynie nie porwalbym martwego Cisco ale to nie zmienia faktu ze przed porwaniem juz policja wiedziala o akcji Snarta a w poprzednim odcinku o tym mowy nie bylo co sugeruje ze ta cala akcja powstala poprzez cofniecie czasu)