Serial nie ma nic wspólnego z historią opowiedzianą w książkach. Wzięto losowe postacie, pomieszano ze sobą, chronologia skopana, sensu brak. Żal mi ludzi, którzy dali więcej niż 6/10, bo rozumiem, że wizualnie może się podobać, ale to jest jakiś cyrk, a nie twarde sci-fi. Nie mogę wybaczyć braku szacunku do oryginału, głupoty i miałkości. Każdy, kto zgodził się grać w tym pastiszu Fundacji powinien za*******ać na Imperialnej Galerze w poszukiwaniu Drugiej Fundacji i być smagany batem neutronowym na dobranoc. Wstyd!!!