Nie wiem skąd tak niska ocena, to jest majstersztyk kina SF. Nic lepszego z kategorii Hard SF dziejącego się w zupełnie innym uniwersum nie nakręcono w ostatnich latach. Nie mogę się doczekać 2 sezonu!
Niskie oceny biorą się z kompletnego wypaczenia idei zawartych w książkowej Fundacji, przez ludzi, którzy niewiele z nie zrozumieli, a interesowało ich głównie inkluzowanie czarnych kobiet.
Hard SF bym tego w żadnym razie nie nazwała. Hard SF nie powinien na milę śmierdzieć mistycyzmem, nie powinien zawierać bohaterów z supermocami, nie powinien epatować niedojrzałymi psychicznie postaciami o mentalności nastolatków. No i warto by było jeszcze, żeby główny scenarzysta nie dowiedział się o tym, że Galaktyka nie ma średnicy 100(sic!) lat świetlnych dopiero po premierze pierwszego sezonu.