Na to wychodzi. To nie ona była przypadkiem tą córką, o której mówił Łowatorski przed śmiercią? A kim była osoba z poderżniętym gardłem obok której siedział na końcu Forst?

Tą córką była dyrektorka, ale też nie kumam tego zakończenia?
Kiedy Forst zrozumiał, że Szrebska go zdradziła? Leciał do domu na złamanie karku, nie miał chyba powodów, aby myśleć, że ranny Hansen ją zabije. Chodziło o to, żeby szybko uciec? Wygląda na to, że cały czas prowadziła go jak po sznurku, podsuwała tropy by znalazł się we właściwych miejscach. Tłumaczy to też to czemu gęby nie otworzyła, że Forst nie zabił ludzi w sierocińcu. Ale jaki jest tego powód? Przekładka motywu książkowego - Hansen porwał ją, przetrzymywał i wywołał syndrom sztokholmski przed wydarzeniami z Tatr?

No właśnie…Z drugiej strony jeżeli go prowadziła po sznurku to dlaczego uciekała po hotelu przed Staszkiem wiedząc, że jest niewinny?

Może bała się że coś jej zrobi bo się dowiedziała o maksie, a potem on zaproponował układ wiec go wpuściła

Według mnie Forst wcale nie wie, że Szerbska go zdradziła. Ocknął się, Hansena nie było (bo Olga go zabrała i wywiozła) więc pobiegł do domu ratować Olgę. Na miejscu była martwa sekretarka i zakrwawiona moneta na łóżku Olgi (co sugeruje mu, że Olga została uprowadzona przez Hansena).
Myślę, że Olga współpracowała z Hansenem (wiedziała zawsze gdzie są zwłoki), tylko nie wiadomo czemu...

Odnośnie teorii że się ocknął i pobiegł ratować Olgę - jest scena jak na miejscu walki z Hansenem jest już pełno policji i zjawia się komisarz, a Forst siedzi w karetce. Jakim cudem z tak poważnymi ranami miałby uciec z karetki i pobiec do domu gdzie była Olga? Po co miałby w ogóle to robić? przecież według jego wiedzy była bezpieczna i nikt nie wiedział że tam jest. Ta scena kompletnie się nie trzyma kupy (jak większość tego serialu niestety).

Niby tak - w końcu po to ją ukrył. Ale jednak morderca zniknął więc dla pewności (może miał złe przeczucia) mógł chcieć sprawdzić czy na pewno Olga jest bezpieczna.
Odrzucam wersję, że domyślił się zdrady Olgi bo po co byłaby ta moneta na łóżku Olgi? Ona pozoruje jej porwanie.
A jeśliby chodzi o jego obrażenia to w wielu serialach niestety tak jest, że bohater ma obrażenia tak poważne, że powinien już nie żyć ale się jakoś reaktywuje (albo spojrzy na jakość talizman i nagle ma przypływ sił)-przyzwyczaiłam się już do takich niedorzeczności.

Moje zdanie jest takie, że Ola była w zmowie z Hansenem. Zabiła kobietę ( sekretarkę) upozorowała swoje porwanie, żeby Forest jej szukał. Jestem przekonana, że mści się na nim za sprawę z Karkowa, gdzie jest bardzo mało informacji, ale został zdegradowany za smierć młodego chłopaka. To musiał być dla Olgi ktoś bardzo ważny, bliska osoba. Na samym początku powiedziała, że ma dobrego informatora dlatego zjawia się momentalnie na miejscu  zbrodni.
Jest jeszcze bardzo ciekawy wątek, o którym nikt tu nie wspomniał mianowicie córka komendanta była przykryta koszulà w kratę Forsta, która wziął ojciec Staszka z przyczepy. Co on miał wspólnego z ta sprawą? Czyżby wtedy kiedy przyszła do Staszka to rozmawiali o czymś więcej? Tylko czemu miałby kraść koszulę dla mordercy swojego syna? Może też zobaczył filmik z synem senatora i wolał śmierć dla niego niż hańbę.
Syn Heleny uważam, że nie zabił matki ani brata. Przecież Forst sporządził portret pamięciowy męża prokurator, a nie synka Heleny. A Pani prokurator dał się podpuścić, bo wiedział, że to jego żonka i nie chciał rzucać podejrzeń na siebie. On wydaje się, że stoi po dobrej stronie i nie podobało mu się to wszystko. Nawet nad grobem matki zaciskał pieści w pogardzie dla niej. 
I też o co chodzi z komendantem, który płacił Helenie za tajemnice. I na jej polecenie usunął ze śledztwa Hosta. Tylko jak porwali mu córkę zaufał Hostowi , a nie pomyślał że Helena jest zamieszana, bo w jakimś celu zażądała zawieszenia Horsta, czyli musi być zamieszana w morderstwa i porwanie jego córki. A swoją droga Helena chciała żeby po zawieszeniu Ola zbliżyła się do Hosta. 

