Większość niedopowiedzeń okazuje się mieć sens, a w wątkach poniżej są one "dotłumaczone" przez fanów serialu co bardzo mnie cieszy.
Ostatni odcinek, pomimo minimalnej przewidywalności nadchodzącego końca, stwarza napięcie, dużą uczuciowość, a jednocześnie spełnienie, dzięki czemu, nie oczekuję kolejnych odcinków (jak to zwykle bywa z końcowymi odcinkami seriali). Trochę mi żal żegnać się z bohaterami fringe, jednak jestem usatysfakcjonowany dostarczeniem odpowiedzi na nurtujące mnie pytania w sposób nie zawsze oczywisty. Dodatkowo emocjonalność w ostatnim odcinku była jak najbardziej akceptowalna, a wręcz niezbędna, przecież o to chodziło w przenoszeniu Michaela w przyszłość, aby "emocje wzięły górę nad umysłem".
Moim zdaniem pewne sprawy, po prostu powinny pozostać nieklarowne, lub zostać rozwiązane w najprostszy sposób, gdyż ich wyjaśnienie, mogło by niepotrzebnie wydłużyć fabułę, przez co straciła by na tym jakość serialu.
Podsumowując w swojej kategorii, No.1 :)
ps. Bardzo podoba mi się pomysł, że naukowcem z Oslo jest Walter Bishop- co rozwinę w kolejnym wątku.
Jestem podobnego zdania. Mimo, że cały ten sezon jak i popszedni były nieco nudniejsze to cieszę się, że cała fabuła została "sprawnie zamknięta". Mówiąc o odcinkach nudniejsze mam na myśli spokojniejsze, z mniejszą ilością akcji, przygotowywały one widza na nieuchronny koniec serialu, skupiono się na wyższysch uczuciach i relacjach głównych bohaterów , ale tak właśnie po prostu musiało być. Wprawdzie nie chciało mi się nawet oglądać już Fringe'a - ten sezon przerobiłam w 3 maratonach to jestem wdzięczna za to, że nie dostałam jakiejś niezrozumiałej papki duchowej jak w przypadku "Lost", ani nadziei na nakręcenie dalszych losów bohaterów. Ponadto jestem zaskoczona, że scenarzyści od dawna musieli mieć pomysł na całą serię - bo małego Obserwatora poznaliśmy przecież dużo wcześniej (kiedy, nie pamiętam), a wszystkie wcześniejsze wizyty Września miały swój cel i sens. Brawo!
Bardzo dobry serial, z dobrym zakończeniem. Zgadzam się z moimi przedmówcami w 100%. Szkoda, że to już koniec:)
Mi się zdaje ze maly Obserwator byl w 2gim sezonie, ale do konca pewny nie jestem.
Co do tego naukowaca, nie wydaje mi sie, zeby to byl Walter. Jesli tak, to Donald by wiedzial ze zginie, probojac przeprowadzic chlopaka. I to troche nie logiczne, bo inaczej by im to powiedzial. Sie zdziwie jak to bedzie Bell :P