I to głównie na punkcie rasowym i poprawności politycznej. Totalna porażka. Szkoda, że w ogóle nie poszli po całości i nie obsadzili tylko anty białych ras we wszystkich rolach. Ciekawe jakby to wyglądało gdyby imperatora grał np. jakiś znany afrykański aktor (a może nawet aktorka!) z RPA lub Etiopii? Czyżby bali się przekroczyć pewnej granicy absurdu? Gdzieś tam z tyłu głowy mają, że jednak by się to nie kleiło i spowodowało szersze kontrowersyjne dyskusje? Ten lewacki horror naprawdę nabrał już takich rozmiarów i prędkości, że nic go nie wyhamuje.
A i spoko, że w cywilizacji mającej kilkanaście tysięcy lat nadal używa się drewnianych drabin i przyrządów, ale to tylko szczegół. Mogło być przecież gorzej, mogliby przykryć dach pałacu liśćmi palmowymi albo poruszać się pojazdami na kołach i psich zaprzęgach.