Jezu, nie Ola tylko Olga, nie Host tylko Forst, nie Helena tylko Halina -.-

Jezu - serio? Przecież scena z Prokurator i synem dyrektorki jest oczywista. Co do związku Olgi z Iwo to nie ma wystarczających informacji żeby to rozstrzygnąć. Moim zdaniem ten związek istniał przed pierwszym morderstwem - może Olga była w związku z Iwo i dlatego zbliżyła się do Forsta. Wychodzi na to, że obaj świetnie manipulowali kobietami - Prokurator, Agata, Olga

Chyba Ci umknęło że przed porwaniem Agaty ktos był w przyczepie w identycznej koszuli.Morderca miał taką samą napewno

A może pomógł się jej wydostać od tego "starego". Może była dzieckiem sprzedanym i on ją uratował i później nią manipulował ?

Forst zrozumial, ze Szrebska go zdradzila jak zobaczyl zakrwawiony talizman na poduszce na samym koncu i zamordowana sekretarke z komisariatu

osoba z poderżniętym gardłem to "recepcjonistka" Policji (tam gdzie wchodzili policjanci przez bramki), która ukrywała Forsta.

Zakończenie o tyle dziwne, że Hansen zostawił Szrebską w palącym się sierocińcu. Dlaczego więc ona miałaby go ratować skoro on chciał ją spalić żywcem?

Może dlatego go wywiozła, żeby osobiście dokonać zemsty

Ale to ona zabiła recepcjonistkę

Myślę, że to raczej ten synek dyrektorki sierocińca podpalił Szerbską w sierocińcu... Bo jest przecież ta scena gdy prokuratorka mówi mu, że wie, co zrobił i że zrobił to z tego powodu co ona- żeby ratować bliskich, a on się przyznał przy dyktafonie (ochronił bliskich czyli prawdziwego mordercę, z którym się wychował).

To była przyjaciółka Forsta , która pracowala na komendzie i go przyjęła do siebie , jak oskarżyli go o morderstwa, potem Szrebska tam przyprowadził.

Nie wiem, nie rozumiem. W książce to Olga została porwana przez Hansena ze szpitala, po czym ten ją przetrzymywał wywoływając w niej syndrom sztokholmski, później juz się historia rozbujała.

Moim zdaniem to szrebska była w zmowie z Eliaszem. Pamiętacie jak na początku frost się dziwił skąd wie o zabójstwach i czemu jest pierwsza przed policja? Mówiła że ma swoich informatorów. Myślę, że prowadziła go przez wszystko żeby widział każdą śmierć i żeby go to bolało. Miała go uwieść. A na końcu biegł żeby uratować tą recepcjonistkę.
Eliasz nie zabił szrebskiej w sierocińcu bo była mu potrzebna a wiedział że frost ją uratuje bo się w niej zakochał

Szrebska była w zmowie z Eliaszem. Staszek jej powiedział że wie kto to zrobił i wg mnie on się domyślił...

Też mnie to ciekawi. Było wspomniane, że ta matka tej całej dyrektorki sierocińca, kiedy wróciła własne z nią była jeszcze w ciąży. Wątek kim było to dziecko nie został poruszony.

Może Szrebska była jedną z dziewczynek, które zostały sprzedane i Eliasz (który myślę, że był tam ochroniarzem, żeby jakoś dostać się do "starego") uwolnił ja i spłacała dług?

Nie czytałam książki więc nie wiem jak tam było to rozegrane.

No przecież napisałeś... matka Dyrektorki. Dyrektorka była tym dzieckiem... :D

Bez znajomości książki trudno wszystko wyjaśnić. W serialu strasznie pomieszali wątki i nie wyjaśnili relacji Szerbskiej z Eliaszem.

Generalnie słaby serial

Myślę ze jeden z lepszych seriali na rynku produkcji Polskiej. Brawo ,podczas oglądania zmuszało widza do głebokiego myślenia. Dobre efekty . Raczej serial dla dorosłych od 18 roku . Pozdrawiam

Lepszych? W stosunku do Watahy, czy Rojsta to jest gniot

Pełna zgoda. Gniot i szkoda na to czasu

A co tu wyjaśniać? Cały serial to wymysł scenarzystów, nie mający nic wspólnego z fabułą książki. Nic się nie klei i nie trzyma kupy. Rozumiem, że to adaptacja, ale nie rozumiem, po co powymyślano zupełnie inne wątki, jakby w książce mało było ciekawych intryg. Forst w oryginale chodzi po górach, szlakach, schroniskach . A tu? Jest jakieś rozpoznawalne ujęcie w TPN? No chyba, że załapie się kawiarnia na Kalatówkach. A burdel na Łomnicy? Odlot totalny...

Dokładnie serial to zlepek losowych informacji z książki bez czytania książki nie polecam

Raczej nie polecany dla czytających. Nie znając książki oglądasz bez nerwów :)

Beznadziejny ten film. I dodatkowo sztuczny jakiś taki- zupełnie nie polecam

Łowotarski był odpowiedzialny za handel ludźmi - Fran dostarczała dziewczynki do tego procederu. Zwróćcie uwagę, że po jej śmierci Wiktor odnajduje informacje i z jej sejfu wylatują paszporty, foto dziewczyn i jedna nastoletnia jest łudząco podobna do Olgi. Ona mściła się wspólnie z Iwo, wydaje mi się, że również mogła być z tego samego sierocińca co Iwo i Wiktor - tylko mogła być dużo młodsza i trafić do niego po adopcji Wiktora. Sam Łowotarski bał się dziewczynki, ale mówił że nie ma potomków, nie wiedząc zapewne o Halinie. Jest tu kilku morderców jak widać oraz pani prokurator, która na pewno ma jeszcze wiele tajemnic i może w drugiej części dowiemy się jakich. W teorii syn Haliny również powinien zginąć bo był potomkiem kolaborantów- także dużo nieścisłości. I syn Haliny to on zabił Staszka i swoją matkę i jej ochroniarza i próbował Olgę. Także dużo twistów i wątków które trochę za bardzo się plączą - ale oceniam serial na plus.

Syn Haliny nie zabił Staszka, swojej matki i ochroniarza.
Zrobił to Eliasz vel Piotr czyli mąż pani prokurator.
Synek Haliny podpalił budynek fundacji, żeby zatrzeć ślady.
Generalnie serial słaby.
Po pierwszej akcji w fundacji, do której włamali się w nocy, zostali zatrzymani przez ochroniarza i przywiązani do krzesła uderzył mnie fakt, że policjant tego nie zgłosił? Że nie zaczął drążyć dlaczego zwykli pracownicy fundacji rak zareagowali na włamanie zamiast np. wezwać policję!

Łowotarski bał się dziewczynki? Jakiej niby dziewczynki? Łowotarski się nikogo nie bał bo sam już ledwie się poruszał i stał nad grobem i jak nie wiedział o Halinie, skoro sam powiedział Eliaszowi przed śmiercią 'Moja córka cię okłamała', więc nie tylko doskonale wiedział, że Halina jest jego córką, ale też to, że Eliasz pracował dla niej. Tym samym mówiąc to wydał też na nią wyrok śmierci. Syn Haliny to tchórzliwy gej, który nikogo nie zabił, a jedynie wiedział o tym co robiła jego matka. Nie wiem też, czy to na pewno on podpalił budynek, dla mnie bardziej prawdopodobne, że zrobił to Eliasz bo tego syna tam wtedy w ogóle nie było. Syn mógł się bać, że go połączą ze sprawą Rozwadowskiego i dlatego zeznał, o co chciała prokurator, przecież wiedział, że ona ściemnia i że on nikogo nie zabił. Prokurator, to raczej nie ma żadnych tajemnic, widzieliśmy czarno na białym jej reakcję kiedy dowiedziała się, że to jej mąż jest mordercą, nie miała o tym pojęcia, to był dla niej ciężki szok, ale ze względu na dzieci, swoją pozycję i ogólnie rodzinę postanowiła za wszelką cenę kryć męża i skierować podejrzenia na Forsta. Skąd pewność, że to Szrebska zabiła recepcjonistkę i właściwie po co miałaby to zrobić? Mogła przecież po prostu wyjść z domu, nikt jej tam siłą nie trzymał. Moim zdaniem zabił ją Hansen, jest ujęcie kiedy widać, że się ocknął na tych schodach, pewnie wstał i pojechał swoim samochodem do domu po Olgę, tam zabił recepcjonistkę, ale był na tyle slaby, że nie prowadził już auta. Albo Szrebska byłą z nim w zmowie albo wykorzystała fakt, że opadł z sił i gdzieś go sama wywiozła żeby mu odpłacić. Do tej pory nie bardzo rozumiem do czego prowadził wątek syna Rozwadowskiego? Łowotarski powiedział, że jego ojciec nie był potomkiem kolaboranta, więc teoretycznie to postać vice premiera nie miała nic wspólnego z tym co się tam stało, a jednak został zabity jego syn.

Myśle że syn Haliny byl zakochany w tym zamordowanym synu vice premiera. A ze tamten wybral Staszka to obydwaj zgineli. Z kolei Szrebska wydaje sie miec zwiazek z tym co sie stalo w Krakowie. I chce sie zemscic na Forscie.

Nie wiem skąd te wnioski, ale syn Haliny naciskał przecież na nią żeby pozbyła się Eliasza bo straciła nad nim kontrolę, a że ona nie zamierzała tego zrobić to dał na niego namiar Staszkowi bo wiedział, że jest policjantem i liczył, że się w ten sposób Eliasza pozbędzie. Syn Rozwadowskiego to nie zamierzał raczej nikogo wybierać, ze Staszkiem się po prostu przespał, zapewne jako jednym z wielu.

O Panie ale to pogmatwane. Czekałam końca i nic z niego nie rozumiem, dlaczego Olga jechała z morderca????

Wolał Staszka? To łączyło ich coś poza krótkim romansem?

Nie rozumiem w jaki sposób Staszek Kowalik stał się martwy i wylądował w czarnym worku na samym końcu finału? Kiedy go zabito? Co robił w tym domu w którym przetrzymywana była Agata? Czemu go wcześniej nie pokazali?

Była scena jak siedział w klatce i podszedł do niego ktoś z czekanem. A potem Forst dostał czekanem w wątrobę od Eliasza.

Dziwi mnie, ze z Wadrys-Hansen w serialu zrobili taka bezwzgledna pinde, bo o ile pamietam w ksiazkach o Chylce byla przykladem praworzadnosci…

Ten film nie jest adaptacją książki, a powstał jedynie na jej motywach.
Adaptacja to aranżacja na podstawie powieści, silnie z nią związana, jednak reżyser ma prawo do dokonywania pewnych zmian, choć wciąż trzyma się wątku fabularnego oryginału. Natomiast film na motywach wystarczy, że jest osadzony w tym samym uniwersum oraz posiada pewne odniesienia do książki.

Też mnie rozwaliła ostatnia scena. Wygląda jakby Olga upozorowała własne porwanie i zamordowała sekretarkę z posterunku. Fakt, że zawsze była dobrze poinformowana i we właściwym miejscu, plus z etyką była na bakier.
A propos nieścisłości w fabule, to mnie zastanawia czemu Forst miał przy sobie telefon jak już go szukali, przecież namierzanie to podstawa. I nie kupuję, że miał drugi. Eliasz do niego dzwonił z telefonu Agaty. Z resztą pokazywali różne wskazówki jak kurtka Forsta, czekan czy wcześniej buty Eliasza, a nie pokazaliby jak zmienia telefon. No nie wierzę.

Nie wiem jak wy, ale ja po 3 odcinku powiedziałem do żony tak, mordercą jest mąż Pani prokurator, a potem dodałem nie przypomina Ci ten film trochę Pierwszego Śniegu, ja mam wrażenie, że ten scenariusz to troszkę zerżnięty.

Miałam to samo, ten sam vibe

Scenariusz jest na podstawie książek. W 3 czy 4 tomie dowiadujemy się, że Bestią jest mąż Pani Prokurator. Po drodze zabija jeszcze dziennikarkę, która przetrzymuje w piwnicy.

a czy w książce jest motyw Wiktora i Bestii z sierocińca? Co się tam stało i co takiego zrobił Wiktor?

Ksiazki czytałam prawie 2 lata temu. Teraz jestem na 6 odcinku serialu. Wydaje mi się, że serial odbiega od książek. Nie pamiętam, ale Forst i Iwo nie byli w książkach powiązani. Na tym etapie historii prokurator nie wiedziała, że jej mąż jest mordercą.

Tylko, że ja książek nie czytałem wiec dlatego napisałem, że scenariusz napisany „zbyt oczywiście”